Skocz do zawartości
Nerwica.com

19robertoo64r89

Użytkownik
  • Postów

    14
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez 19robertoo64r89

  1. a nie orientujecie sie czy są jakies leki zobojętniające??
  2. spoko siedz sobie na dupie pracuj umysłowo siedzac za biurkiem a za pare lat bedziesz na łasce takich ludzi jak ja;) Bo cie dopadną różne choroby biurowe jak zespół kanału nadgarskta zwyrodnienie kregów szyjnych nie mowiac juz o tym ze mozesz mieć nawet rwe ramienną ale spoko pracuj sobie na dupie twoja sprawa
  3. nie wiesz jaki bede miec zawod wiec az tak sie nie unoś
  4. linka656 mnie robota umysłowa nie rajcuje... umysłówka to jest dla leni...
  5. zalezy co rozumisz przez narobić... bo mozesz sie narobić umysłowo ja akurat sie fizycznie dośc narobie
  6. sama mnie milosc nie drapnie napewno a wiesz... zeby w moim zawodzie przyszłym zarobić to sie trzeba narobic wiec wiesz jesli chodzi o jakis czas wolny czy cos no to wiesz bedzie z tym ciezko. Znam osoby ktore z pracują w moim zawodzie i potrafią nawet 6tys na tym wyciagnać co prawda mieszkają np. w Warszawie ale w Katowicach jak bym osiągnął połowe ich wyniku to byłbym zadowolony
  7. tylko przeczytaj dokladnie skad sie te moje blokady wzieły?? z powietrza sie wzieły czy z niepowodzeń?? hmmm??
  8. wam sie fajnie gada a przełam sie a zagadaj a to a tamto. Tylko jakos nikt doslownie nikt nie bierze pod uwage tego ze kazde niepowodzenie moze mnie jeszcze bardziej zamknąć w sobie... ze moja niesmialosc sie moze jeszcze bardziej pogłębić?? że moze być jeszcze gorzej?? Kazdy pisze zrob to zrob tamto ale nikt nie mysli o drugiej stronie medalu co sie moze stac jak nie wyjdzie... zastanawiał sie ktos nad tym?? chyba nie...
  9. ja na nic nie licze a to ze jestes starszy o 9 lat i nie widzisz problemu to Twoja sprawa tylko wspołczuje Ci za pare lat bo raczej bedziesz tzw ochłapy zbierać...
  10. na samochod sie zarobi bez problemu :) tu jest ta roznica
  11. tutaj studia mi nic nie dadzą bo nawet jak bym miał studia skonczone to i tak w tym zawodzie tylko emerytki;P napisze tylko jedno w tym temacie... predzej w totka główną wygraną wygram (chociaż nie gram) i prędzej sobie kupie Fiata Bravo ktory mi sie od dwóch lat marzy (cena katalogowa ok 85tys) niz dziewczyne poznam...
  12. Ta to jest taka gadka masz czas masz czas to jest takie gadanie bez sensu... na studia nie mam zamiaru isc bo wysztarczy mi wyksztalcenie srednie z konkretnym zawodem ktore bede miec za rok. A jak sie zacznie prace to juz tak jak juz pisalem szanse poznania kogos sa znikome biorąc pod uwage to, że jedyne osoby z ktorymi kontakt w pracy bede miec to stare emerytki... no ale coz... wam sie gada łatwo zrob to zrob tamto itd a według mnie i tak to sensu nie ma zadnego...
  13. najchętniej to bym zasnął i sie nie obudził...
  14. 19robertoo64r89

    20 lat...

    Witam wszystkich. Tak jak w temacie... Jestem osóbka ktorej 20ka juz za niedługo stuknie... Wogole mnie to nie cieszy... no ale coz... bywa... głównie chodzi mi o to, że wraz ze wzrostem wieku szanse na poznanie kogos normalnego maleją i to mówi mi kazdy nie mówiąc juz o tym ze poznanie dziewczyny ładnej z fajnym charakterem graniczy dzis juz z cudem... Stoje przed małym dylematem. Za rok kończe szkole zacznie sie praca... wiec znowu szanse na poznanie kogoś maleją... biorąc charakter pracy w moim przyszłym zawodzie i ludzi z którymi się będzie pracowało... Dodam ze mimo mojego wieku nie mialem nigdy dziewczyny chociaz juz swoje przeszedłem... zabawiano sie moimi uczuciami nie raz prosto w oczy usłyszalem ze jestem brzydki itd... przez to wszystko jestem nieśmiały i strasznie poblokowany... ja sie dziewczyny nawet o godzine nie zapytam dlatego wychodzac z domu wszystko mam ze sobą zegarek na rece telefon nawet małą karteczke i ołówek zeby sie nikogo o nic nie prosić... Czytając wypowiedzi dziewczyn na forach to serio sie załamac mozna czytając np ze prawiczki są bleee ze lepiej miec doswiadczonego itd. To w takim razie co taka osoba jak ja ma zrobić?? walnąć sobie kule w łeb?? Osoba nie lubiąca rozrywki tak jak ja jest dzisiaj nikim... bo takich jak ja sie nie akceptuje i nie toleruje... trakruje sie takie osoby jak odludki... nie dosc ze niedoswiadczony to jeszcze sie bawić nie lubi... no a brzydota gratis w pakiecie co tez nie jest moją winą ze mnie matka natura urodą nie obdażyła... I teraz pytanie do Was wszystkich co taka osoba jak ja ma sobie poczać... do dziewczyny nie podejde i nie zagadam za zadne skarby i nie zagadam... a w sumie poznac tez za bardzo nie ma gdzie... bylem ostatnio w parku na spacerze ale juz wiecej nie pojde tam... bo widok zakochanych ludzi tulących sie i całujących na co drugiej ławce mnie poprostu jeszcze bardziej przytłacza i dołuje. Może lepiej zaakceptować samotność?? Pogodzić sie z faktem, źe i tak sie nigdy nikogo nie bedzie mieć i poświęcić sie pracy?? Jak myślicie...?? Warto sie jeszcze oszukiwac i łudzić nie wiadomo ile czasu?? Bo takie łudzenie i robienie sobie ciągle nadzieji tez boli i tez sprawia ból... bo człowiek ma nadzieje a tu... wychodzi tak jak wychodzi... Licze na jakies sensowne odpowiedzi Pozdrawiam Robert
×