Skocz do zawartości
Nerwica.com

ZwyklyChlopak

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ZwyklyChlopak

  1. byla u lekarza i dostala jakies tabletki na uspokojenie nie wiem dokladnie jakie i jak silne sa ale w kazdym razie troche jej pomagaja co do moich objawow to w ogole dziwi mnie skad to sie wzielo bo tak w zasadzie nic w moim zyciu sie nie zmienilo w ciagu tego miesiaca a ogolnie podczas dnia wszystko jest jak najbardziej ok i tylko zle przy tym zasypianiu.. :|
  2. Witam. Od jakiegos okresu zalozmy miesiac zauwazylem cos bardzo niepokojacego. Jak zasne to jest ok budze sie rano zawsze. W ciagu ostatnich lat raczej rzadko snily mi sie koszmary. Teraz praktycznie mam to prawie codziennie. Tylko ja nie zasypiam gdy sie to dzieje. Byc moze brzmi to dosyc skomplikowanie jednak mowiac wprost i krotko to hmm gdy jestem na zasadzie miedzy zasypianiem a spaniem. Normalnie leze na lozku mysle o czyms lub o niczym i praktycznie zaczyna mi sie jakby sen cos sie dzieje i wcale nie spie a mam ciagle koszmary. To doslownie jakbym nie zasnal a snilo mi sie cos. Jednak podczas tego normalnie mysle jednak to jakies tam "swiadome sny" raczej wydaje mi sie ze nie sa chociaz raz wydawalo mi sie jakbym patrzyl na siebie z gory ale to raczej sen byl. No i przykladowo zebyscie zrozumieli o co mi chodzi to np. Jest 2 w nocy, chce mi sie spac, klade sie na lozku, swiatlo zgaszone ale takiego mroku nie mam tylko dosyc jasno bo latarnia pod blokiem, zasypiam, i nagle "sni" mi sie jakas sytuacja ze jakas tam osoba nagle zaczyna krzyczec a ja normalnie nie wiem chce to zatrzymac i jakos ruszyc reka uderzyc czasem w to cos lub kogos ale czuje ze mam jakas ciezka reke i nie moge w sumie nic zrobic za bardzo. I "budze sie" po 3 minutach od "zasniecia" to tak jakbym wcale nie spal. Aha moge dodac ze praktycznie boje sie za kazdym razem gdy sie to dzieje. Pare dni temu to normalnie oddechu nie moglem zlapac ale nie pamietam juz co mi sie snilo. Doslownie obudzilem sie z otwarta buzia i bez oddechu. W pierwszym momencie to pomyslalem ze moze ten oddech zlapie bo co ja robie z ta otwarta buzia. Ale po chwili balem sie strasznie ze ktoregos dnia sie nie obudze jak mi oddechu znow braknie. Albo czasem mi cos halasuje czy tam slysze jakby halasowalo podczas tego "zasypiania" tak glosno ze chce przestac spac i sie obudzic. Czy to jest normalne? Dodam ze nigdy raczej nie mialem stwierdzonych problemow psychicznych jednak badan nigdy nie robilem ani wizyt nigdzie nie mialem aczkolwiek np moja mama ma nerwice od dluzszego czasu wiec byc moze jakies sklonnosci mam rodzinne. Czasami uda mi sie usnac ale to po wielu probach a czasami juz wole po prostu nie zasnac tej jednej nocy niz mam przezywac szok Czy ktos mial taka sytuacje?
×