Witam serdecznie.Mam na imie Maciek i mam 28lat. Nie majac juz gdzie sie zwrocic z moim problemem postanowilem napisac tutaj. Mieszkam UK od 5 lat, mam wrazenie ze tutejsi lekarze ingoruja mnie a ja poprostu chce sie dowiedziec co mi jest. Sadze ze chodzi o nalogi ,choc moje cale zycie nie bylo uslane rozami wiec nie jestem pewien.
A wiec dosc czesto miewam stany lekowe jak sam to nazwalem, mam wtedy wrazenie ze cos ma sie zaraz stac jakby przed wypadkiem samochodu lub cos w tym rodzaju to bardzo nieprzyjemne uczucie, moje zainteresowania poprostu wygasaja i nie cieszy mnie juz to co dawniej cieszylo, ciezko mi sie skoncentrowac i mam wrazenie jakbym nie mogl sie dokonca uspokoic jakbym czekal na uderzenie ze tak powiem. Mam tez problemy ze snem, zasypiam tylko przy jakims dzwieku w tle nie moge usnac w ciszy. Mam tez luki w pamieci i czesto zapominam o czyms co robilem doslownie przed minuta. To moze tyle o objawach a teraz cos wiecej o sobie .
Od dziecka mialem trudne zycie pelne stresu i leku glownie przez ojca i atmosfere jaka organizowal w domu, znalazlem sie w niewlasciwym srodowisku wsrod zlych ludzi i zaczolem pic alkochol i spedzac duzo czasu na ulicy w wieku 20lat pojawil sie rowniez narkotyk na poczatku sporadycznie lecz potem coraz czesciej i skonczylo sie uzaleznieniem od amfetaminy. Zazywalem narkotyk regularnie przez okolo rok, po odstawieniu narkotyku co bylo prawdziwym koszmarem zaczalem chyba za duzo pic alkocholu, pilem w kazdy dzien wolny jaki mialem i w dosc duzych ilosciach glownie piwo, rok temu stalo sie cos dziwnego napilem sie jak zwykle 2 czy 3 piwa wieczorem, nastepnego dnia popoludniu poczulem nagle ogromny lek jakby cos strasznego sie stalo i nie potrafilem tego wytlumaczyc zaczalem sie tszasc doslownie dygotalem caly jakby z zimna, nie moglem spac i czulem sie wtedy jakbym mial zaraz umrzec, kazdego ranka to uczucie wracalo i bylo straszne poszedlem do lekarza i poprosilem o jakies leki uspokajajace lekarz dal mi cos na depresje ale chyba nie skutkowalo dal mi rowniez diazepam silny lek przeciwbulowy i uspokajajacy to pomoglo ale lezalem na kanapie prawie bezwladny no i ten lek uzaleznial wiec musialem go odstawic po kilku dniach, pozniej jeszcze kilka razy go wzialem obecnie jest roznie objawy co jakis czas wracaja nie sa tak silne ale uciazliwe wlasciwie wogole nie znikaja calkowicie zawsze sa tylko czasem slabsze. Zazywam dosc czesto tabletki nasenne gdyz pracuje i potrzebuje sie wysypiac.
Mam pytanie czy jest jakis lek i czy istnieje sposob zebym poczul sie jeszcze kiedys normalnie, spokojny i radosny, zebym mogl jeszcze kiedys cieszyc sie kazdym nowym dniem, zapachem trawy i promieniami slonca, wyjsc z tego mroku w jakim sie znalazlem spowity przygnebieniem lekiem i rezygnacja z wlasnego zycia.
Mam rozniez problemy rodzinne jezeli to moze miec jakis wplyw na moj stan, obecnie mam zone i 2 dzieci. Z zona nie uklada mi sie najlepiej. Prawde mowiac nigdy sie nie ukladalo to byla raczej fascynacja niz milosc jestesmy zupelnie roznymi ludzmi. Ja jestem bardzo spokojny i cichy ona wrecz przeciwnie, zaczela od jakiegos czasu duzo krzyczec w domu i mowic przykre zeczy tzn obraza mnie jak tylko moze to mi nie pomaga gdyz i bez tego jest mi dosc ciezko. Niszczy we mnie poczucie wlasnej wartosci i wyladowuje swoje nerwy na mnie.
Rowniez dzieci urodzily sie z wadami serca i spedzilismy w szpitalach bardzo duzo czasu to jedna z przyczyn dlaczego jestem poza granicami kraju, bardzo kocham swoje dzieci i ciezko mi opisac slowami co wtedy czulem w czasie tych wszystkich operacji w sumie 4 + wiele zabiegow, napewno to pozostawilo slad w mojej duszy.
Naprawde nie wiem co robic i bardzo prosze o jakas porade, czuje sie zupelnie sam i bezradny bo tak naprawde to nie mam zadnej osoby do ktorej moglbym sie z tym zwrocic, prosze powiedzcie czy jest jakis lek ktory pomoglby mi zniesc te wszystkie przeciwnosci jakie mam przed soba, cos co da mi sile zeby wstawac rano i zyc, ja naprawde tego pragne, mam w sobie tyle milosci i dobroci ktore moglbym komus dac a to wszystko sie marnuje. Wychowalem sie w zlym otoczeniu ale nie jestem zlym czlowiekiem nigdy nie bylem.
Napiszcie co mi jest jezeli wiecie
Prosze doradzcie mi cos
bardzo chetnie bede korespondowal
licze na jakakolwiek pomoc bo nie wiem jak dlugo sam to wytrzymam.
pozdrawiam i z gory dziekuje za odpis
Online