Dziękuję za miłe powitanie:)Mam 30 lat ,choruję na zaburzenia lękowo depresyjne,choć przez trzy lata bylam przekonana ,że to nerwica.Zaczęlo się własnie 3 lata temu ,od zawrotów głowy ,braku konncentracji,silnych ataków paniki,braku tchu,zanikow pamieci.Kiedy juz puls skoczył mi do 130 uderzeń na minute,myśląc ,ze to atak serca udałam sie do lekarza.Przeszłam wszystkie możliwe badania,łacznie z laryngologiem i kardiologiem.Oczywiście jak tylko trafiłam do lekarza podano mi lek ,który po piętnastu minutach zadziałał.Był to zomiren.I tak zaczęłam przyjmowac zomiren 2 razy dziennie po pół tabletki plus Betaloc ZOK raz dziennie na zwolnienie akcji serca.Od zomirenu uzależniłam się błyskawicznie,daje mi spokój nie trzęsą mi się ręce itd.Probllemem było to ,że byłam ciągla zaspana.Skierownie do psychiatry zbagatelizowałam,bo wydawało mi się ,że nic mi więcej nie trzeba,W końcu po 3 latach siłą zaciągnięta przez mame:),poszłam do psychiatry.Nie wyobrażacie sobie jak na mnie delikatnie mówiąc nawrzeszczał,niecenzuralne słowa wypikał:)Po całej akcji ,powiedział mi w końcu ,że jeszcze troche zomirenu i wylądowałabym w szpitalu z brakiem świadomości.Zaczęłam więc leczenie setaloftem 50mg 2 razy dziennie!Brałam go tylko półtora dnia!Ludzie nie do opisania są skutki uboczne,mdłości,zawroty głowy ,bezsenność,drżenia rąk tarchykardia ,lęk nie do opisania jakby ktoś mur postawił dookoła mnie ,zza którego nie mozna się wydostać,wtedy dopiero poczułam co to depresja, w koncu jak juz nie mogłam przełknąć śliny ,odstawiłam!Niestety jak się potem dowiedziałam od psychiatry innego leku nie ma!!!Mam go znów zacząć brać dzisiaj,ale po 1 tabletce dziennie,nie wiem jak to zrobię,boję sie bardziej skutków ubocznych niż tej choroby!Podobno to minie,pytanie tylko kiedy!!??Jeśli ktoś z Was bierze Setaloft proszę niech się odezwie,może coś doradzi.Dziękuję za pomoc