bralam signopam przez rok.rozne dawki,nieraz 1x1 nieraz 3x1.ostatnio wogole nie dzialal na mnie.i zaczely sie tzw efekty odstawienne,mimo iz go bralam.organizm potrzebowal wiecej,zaczal sie buntowac,uzaleznilam sie.zdalam sobie z tego sprawe ze jestem po roku uzalezniona.ktos mną potrząsl i zdalam sobie sprawe ze zle robie.zganialam zle samopoczucie na rozne czynniki,ale nie na ta malutka tabletke.dopiero jak organizm sie zaczal buntowac,bo zrozumialam ze nie tak jest i sie domaga coraz wiekszych dawek.zaczelam odstawiac.jestem obecnie na glodzie,ale nie biore.mam nadzieje,mam silna wole.3 tyg bez signopamu.czuje sie duzo gorzej.wszystko mnie boli glowinie miesnie i glowa oraz kowam sie jakbym byla pijana.dobrze,ze trafilam na taka madra str o tych lekach i wiem,ze efekt odstawianaia pogorszy samopoczucie-wszystkie symptomy tam wymienione mnie nękają.ale wiem,ze tak maja wszyscy co odstawiaja,i wiem ze warto raz na zawsze to odstawic.mowie wam,naprawde,warto byc wolnym od prochu.jest mi bardzo ciezko,czuje sie ciagle spiaca sztywne miesnie,brak checi do zycia,ale wiem ze to wina odwyku i ten odwyk bedzie trwal.jakbym nie odstawila teraz,to za pare lat byloby gorzej.goraco polecam sie zawziąsc w sobie i odstawic te leki,wogole to signo jest nasenny,a ja go bralam w dzien.ale tamta www dodala mi nadziei,ze mozna z tego wyjsc,i nie uszkadza narzadow wewnetrznych,a te bardzo oplakane objawy,to beda mnie nękac dopoki organizm sie nie odzywczai.
teraz,mowie wam,mam duze wyrzuty do siebie,ze to bralam ot tak,i potem juz nie moglam sie dzien bez signo obejsc. popadlam w uzaleznienie:( ale walcze i wygram,nie pracuję wiec latwiej mi walczyc z codziennoscia,nie mysle szukac pracy narazie,bo chce wyjsc z tego,a wiem ze odykniecie bedzie trwalo pare miesiecy.najgorsze juz za mna,bo nie lylam juz,ale teraz sa bardzo bolesne w skutkach efekty odstawienia.ale wygram ta walke.
A co do Xanaxu,to bralam to,tzn mialam 5 lat temu przypisane,ale ... popralam moze z tydz albo i mniej i odrzucilam.czulam sie po tym jak kołek tępa,nic nie docieralo.jhakbym miala butelke szklana na glowie.sam organizm sie z tym meczyl wiec odstawilam.jakis czas temu przypisal mi lekarz fluoksetyne,czy jakos tak,ale wzielam to 2 razy i byl ten sam efekt co po xanax,wiec od razu do kosza.potem wyczytalam ze ta fluoksetyna to odpowiednik Prozac,wiec podziekowalam.prozac jest bardzo zlym lekiem,zawsze sie go balam,i dobrze ze nie wzielam tej fluoksetyny.wszystkie leki odrzucilam,jedynie ten durny signopam zostal i teraz jest potezny problem odstawienny,ale codzien stawiam temu czolo,i mysle wyjsc z tego i nie brac tego.
pozdrawiam goraco.
[ Dodano: Sro Lip 19, 2006 9:06 pm ]
bardzo fajne to forum tylko nie umiem sobie poradzic z dodaniem obrazka pod nickiem