Skocz do zawartości
Nerwica.com

Martin Silenus

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Martin Silenus

  1. Czas leczy takie rany. Może ci się wydawać, że to niemożliwe, ale to prawda. Z czasem zapragniesz poznawać nowych ludzi, śmiać się z przyjaciółmi, itp. Będzie ci bardzo ciężko, bo pewnie będziesz się czuła, jakbyś go zdradzała, ale tak wcale nie jest. Nikt ci nie powie ile czasu to potrwa. Może być jeszcze miesiąc, może kilka... ale przyjdzie taki dzień, że coś przykuje twoją uwagę i wywoła uśmiech na twarzy. Od razu się zreflektujesz, że to i tak nie ma sensu, że ci nie wolno. Ten jak to zwę, okres przejściowy, zastąpi pustkę i dalej jest już nieco łatwiej. Nikt ci nie każe nikogo zapominać i tak jak radzą moje przedmówczynie, zachęcam do udania się po profesjonalną pomoc. Trzymaj się tam mocno!
  2. Ja również korzystam z służby zdrowia w UK i jestem bardzo zadowolony. Nie jest idealnie, ale bije to na głowę to z czym miałem do czynienia w Polsce. No i nie płaci się za leki, tylko za recepty, więc nie ma niespodzianek, że w aptece ktoś nam poda rachunek, który zwali nas z nóg. Pozdrawiam!
  3. Martin Silenus

    Hello!

    Heh, Cookie Monster?
  4. Przez miesiąc zmagałem się z bólem głowy. Przekonany byłem, że to musi być rak mózgu, no bo jak może tak boleć bez powodu. Lekarz podejrzewał zapalenie zatok, ale żadne antybiotyki nie pomagały. Tabletki przeciwbólowe łykałem jak cukierki (nie mówię tu o paracetamolu czy ibuprofenie, ale o trochę silniejszych), czasami pomagały, innymi razy wcale. W moim przypadku pomogło skonfrontowanie się z problemem. Trułem (_|_) lekarzowi o tym moim raku, i za każdym razem uspokajał mnie. Wzór polegał na tym, że po każdej takiej wizycie czułem się lepiej. Niestety wystarczył dzień w pracy sam na sam z myślami i rak powracał w postaci bólu głowy (oczywiście były inne symptomy, ale nie o tym teraz piszę). Jedynym wyjściem wydawało się skonfrontowanie z moim lękiem. Udałem się do okulisty, który przeprowadził dwa badania na obecność guza w mózgu, nic nie znalazł i poczułem się lepiej. Starczyło mi na kilka dni i potem ból powrócił. W końcu skończyło się na CT scanie (tomografia komputerowa) głowy. Tydzień oczekiwania na wyniki był koszmarem, ale okazało się, że wszystko jest w porządku. Ulga była częściowa, bo oznacza to ni mniej ni więcej, że mam do czynienia z nerwicą. Odnośnie samych bólów głowy, zamieniłem je na ataki paniki, które mnie teraz nawiedzają, ale był to transfer udany. W moim przypadku wyjście naprzeciw problemowi - jakkolwiek irracjonalny by się nie wydawał - okazało się skuteczną bronią.
  5. Ja sen uwielbiam wręcz, ale od zawsze byłem przeklęty pamiętaniem praktycznie wszystkich snów. Kiedy jestem w dobrej formie, nie przeszkadza mi to, bo zwykle są to straszne pierdoły, a czasem nawet trafiają się perełki, jeśli wiecie co mam na myśli Problem polega jednak na tym, że ostatnio daleko mi do dobrej formy i każda noc to powrót koszmarów, jakie nawiedzają mnie w ciągu dnia. Ma może ktoś podobne problemy albo rady, jak budzić się bez wiedzy o tym, co działo się w głowie w ciągu nocy?
  6. Martin Silenus

    Hello!

    Witam wszystkich! Sam nie wiem, co mną do końca kieruje i czego oczekuję po tym forum, ale nie wydaje mi się, abym miał wiele do stracenia. Tak więc mam 27 lat i mieszkam sobie w Anglii. Wcześniej miałem już różne 'jazdy', ale to co się ostatnio zaczęło dziać, przechodzi ludzkie pojęcie - rozwinę temat jak rozejrzę się po okolicy Z formalności zdradzę jeszcze, że pracuję w psychiatryku Pozdrawiam!
×