Skocz do zawartości
Nerwica.com

margonia

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez margonia

  1. hej a nie da sie porozmawiac z wykladowcami,naswietlic co niektorym sytuacje...ja jak mailam epizod podczas studiow powiedzilam o co chodzi...zdawalam kolokwia jak sie lepiej poczułam,fakt ze wszystkie naraz ale jakos dalo rade...pogadaj z nimi moze sie uda cos zrobic?
  2. Czas pokaże Ci rozwiązania...nie zamykaja sie wszystkie drzwi tego swiata przed Toba!wiele drzwi czeka byś je tylko uchyliła i zobaczyla ze moze byc inaczej!
  3. Nie boj się mowić psychaitrze o swoich odczuciach,on jest po to zeby ci pomoc!może zaproponuje zmiane lekow skoro te nie działają?!psychaitre obowiązuje tajemnica lekarska...wiec nei obawiaj się ze powie Twojej mamie...i popieram kolezanke wyzej..musisz byc teraz silna by wspierać mame!do boju!!!nie daj sie tej małpie depresji!
  4. Hej siądź w spokojnym dla ciebie miejscu,włącz spokojną muzykę,oddal negatywne myśli,ja np.marze o tym gdzie chciałabym pojechać,wyobrażam sobie cieple słońce,i delikatny wiatr.zamknij oczy i zacznij marzyc....gdy zaczyna sie atak...nie dopusc zeby zdominował cię ..to ty masz nad nim kontrole...(tak sobie mów,w myśli) .Mi pomaga.może nie tak doraznie jak leki,ale daje pewne opanowanie...jak cos to pisz na gg.pzdr.
  5. Hej wracam do siebie!!!!!!!!! chodzę już normalnie do pracy robie wszystko w domu wstaje ładnie z łóżka,jest coraz lepiej tylko jeszcze nie mam na wszytsko checi...ale mam nadzieje ze i chęci nadejdą no i jeszcze zdarzaja mi sie zawieszki...ale to pikuś w porównaniu do tego co bylo wcześniej:).Pozdrawiam depreski i depresiaków:*
  6. hej witam wszystkich po długiej przerwie.Chcialabym opisac to co czuje na dzień dziesiejszy...oceńcie to doradzcie cos... Zaczne od tego ze jestem juz na lexapro z xanaxem,na początku bralam 5mg lexapro,teraz biore 10mg plus xanax.lexapro 10 mg biore 10 dzien,czyli łacznie (z 5 mg wczesniej )17 dni,jedyna poprawa jaka zauwazylam u siebie to nie mam juz myśli samobojczych i nie mam wrazenia ze wszystko jest za szybą...ale...za to mam ogromny problem z wychodzeniem na zewnatrz do ludzi...do miasta...jak juz wyjde to mam wrazenie ze zaraz na kogos wpadne i ogarnia mnei jakas panika,wydaje mi sie ze wszyscy sie na mnie wtedy patrza...a ja przez te mysli "kurcze się" w sobie jeszcze bardziej i marze by zamknąć się w domu...w domu natomiast siedze przed kompem jak zaczarowana (czyt.otępiała.).dołuje sie tez tym ze schudłam dość znacznie,a chcialam zawsze przytyć bo z natury jestem szczupłą osobą a teraz jest straszna lipa...z moją wagą.. Wyczekuje juz jakiś wiekszych objawów powrotu do :normalnosci",ale nie wiem,moze powinnam czekac dłuzej bo leki nie działaja tak szybko?...a moze powinnam zwiększyć dawkę bo nie działają wogóle...co o tym sądzicie?ehh ciężko mi ale zbieram się z łóżka na siłe i robie cos w domu...czasem wyjde po jakieś zakupy z duszą na ramieniu...
  7. margonia

    hej, jestem nowa...

    Hej depresantki,deprski itp.Jakby ktos chcial pogadać(mam depresje tez...)to podaje moje gg 9264722.Chetnei z kimś pogadam kto ma podobne problemy.
  8. Dziś bez wiekszych zmian.czekam i czekam.dostalam zwolnienie tylko na tydzien....niestety tak w jest w Irlandii...przeraza mnie to wszystko.Tak niechcialam zeby sprawy sie tak potoczyly jak sie potoczyły...Tak bronilam sie przed tym zeby nei wpasc kolejny raz w depresje ze ten strach mnie sparalizowal na tyle ze wpadłam....(((((((((( po ostatniej powiedzialm sobie nigdy wiecej lekow!!!A tu dupa... [Dodane po edycji:] Światełko w tunelu,rozmawialam z szefem jaka jest sprawa....powiedzial nie mysl o pracy masz sie relaksowac,i wracac do siebie...4 maja spotkamy sie znow i pogadamy jak sie czujesz..boze niech poprawa przychodzi szybko -chce juz być ,normalna)
  9. Boje sie ze strace prace,wszystko co ukladałam sobie...dzis ide po zwolnienie ,ale tylko do poniedziałku,myslicie ze bede w stanie isc do pracy?boje sie ze zauwaza,wogole to widac ze ma sie depresje?bo ja mam wrazenie ze wszyscy widza moje ruchy -wolne,albo bezruch...:/ehhhh...jak ja nie nawidze czekac....
  10. dostalam ale były za silne wiec je odstawiłam,z konsultacją oczywiście,i czekam na lexapro.a narazie biore 3 razy dziennie po połowce xanaksu 0.25.jak myslicie czy jak zaczne brac lexapro to juz bedize sie poprawiac czy znow bedzie zjazd w dół?xanakas biore 10 dni juz...
  11. bez zmian....czekam i czekam...staram sie być cierpliwa....dzis nie płacze....moje postanowienie...chcialabym już tyle rzeczy zrobic,ale nei moge sie zebrac...uffffffffffffff....czy wy tez sie tak czuliście ,czujecie?
  12. czy normalne jest to ze nie moge sie do niczego zebrac mimo szczerych checi,i jesli cos zaczynam,nie moge tego zrobic tak jak dawniej jak bylam zdrowa...zwykłe ścieranie podłogi urasta do rangi skoku na bungee....bo wydaje mi sie ze robie to nie pokolei za szybko za wolno....nie wiem jak...:/straszne..... Chcialabym juz zobaczyć jakąś poprawe.....narazie nic....leze jak zakleta...pole widzenia zawęza sie do laptopa....
  13. Jeszcze mam pytanie czy po braniu jakich kolwiek leków czujecie sie jakbyscie byli za szybą wychodząc gdzieś lub siedząc w domu?i czy macie jakieś zawieszki-otępienia....bo ja mam takie odczucia dziwaczne....:/nie wiem czy to normalne?
  14. Jesetm od 10 dni na xanax wyczekuje poprawy,a ze z natury nie jestem cierpliwą osoba oczekiwanie to sprawia mi ogromny ból,płacze strasznie,denerwuje sie panikuje,bo boje sie ze mi sie nei poprawi ze juz bede w takim stanie na zawsze, a ja tego nie chce ,kocham życie chce normalnie funkcjonowac,a czuje sie jak inwalida(nie chce tu obrazac nikogo)ale nie czuej rąk nóg,nie kontroluje wszystkiego tak jakbym chciala,czuje sie fatalnie.Niebawem przechodze na lexapro,mam nadzieje ze bedzie to kontynuacja xanaxu ze nie bede miala drugiego zjazdu na gorsze bo bym sie chyba zabiła...nie mam siły juz do tego wszystkiego,mimo starania sie o przetrzymanie cos pęka.. i płacze tak ze najchetniej krzyczalabym w niebogłosy z tej nie mocy...(((((((((((((((((((trace tez orientacje w terenie....to jest tragiczne dla mnie, z natury jestem szybka, zorganizowana osoba.i taki przeskok jest dla mnie tragedia...:(Napiszcie cos co mnie pocieszy ze to minie albo cos bo nie wiem juz komu mowic(bo nie moge)
×