Witam Wszystkich bardzo serdecznie, ale nie wiem od czego zacząć. Od 7 miesiecy miewam straszne ataki, a tak naprawde wwszystko rozpoczęło sie od małopłytkowości, która została wyleczona.Tak jak wspomniałam mam ataki, które zdarzaja sie co dwa dni a trwają czasami całą nic i kolejny, następny dzien. Moje objawy są nastepujące: podwyżsozne ciśnienie, podwyższone tętno(120 uderzen na minute), ślinotok, bole pleców, rąk, zaburzenia lekowe, wymioty, drgawki?(drżenie całego ciała), dretwienie rąk nóg, trudności w połykaniu. W czasie tego ataku jade na pogotowie, na którym otrzymam zastrzyk albo nic. Jestem załamana. Jestem na tabletakch, które nic nie pomagąją. Wszystkie badania są dobre. Do zbadania zsotał mi żołądek i kręgi szyjne. Czy to jest nerwica?