
Currara
Użytkownik-
Postów
36 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia Currara
-
Moja kobieta ma depresje i chce mnie zostawić...
Currara odpowiedział(a) na staruszek28 temat w Depresja i CHAD
Boze o czy Wy mowice?! Kobieta ma kryzys i potrzebuje teraz trzech rzeczy: dobrego lekarza, dobrze dobranych lekow i swojego mezczyzny! Staruszek jak ja kochasz to nie poddawaj sie i nie pozwol na taka glupote jaka bedzie wyprowadzka! Moze ona zbyt szybko odstawila leki? Ja w momentach kryzysow w chorobie tez mialam takie jazdy, ze powinnam zostawic mojego meza, ze on zasluguje na lepsza, "normalna" kobiete i takie tam. I gdyby pozwolil mi odejsc to pewnie bym odeszla tyle ze juz bym w tej chwili do Ciebie nie pisala. -
A ja wrócilam do Was po dwóch latach. Kiedy ustaly objawy udawalam ze ani nerwica ani to forum wcale nie istniejá. A teraz jestem z powrotem Czas chyba wrócic do leków.
-
Hej Malcolm Czy ja dobrze pamiętam z Twoich postów, że brałeś seroxat? Czyżbyś był podobnie jak ja wyjątkiem od reguły i na Ciebie ten cudowny lek nie działał? Ja po seroxacie byłam jednym wielkim skutkiem ubocznym. Biegunka, wysypka, światłowstręt, potworny ból głowy, mdłości, senność, z seksu nici--- porażka totalna i po 2 miesiącach zmieniłam właśnie na bioxetin. Biorę go od 13 dni i na razie cudów nie widać ale nie było ani jednego skutku ubocznego a to już chyba dużo. Co do alkoholu--- odważyłam się wypić 2 drinki i nic-- kompletny luzik
-
Moje pytanie do biorących bioxetin: Czy mogę wypić piwko albo dwa? Ktoś ma jakieś doświadczenia? Jak brałam seroxat to spokojnie mogłam wypić i trzy i nic się nie działo. Teraz zmieniłam na bioxetin i nie wiem a w sobotę czeka mnie impreza u teściów i obawiam się, że na trzeźwo mogę moją teściową poważnie uszkodzić Za opinie osób biorących bioxetin będę wdzięczna a kazań o niełączeniu leków a alkoholem sobie nie życzę. Pozdrawiam.
-
hej leon---chyba przykujemy się do tego kaloryfera razem........ Bo ja uwielbiam zimne piwo jak jest gorąco i wymyślne drinki w dość pokaźnych ilościach. I jakos żyję i nie sądzę żeby to miało wpływ na moje zachowanie i nie zamierzam rezygnować z przyjemności.
-
hej leon---chyba przykujemy się do tego kaloryfera razem........ Bo ja uwielbiam zimne piwo jak jest gorąco i wymyślne drinki w dość pokaźnych ilościach. I jakos żyję i nie sądzę żeby to miało wpływ na moje zachowanie i nie zamierzam rezygnować z przyjemności.
-
A ja Ci snaefridur uprzejmie odpowiadam, że wywalanie do kubła wszystkich niebezpiecznych tematów to nie jest sposób na pokonywanie lęków. Nie można udawać, że pewnych rzeczy, pewnych pytań nie ma. Boję się duchów więc będę udawała, ze ich nie ma; boję się chorób więc będę udawała, że ich nie ma; boję się życia więc będę udawała że go nie ma.... Jeśli wiesz co chcę powiedzieć.... W końcu dojdzie do sytuacji, ze będzie ze mną można rozmawiać tylko o pogodzie BO MAM NERWICĘ. Chociaż nawet nie, bo jeśli jutro będzie padać to też dobry powód żeby sobie wkręcić łamanie w kościach i deszczową depresję. Chcę żebyś mnie dobrze zrozumiał -- nie próbuję z Ciebie kpić, ale człowieku duchy to zwykły, normalny temat jakich wiele i nie widze powodu by od niego uciekać. Zwłaszcza, że większość wypowiadajacych się jest bardzo krytyczna wobec blonde i jej tez. A jeśli ktoś ma obawy to niech po prostu nie wchodzi i nie czyta takich tamatów. Kilka miesięcy temu jak jeszcze nie byłam zarejestrowana na tym forum i tylko Was czytałam to omijałam wszystkie tematy, które wydawały mi się "podejrzane" bo faktycznie wkręcałam sobie objawy jakie mieli inni. Ale zaczęłam się leczyć (w końcu ) i dziś mogę spokojnie czytać o bolących głowach, drętwiejących rękach, wymiotach, biegunkach i takich tam bo wiem, że to tylko nerwica. A chyba wszystkim nam o to właśnie chodzi, czyż nie??? Wiem,że wygląda to jak wylewanie na Ciebie żółci ale od kilku miesięcy to forum robi się coraz bardziej drętwe. Lubię tu przychodzić i robię to właściwie codziennie ale tu się o niczym innym nie mówi tylko o tym co kto sobie dzisiaj wkręcił. Codziennie wpada kilka spanikowanych osób z pytaniem "czy jak mi drętwieją ręce i gorzej widzę to mam stwardnienie rozsiane czy to tylko nerwica?" choć takich tematów są setki ale nikt z nich nie zadaje sobie trudu zeby poczytać forum tylko wpisuje po raz setny taki sam wątek. Uważam, ze na forum brakuje ciekawych, interesujących tematów a Ty jako moderator jeszcze namawiasz do zarzucenia dyskusji, która mogłaby się okazać bardzo ciekawa. No cóż... To pogadajmy o tym co dziś kogoś boli i kto zachorował na jakąś śmiertelną chorobę, której nie potwierdzą żadne badania i kto dziś znów nie wyjdzie spod kołdry. Serdecznie Cię snaefridur pozdrawiam--to naprawdę nie był atak na Ciebie. Jestem z zawodu pedagogiem więc "umoralnianie" mam we krwi.
-
A ja Ci snaefridur uprzejmie odpowiadam, że wywalanie do kubła wszystkich niebezpiecznych tematów to nie jest sposób na pokonywanie lęków. Nie można udawać, że pewnych rzeczy, pewnych pytań nie ma. Boję się duchów więc będę udawała, ze ich nie ma; boję się chorób więc będę udawała, że ich nie ma; boję się życia więc będę udawała że go nie ma.... Jeśli wiesz co chcę powiedzieć.... W końcu dojdzie do sytuacji, ze będzie ze mną można rozmawiać tylko o pogodzie BO MAM NERWICĘ. Chociaż nawet nie, bo jeśli jutro będzie padać to też dobry powód żeby sobie wkręcić łamanie w kościach i deszczową depresję. Chcę żebyś mnie dobrze zrozumiał -- nie próbuję z Ciebie kpić, ale człowieku duchy to zwykły, normalny temat jakich wiele i nie widze powodu by od niego uciekać. Zwłaszcza, że większość wypowiadajacych się jest bardzo krytyczna wobec blonde i jej tez. A jeśli ktoś ma obawy to niech po prostu nie wchodzi i nie czyta takich tamatów. Kilka miesięcy temu jak jeszcze nie byłam zarejestrowana na tym forum i tylko Was czytałam to omijałam wszystkie tematy, które wydawały mi się "podejrzane" bo faktycznie wkręcałam sobie objawy jakie mieli inni. Ale zaczęłam się leczyć (w końcu ) i dziś mogę spokojnie czytać o bolących głowach, drętwiejących rękach, wymiotach, biegunkach i takich tam bo wiem, że to tylko nerwica. A chyba wszystkim nam o to właśnie chodzi, czyż nie??? Wiem,że wygląda to jak wylewanie na Ciebie żółci ale od kilku miesięcy to forum robi się coraz bardziej drętwe. Lubię tu przychodzić i robię to właściwie codziennie ale tu się o niczym innym nie mówi tylko o tym co kto sobie dzisiaj wkręcił. Codziennie wpada kilka spanikowanych osób z pytaniem "czy jak mi drętwieją ręce i gorzej widzę to mam stwardnienie rozsiane czy to tylko nerwica?" choć takich tematów są setki ale nikt z nich nie zadaje sobie trudu zeby poczytać forum tylko wpisuje po raz setny taki sam wątek. Uważam, ze na forum brakuje ciekawych, interesujących tematów a Ty jako moderator jeszcze namawiasz do zarzucenia dyskusji, która mogłaby się okazać bardzo ciekawa. No cóż... To pogadajmy o tym co dziś kogoś boli i kto zachorował na jakąś śmiertelną chorobę, której nie potwierdzą żadne badania i kto dziś znów nie wyjdzie spod kołdry. Serdecznie Cię snaefridur pozdrawiam--to naprawdę nie był atak na Ciebie. Jestem z zawodu pedagogiem więc "umoralnianie" mam we krwi.
-
Gdy sie denerwuję mój żołądek szaleje....
Currara odpowiedział(a) na ironic temat w Nerwica natręctw
Powiem Ci coś Malcolm. 9 lat temu poznałam chłopaka (był wtedy dokładnie w Twoim wieku ), który wydał mi się wtedy brzydki jak noc i totalnie nie w moim typie. Wiesz--takie pierwsze wrażenie . A potem było drugie wrażenie --- i ten człowiek jest od kilku lat moim mężem. Gdzieś jest Ta, która sie Tobą zachwyci. Tylko Jej nie przegap... -
Gdy sie denerwuję mój żołądek szaleje....
Currara odpowiedział(a) na ironic temat w Nerwica natręctw
Powiem Ci coś Malcolm. 9 lat temu poznałam chłopaka (był wtedy dokładnie w Twoim wieku ), który wydał mi się wtedy brzydki jak noc i totalnie nie w moim typie. Wiesz--takie pierwsze wrażenie . A potem było drugie wrażenie --- i ten człowiek jest od kilku lat moim mężem. Gdzieś jest Ta, która sie Tobą zachwyci. Tylko Jej nie przegap... -
Powiem Wam coś...... Widzę, ze albo zdrowiejemy albo cuś.... bo nikt nie daje sobie wkręcic ducha w głowie i wszyscy jesteśmy krytyczni wobec takich dziwnych tez... To chyba dobry znak A do ciebie blonde mam kilka słów, ale daruj bo znów nie doczytałam twojego posta do końca.... Szanuje twoje poglądy i jeśli tobie ta cała pani Wanda pomaga to chwała jej za to. Ale wiesz co myślę? Każdy ma swoje placebo. Twoim jest pani Wanda a moim na przykład mój mąż. Kocham tego człowieka ponad życie i kiedy jest blisko działa na mnie jak najlepszy prozac świata!!! A jego dotyk to najlepsza bioenergoterapia. (I to za free) Nie chciałabym tu nikogo urazić ale ja mam już prawie 30 lat i nie tak łatwo jest wkręcic mi do głowy jakieś nowatorskie historyjki. Mimo, że mam umysł humanistyczny jak cholera, co potwierdza moje wykształcenie to jednak stoję mocno nogami na ziemi i potrzebuje dowodów na takie cuda!!! Nota bene nawet nasz wspaniały świętej pamieci papież żeby zostać kanonizowanym musi cuda uczynione przez siebie UDOWODNIĆ -- jest do tego powołana specjalna komisja. Dlatego wybacz, ale podaj jakiś konkretny przykład, poparty dokumentacją a wtedy ta dyskusja nabierze powagi. I mam jeszcze jedno spostrzeżenie co do twojego tekstu. Mówisz, że duchy same wybierają w kogo wchodzą. Wnioskuję więc, ze duch jest istotą, która sama o sobie decyduje i wie co robi-- i teraz tak---jeśli byłabyś duchem, to czy zdecydowałayś się dręczyć, nawiedzić, opętać czy jakiegokolwiek innego słowa tu użyję kogoś kto był ci za życia bliski??? Przecież to kompletnie nie ma sensu!!! Bo gdybym ja miała w kogoś włazić to moze w faceta od elementów statystyki, który lata temu chciał mnie uwalić na moim pierwszym egzaminie w życiu i jeździłam do obrzydzenia i zaliczałam w kółko jedno i to samo, no i jeszcze mam taką podłą sąsiadkę co mi próbowała otruć mojego ukochanego psa... Przepraszam cię za formę, ale tak jak mówię---dopóki nie podasz konkretów to ta dyskusja nie będzie poważna. Pozdrawiam.
-
Nie noooooooo.......... Sorry blonde ale nie doczytałam twojego posta do końca bo jak sobie jeszcze wkręce duchy w głowie to dopiero będę miała wesoło. Ufam mojemu psychiatrze i wierzę w siebie!!!! Niech żyje medycyna konwencjonalna i zbadane leki oraz psychoterapia a nie szarlatani!!!!!
-
Orgazm szkodliwy????????? A kto ci takich głupot naopowiadał?????? Dla mnie szkodliwy jest BRAK orgazmu i to do tego stopnia, że między innymi dlatego zmieniłam tabletki na inne, bo seroxat który brałam spowodował totalny spadek libido. A nawet jak już coś tam poczułam i miałam ochotę na seks to nie mogłam dojść do orgazmu mimo kombinowanych technik i wydłużania czasu stosunku. To był dla mnie skutek uboczny nie do przyjęcia i seroxat poszedł do kosza a orgazm wrócił Człowieku seks i bliskość (z ukochaną osobą rzecz jasna) to najlepsza terapia---przynajmniej dla mnie. Zresztą nawet są badania na temat zbawiennego wpływu dotyku na naszą psychikę.
-
Pytanie do babeczek raczej... Czy razem z lekami na nerwicę przyjmujecie tabletki antykoncepcyjne? Na babskim forum Gazety rozmawiałam z jedną dziewczyną która zaszła w ciąże na tabletkach anty i antydepresantach i jej lekarz powiedział, ze antydepresanty "wyparły" działanie antykoncepcyjnych. I jakos tak mam obawy, a chciałabym wrócić do tabletek bo mam serdecznie dosyć seksu w gumce A mam wrażenie, ze moje libido pierwszy raz od miesięcy idzie w górę i nazywając rzecz po imieniu rzucam się na mojego męża gdzie popadnie (On oczywiście cały zadowolony ) Nie żebym się jakoś specjalnie bała ciąży, bo i tak w przyszłym roku chcemy próbować zaciążyć, ale po prostu do końca grudnia będę na tabletkach antydepresyjnych i potem spróbuję odstawić--- taka jest koncepcja mojego psychiatry. I gdybym w tym czasie zaszła w ciążę to mogłabym bardzo małej istotce zaszkodzić a tego nie chcę i dlatego myślę o powrocie do tabletek anty bo te gumki.... Co mówią Wasi lekarze na połączenie antydepresantów z antykoncepcyjnymi?
-
KLOMIPRAMINA (Anafranil, Anafranil SR)
Currara odpowiedział(a) na mikolaj temat w Leki przeciwdepresyjne
Nie działa na mnie seroxat i tak czytając Wasze wypowiedzi kombinuję na co by tu zmienić. Sęk w tym, że wyjeżdżam na pół roku za granicę i muszę zabrać ze sobą zapas leku na te kilka miesięcy. Przygotowania do wyjazdu pochłonęły wszystkie moje fundusze i nie stać mnie na to, by wydać na ten kilkumiesięczny zapas kilkaset czy tysiąc złotych dlatego szukam czegoś tańszego--- czy ktoś uchyli rąbka tajemnicy i powie mi jaka jest cena Anafranilu --- tego zwykłego i SR?