Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gonix

Użytkownik
  • Postów

    11
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gonix

  1. ivet - tak leczylem sie ale lekarz byl do dupy placilem mu 100zl za wizyte gadalem do sciany przypisal mi leki ktore i tak nic nie dawaly wrecz przeciwnie teraz jestem u innego trudno mi cos mowic na jego temat bo bylem dopiero pierwszy raz ale ogolnie jestem niestety tej zlej mysli wydaje mi sie ze komu kolwiek bedzie bardzo ciezko mnie sprowadzic za dobra droge tracący sens życia - wiem co czujesz sam mam tego dosc doslownie mam tego po uszy no ale trzeba jakos walczyc chodz sil coraz mniej podaj mi do siebie numer gg to pogadamy jak oczywiscie masz czas i checi Kaseina - nie martw sie moj brat tez mial taki problem 30 lat myslal ze zostanie kawalerem a dzis jest po slubie tak ze wszystko sie moze zdarzyc wazne zeby tylko czlowiek byl zdrowy
  2. ivet masz racje z tym ze ja mialem od zawsze 3 przyjaciol od zawsze trzymalismy sie razem myslalem poporstu ze mam szczescie majac az tylu prawdziwych przyjaciol jednak sie mylilem trudno taki juz ten swiat tyle ze mi sie niechce pomalu w tym swiecie obracac bo po co? codziennie tosamo ta sama monotonia codziennie sie budze i niemam ochoty wstawac z lozka mam ochote isc spac nie myslec jeszcze jakis czas o tym to jest straszne brakuje mi nawet tej nadzieji ze kiedys bedzie lepiej tak samo jak mi brak sil by dalej z tym walczyc jak wy mozecie z tym sobie radzic czy nie czujecie sie nie potrzebni skad macie sile by z tym walczyc ? moze to dlatego ze od zawsze bylem osoba bardzo towarzyska a dzisiaj poprostu tego mi brakuje przez moja pustke w glowie juz sam nie wiem ;/;/;/
  3. arw nieboszczyk mam identyczny problem jak wy mowiac szczerze sobie nie radze wspominam stare dni i chce mi sie plakac ze kiedys mialem przyjaciol mialem dziewczyne mialem wszystko a mimo to chcialem wiecej dzisiaj przez te braki tematow do rozmowy nie mam nic ani przyjaciol ani dziewczyny czasem wyjde z domu spotkam sie z znajomymi ale jestem malo istotna osoba na tym planie stoje zazwyczaj z boku cos co kiedys bylo dzisiaj jest dla mnie marzeniem bardzo chce to zmienic ale za kazdym razem kaczy sie to porazka przyjaciele pomału mnie olali mialem 2 dziewczyny od tego czasu ale za kazdym razem kaczylo sie zdrada spowodowana jak mi sie wydaje wlasnie tym ze nie umialem z nimi rozmawiac czemu to tak wyszlo przeciez kiedys nie mialem z tym problemow wrecz przeciwnie bylem gadułą jakich malo brakuje mi normalniej rozmowy chcialbym pogadac z osoba ktora ma taki sam problem wymienic sie pogladami wesprzec we wiekszym gronie bedzie latwiej ten problem rozwiazac bo kto nas tak naprawde rozumie lepiej niz my sami do tej pory z nikim o tym nie gadalem bo po co kto to zrozumie;/
  4. holy jak ci juz napisalem mam identyczny problem tak samo mam problem do nawiazania kontaktow tak samo trzuje sie niepotrzebny i tam samo mam problem z rozmowa z najblizszymi i przyjaciolmi tyle ze ja nie mam tego odkad pamietam jakies 2 lata temu bylem innym czlowiekiem otwartym buzia mi sie nie zamykala a teraz jestes wrakiem czlowieka w pierwszym poscie napisales ze chcialbys z taka osoba pogadac ja tez bym porozmawial z osoba ktora czuje to co ja bo przeciez takie osoby moga tylko tak naprawde zrozumiec czlowieka a propo lekarzy tez bym sie niepchal do psychiatry bylem pare razy dostalem leki i nic mi to niepomoglo w reczy odwrotnie , psycholog z reszta nie byl lepszy ale moze poprostu zle trafilem nie wiem w kazdym razie ciezko teraz o dobrego lekarza jestesmy za bardzo zachlannym narodem ktoremu sie nic niechce wiekszosc lekarzy moim przynajmniej zdaniem patrzy na kase a nie zeby pomoc oczywiscie nie urazacjac udciwych lekarzy ktorych niestety jest za malo , w najblizszym czasie mam w sumie wizyte u nowego profesjonalisty 3 misiace czekalem na jego pomoc ponoć jest dobry ludzie do niego wala dzwiami i oknami takze zobaczymy a jak chcesz pogadac to pisz gg albo na privatnej wiadomosci albo tu trzymaj sie i walcz ;]
  5. Witam mam w sumie głupie troszkę pytanie Psychoterapeuta czy Psychiatra? jeżeli chodzi o nerwice do kogo lepiej jest się wybrać bo mam zamiar spróbować się wyleczyć po 5 latach
  6. Zastanawiałem się czy możliwe by było zrobienie rozmów online na temat nerwicy , myślę że na pewno zaglądało by tam dużo osób a kto nas tak rozumie jak nie my sami? , a może już takie coś istnieje?
  7. Witam wszystkich mam jakiś czas nerwicę lękową i mam pytanie orjętuje się ktoś czy na nerwicę lękową szkodzi alkohol i papierosy? z góry dzięki za odpowiedzi.
  8. Witam za niedługo będę się leczyc znów u lekarza czekam na termin przy okazji mam pytanie czy na nerwicę szkodzi alkohol i papierosy? wiecie coś na ten temat?
  9. wiem ze warto stawka jest bardzo wysoka szarość chore myśli jak teraz w sumie co mam do stracenia chyba tylko zdrowie marze tylko o tym żeby w końcu poczuć się dobrze , poczuć naprawdę że żyje macie racje zabieram się znów za leczenie trudno mi teraz o motywacje oraz pozytywne myśli no ale tak dalej nie chcę "żyć" o ile to życiem można nazwać dzieks za wszystkie odpowiedzi doceniam to mimo wszystko trzymać kciuki ja też trzymam za was !!! pozdro napisze tu jeszcze
  10. dzięki za odpowiedzi betty_boo - wiem ale zaczynam wątpić w to że jest ktoś taki który w moim stanie wyleczy mnie na 100%. agusiaww - mylisz się naprawdę depresja? hmm może i masz racje z tym ze nie do końca ale nie jest to aż takie poważne jak nerwica a naprawdę wiem co mi jest nie choruje na to od dziś wczoraj tylko 3 lata i się dużo naczytałem na ten temat dużo naprawdę wiem. shadow_no - w sumie sama myśl jest bardzo dobra , gorzej z jej wykonaniem bo nie widzę po prostu pozytywnie mojej przyszłości co ja poradzę. Pozdrawiam !!!
  11. Witam na wstępie powiem że myślałem czy tu w ogóle napisać ale doszedłem do wniosku że co mi tam szkodzi nic nie tracę. Mam 19 lat moja nerwica zaczęła się jakieś 3-4 lata temu dokładnie nie pamiętam. Początek nie był zły dawałem sobie z tym rade ( nie wiedziałem ze to w ogóle nerwica ) , po pewnym czasie wyjechałem do ojca na wakacje gdzie w końcu złapał mnie poważniejszy atak przeraziłem się przez cały czas ukrywałem to w sobie , aż zebrałem się na odwagę żeby to powiedzieć tacie. Myślałem ze wariuję nie wiedziałem wtedy że nas jest tak dużo dopiero , myślałem że jestem z tym sam dopiero ojciec powiedział mi że to jest nerwica to był szok czułem się nadal źle więc zabrałem się za psychoteriapię już w Polsce tak jak doradzali innym. Zapisałem się prywatnie Lekarz okazał się porażką byłem u niego 2 razy robił mało a brał dużo podczas wizyty czułem się jakbym gadał ze ścianą a płaciłem 100 złotych dostałem tylko leki które mi pomogły przez 4 dni potem wszystko wróciło. Po tej porażce próbowałem pozytywnych myśli dużo się naczytałem muzyka relaksacyjna wszystko do bani , do początku tego roku dawałem sobie jakoś radę mimo to żyłem z nerwicą nie było łatwo ale byłem do tego przyzwyczajony , aż do lutego 2009 roku wpadłem w to po uszy zaawansowana nerwicę myślę o tym cały czas 24/7 w nocy nie mogę spać jak już zasnę to 4 rano budzę się jakbym nie spał zmęczony , w ogóle prawie co chwile zasuwają mi się pytania kiedy umrę? ile wytrzymam dzień,miesiąc,rok? . Ja nie chce umierać!! Jestem naprawdę załamany nie wiem co robić rodzina myśli że udaję kumple jak to kumple nikt nic o mnie nie wie bo po co , co to da boję się wszystkiego będę sam nikt nie zadźwoni na karetkę umrę nigdzie dalej po za dom się nie ruszam a jak już się ruszę chociaż na osiedle to leki obowiązkowo w kieszeni i to i tak pod blok pogadać idę. Naczytałem się sporo na ten temat , niby na to się nie umiera wiem o tym ale i tak mam wrażenie jak tak dalej będzie że moje dni są policzone nie wiem co robić jakiekolwiek rady obojętne mi już wszystko nie chce dalej tak poprostu żyć a jak ktoś czyta tego posta to niech się leczy póki może nie życzę nikomu takiego czegoś jak ja przeżywam pozdrowienia
×