Skocz do zawartości
Nerwica.com

kajka85

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kajka85

  1. Wiem, że bez leków się nie obejdzie. Mogę się zmuszać do jedzenia, ale na dłuższą metę to bez sensu. Postaram się zapisać do lekarza jak najszybciej, na razie pije te nutridrinki, jem jogurty i zupy, może uda mi się przytyć albo chociaż nie chudnąć. Bardzo dziękuję za odpowiedzi:)
  2. Robiłam badania krwi, moczu, usg jamy brzusznej. wszystko ok. nic mnie nie boli. tzn cierpię jeszcze na migreny, ale ostatnio mi się poprawiło. Internista twierdzi, że to wszystko na tle nerwowym. W sumie możliwe, po prostu organizm zareagował z opóźnieniem:( Chcę koniecznie przytyć, bo wiem, że wtedy poczuję się lepiej psychicznie. Teraz czuję, że jestem do niczego- zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym.
  3. dzięki:) tak zrobię. i spróbuję te nutridrinki, bo na normalne jedzenie patrzeć nie mogę mam nadzieję, że chociaż po nim nie zwymiotuję...
  4. Ok, i tak pójdę do psychiatry. Ale w tym czasie muszę trochę przytyć. Znalazłam coś takiego: http://www.nutricia.com.pl/zywienie_kliniczne_produkt.php?brand=ECN&id=9 . Może ktoś brał i mu pomogło. Szukam czegoś płynnego, bo normalne jedzenie nie przechodzi mi przez gardło. Moga być inne preparaty, byleby tylko działały
  5. Może to rzeczywiście jedyne rozwiązanie:( Ale nie chcę brać już leków... Myślałam o jakiś tabletkach na mdłości albo o odżywkach na przytycie. Ktoś brał coś takiego? Kurczę, za 2 tygodnie mam wesele kuzynki a wyglądam jakbym była zagłodzona:( I znowu wszyscy będą plotkować
  6. Nie chcę brać teraz leków. Chodzi o to, że psychicznie sobie poradzę. Nie wiem czemu mój organizm tak reaguje, tak naprawdę nasilenie miałam jakieś 2 miesiące temu. Teraz się trzymam, więc nie rozumiem czemu tak źle się czuję. Na razie chcę po prostu przytyć, nie wiem czy są jakieś tabletki, odżywki na przytycie?
  7. Witam! Cierpię na nerwicę od kilkunastu miesięcy. Bywały lepsze i gorsze chwilę, ale od kilku tygodni jest tragicznie. Nie mogę jeść, wszystko co zjem wymiotuję, w ciągu 8 tygodni schudłam 6 kg i wyglądam jak wrak człowieka. W tej chwili jestem wyniszczona bardziej fizycznie, psychicznie jest lepiej, ale apetyt nie chce wrócić. Co robić w takiej sytuacji? Rodzina bardzo się o mnie martwi, ja tez widzę, że jest źle, ale nie mogę wmusić w siebie jedzenia. Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam Kaja
×