Skocz do zawartości
Nerwica.com

aviska

Użytkownik
  • Postów

    222
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez aviska

  1. Picoult ma wszystkie genialne. Tylko drogie, niestety. A Tolkiena nie lubię, że się tak przyznam. Wiem! Christopher Moore. Jego książki są genialne na poprawę humoru, bo tak pokręcone i z taką dawką pochrzanionego humoru, jak to tylko Moore potrafi. Aż się chyba zaraz za 'Najgłupszego anioła' zabiorę po raz któryś... ^^

  2. Nie poradzę Ci, żebyś nie myślał, bo wiem, że to nie takie proste. W dużym stopniu rozumiem, co czujesz. Też byłam gnębiona w gim, ale dotrwałam do końca. Nie wiem jak, ale dotrwałam. Tyle że teraz też mam momenty, kiedy boję się chodzić do szkoły. Co jest bez sensu, bo w liceum już są poważni ludzie, historia nie ma prawa się powtórzyć. Ale strach jest... I też jestem żywsza w szkole, wśród ludzi. Fakt, dziwne. Ale wiesz, co Ci powiem?

    Uświadomiłem sobie w jakim świecie żyję, słabszy ginie, a więc muszę się zniszczyć, nie potrzebnie zabieram tlen silniejszym, fajniejszym, lepszym, tak samo pożywienie, niepotrzebnie marnuje się, nie potrzebnie zabieram kase rodzicom w ten sposób. [...] Zresztą ja dziedzicze złe geny, a złe geny trzeba znisczyć!

    Nieprawda. Owszem, zawsze znajdą się idioci szukający kozła ofiarnego, ale to nie znaczy, że masz się niszczyć. Nie wmówisz mi, że jesteś tak słaby, że nie dasz rady. Dwa miesiące w tamtym gimnazjum wytrzymałeś, tak? To dużo. Ktoś słaby by tyle nie dał rady. Wiem, że nie było lekko, doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Ale udało Ci się! I nie myśl, że inni są lepsi, fajniejsi... Nie są, bo niby dlaczego? Każdy ma jakieś problemy, to, że ktoś wydaje się być silnym czy lepszym od innych może być tylko przykrywką, pod którą nie tak znowu trudno się schować.

    Nadgarstek możesz schować pod frotką, chyba w każdym sklepie sportowym takie dostaniesz.

    I nie jesteś sam. Już nie. Teraz masz nas, forumowiczów ^^ Samobójstwo odpuść, na to zawsze jest czas. Na razie jeszcze próbuj walczyć. Uda Ci się, wierzymy w Ciebie. A przynajmniej ja, coby nie było, że mówię za ogół.

    A tak już kończąc - witaj na forum :)

    Trzymaj się ;)

  3. Chcę żyć, ale mam dość... Myślę o śmierci, ostatnio coraz częściej, zbyt często... Chcę walczyć, ale zaczyna brakować mi powodów, dla których miałabym szukać siły do walki... Przyjaciele, chcąc mi pomóc, pomagają mi zrobić krok do przodu, tyle że stoję nad przepaścią... Nie ufam im, nie ufam sobie, boję się żyć, ale boję się też umrzeć... Wiem, że kiedyś z tego bagna wyjdę, ale boję się, że mogę tego momentu po prostu nie doczekać... Może zabraknąć mi sił... Chodzę od niedawna do psychologa, ale jak tylko zaczyna być lepiej, to potem znowu jest prosta droga w dół... Zmuszam się do najprostszych czynności, udaję, że wszystko w porządku, ale to nieprawda... To, że o tym piszę, jest już rozpaczliwym krzykiem o pomoc, kolejnym zresztą, nie wiem, jak długo jeszcze będę w stanie wołać... Chciałabym, żeby to się wreszcie skończyło, jakkolwiek...

×