Skocz do zawartości
Nerwica.com

zagubiona_25

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zagubiona_25

  1. cześć!! widzę że ten temat nie byl dawno poruszany. Czytam Wasze forum od dłuższego czasu i postanowiłam sie wreszcie ujawnić :) W przyszlym tygodniu wyjeżdżam z moim facetem nad morze, bardzo się cieszę na ten wyjazd. Odpoczniemy sobie, spędzimy kilka wspaniałych dni razem. Jednak w mojej głowie dzieje się coś strasznego! ZNOWU! ale zacznę od początku. Rok temu, przez 1,5 roku uczęszczałam na terapię, głównym problemem był lęk(z bardzo ostrymi objawami somatycznymi) przed tym co będzie, niepewność co przyniesie nowy dzień. Moje życie jest bardzo uporządkowane, studia, praca, wszystko jak w zegarku, myślałam że po skończonej terapii będzie jak dawniej, ale się grubo myliłam, nerwica wróciła! jestem przerażona! czytałam Wasze posty i wiele z nich pasuje do mnie idealnie. Lęk przed lękiem że znowu mnie TO dopadnie, TO, to znaczy wymioty, biegunki, mdłości, kołotanie serca, ogólna niemoc! brak siły, apetytu! Tragedia! nie chcę zepsuć facetowi wyjazdu bo widzę jak się na niego cieszy! ale sama myśl paraliżuje mnie do tego stopnia że już teraz (a do wyjazdu jeszcze tydzien) wszystko się we mnie trzęsie! mam w zanadrzu xanax 0,5 mg, ale bardzo nie chcę go brać. Powiedzcie jak to przetrwać?! najgorszy jest ten lęk przed tym że znowu bedzie mi niedobrze, że nie dam rady, chociaz w wiem że będzie dobrze! tłumaczę sobie że nie jadę na koniec świata i że mam odpocząć, cieszyc się ale mój organizm protestuje! myślicie że dobrym rozwiązaniem jest rzucanie sie na głęboką wodę? pomóżcie!! [Dodane po edycji:] jutro wyjazd!!!!
×