Robiłam badania krwi, moczu, usg jamy brzusznej. wszystko ok. nic mnie nie boli. tzn cierpię jeszcze na migreny, ale ostatnio mi się poprawiło. Internista twierdzi, że to wszystko na tle nerwowym. W sumie możliwe, po prostu organizm zareagował z opóźnieniem:( Chcę koniecznie przytyć, bo wiem, że wtedy poczuję się lepiej psychicznie. Teraz czuję, że jestem do niczego- zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym.