wiem, ze powinnam... ale na sama mysl miekna mi nogi, NIE WYOBRAZAM sobie jak moglabym o tym komus powiedziec, moja mama gdy jej o tym powiedzialam, stwierdzila, ze panikuje, a ze mna na prawde nie jest dobrze, jeszcze udaje mi sie jakos w miare normalnie funkcjonowac ale boje sie ze to moze sie poglebiac:( ciezko mi z tym...