Skocz do zawartości
Nerwica.com

murat-m1

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez murat-m1

  1. Jeju ,jak to wszystko czytam to jakbym widziała siebie jeszcze pare tygodni temu.U mnie doszło do tego ze bałam sie wyjść z dzieckiem przed blok do piaskownicy ,bałam sie że dostane ataku i umre.Pare razy dostawałam takiego ataku na mieście i trafiałam na pogotowie ,robione miałam Ekg zresztą zawsze wychodziło dobrze,i skierowanie na inne dodatkowe.Wszystko w normie.WSzystkie objawy o których piszecie miałam ja :ból w klatce piersiowej,ucisk w głowie ,drętwienie lewej ręki,duszności,nadmierne przy tym pocenie,skok ciśnienia 185/125,puls106,serce mi tak waliło że aż mnie bolało,no i oczywiście ogromny strach,panika.Oprócz tego niemogłam utrzymać równowagi ,obraz mi sie huśtał-poprostu koszmar.Chodziłam od lekarzy do lekarzy aż w końcu trafiłam do psychologa i psychiatry.Biore teraz lek o nazwie bioxetin i relanium w razie pojawienia sie ataku + lek na obniżenie ciśnienia przy ataku.Leki biore już 3 miesiąc i czuje znaczną poprawe choć jeszcze miewam powtórki.Gdyby nie fachowa pomoc nie funkcionawałabym normalnie a mam małe dziecko i musze poradzić sobie z chorobą.Wam też życze powrotu do zdrowia.Jakbyście chcieli o coś pytać pytajcie,może bede mogła w czymś pomóc.pozdrawiam [Dodane po edycji:] Jeju ,jak to wszystko czytam to jakbym widziała siebie jeszcze pare tygodni temu.U mnie doszło do tego ze bałam sie wyjść z dzieckiem przed blok do piaskownicy ,bałam sie że dostane ataku i umre.Pare razy dostawałam takiego ataku na mieście i trafiałam na pogotowie ,robione miałam Ekg zresztą zawsze wychodziło dobrze,i skierowanie na inne dodatkowe.Wszystko w normie.WSzystkie objawy o których piszecie miałam ja :ból w klatce piersiowej,ucisk w głowie ,drętwienie lewej ręki,duszności,nadmierne przy tym pocenie,skok ciśnienia 185/125,puls106,serce mi tak waliło że aż mnie bolało,no i oczywiście ogromny strach,panika.Oprócz tego niemogłam utrzymać równowagi ,obraz mi sie huśtał-poprostu koszmar.Chodziłam od lekarzy do lekarzy aż w końcu trafiłam do psychologa i psychiatry.Biore teraz lek o nazwie bioxetin i relanium w razie pojawienia sie ataku + lek na obniżenie ciśnienia przy ataku.Leki biore już 3 miesiąc i czuje znaczną poprawe choć jeszcze miewam powtórki.Gdyby nie fachowa pomoc nie funkcionawałabym normalnie a mam małe dziecko i musze poradzić sobie z chorobą.Wam też życze powrotu do zdrowia.Jakbyście chcieli o coś pytać pytajcie,może bede mogła w czymś pomóc.pozdrawiam
×