Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kofi

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Kofi

  1. Na początku mojej choroby dostałam takiego lęku że przez prawie pół roku nie wychodziłam z domu bo bałam się że zemdleję.dopiero z czasem zaczęlam po woli wychodzić ze znajomymi na imprezy ale tam i tak z początku wpadałam w panikę.dziś mam chłopaka ,5lat żyję już z tą chorobą,tabletki biorę tylko w razie potrzeby bo dawniej życia nie wyobrażałam sobie bez nich.ale pozostał jeden problem mam do dziś fobię związaną z kościołem.na samą myśl o kościele dostaję takich nerwów że masakra.ledwo stanę i to na samym końcu korytarza kościoła zaczyna się zawroty głowy ,kołatanie serca i uczucie słabnięcia,moje mięśni robią się całe napięte i w oczach mi się robi ciemno,ręce drżą i wpadam w panikę.mam pytanie niech ktoś mi doradzi bo chciałabym się kiedyś hajtnąć z moim chłopakiem ale panicznie boję się stania przed ołtarzem bo chyba bym wyszła z kościoła.przez te nerwy najlepiej wziełabym ślub w kościele ale bez towarzystwa gości.myślałam nawet żeby zapytać się księdza czy w plenerze udziela ślubu ale chyba polska to nie ameryka.naprawde mam poważny problem bo stanie w kościele to dla mnie jest koszmar a co dopiero przed samym ołtarzem i gośćmi w tle. :(

     

     

     

    Wiem co czujesz ... Mam ten sam problem :/ Nie chodzę do kościoła już chyba trzeci rok ... nie wiem jak kiedyś wezmę ślub Z chorobą borykam się od ponad czterech lat ...

  2. Kochani poszukuję dobrego lekarza - psychologa lub psychiatry z Dębicy lub okolic Może tutaj ktoś mi pomoże... Jak na razie nikt nie polecił mi nikogo :( Wiem że to niewielkie miasto nie to samo co Kraków czy Warszawa ale może ktoś może mi kogoś polecić Proszę o pomoc Bardzo proszę...

  3. Masz racje LucidMan - boje się Boje się tego bo jak co roku sytuacja powtarza się i pomimo tego że próbowałam wiele razy przeanalizować w głowie tą sytuację, zadawałam sobie pytanie "Dlaczego tak się dzieje?" nie znam do końca odpowiedzi na to pytanie Pisze nie do końca bo wiem że miałam w swoim życiu kilka przykrych sytuacji którym towarzyszyło 'ciepło' Ja doskonale wiem że to tylko mój umysł płata mi figle i moja podświadomość działa automatycznie... kiedy czuje ciepło Pomimo tego że kiedyś kochałam lato teraz odczuwam lęk Staram się odsuwać złe myśli, ten strach ale kiedy wychodzę głowa robi swoje :/ Potem tylko jestem zła na siebie i na wszystkich ludzi że inni się cieszą a ja znowu ryczę :( Wiem że to typowe dla nas nerwusów wiem że obarczanie się winą nic a nic nie da a tylko pogłębia moją chorobę ale to jest silniejsze ode mnie Przez to cholerstwo nie jestem sobą Wiem że trzeba dużo cierpliwości, wyrozumiałości wobec samego siebie żeby uporać się z tym ale ja tak zwyczajnie jestem wykończoną tą sytuacją, tą chorobą, tym ciągłym balansowaniem, rozchwianiem emocjonalnym... Ja bardzo, bardzo dużo rozmyślałam nad tym co mogło spowodować nerwice (potem depresje) i jestem świadoma, pewna kilku przyczyn tylko nawet ta świadomość nie pomaga mi Nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić, jak to poukładać? Potrzebuje lekarza dobrze o tym wiem Niestety zawiodłam się na kilku lekarzach i teraz strasznie mi trudno przekonać się do ich pomocy :/ Tak sie składa LucidMan że mieszkasz niedaleko Jakieś 60km od mojej miejscowości Poszukuje dobrego lekarza Może polecisz mi kogoś? Będę wdzięczna Pozdrawiam

  4. Nie wiem czy ktoś z Was ma taki problem...ale ja jak tylko słyszę w prognozie pogody że ma być ciepło i temperatury idą w górę to chce mi się ryczeć ;( Dzisiaj usłyszałam że temp ma wzrosnąć do 21 stopni... i jak tu się cieszyć z wiosny, słońca? :/ Dodam tylko że to jeden z wielu lęków jakie mam Boje się tego ciepła bo to potęguje moją nerwicę i wszystkie jej objawy jak uczucie kołatania serca, pocenie się czy zawroty głowy :( Jak sobie z tym radzicie...

  5. Kochani,

    Bardzo proszę o pomoc... Poszukuję dobrego psychologa lub psychiatry z Dębicy lub okolic Wiem że w internecie znajdę tego całe mnóstwo ale nigdy nie wiadomo na kogo się trafi :( Wiem że każda nerwica to sprawa indywidualna ale będę naprawdę wdzięczna za jakieś podpowiedzi, wskazówki do kogo można się wybrać Potrzebuję pomocy specjalisty bo sama nie daje sobie rady :(

  6. Kochani,

    Bardzo proszę o pomoc... Poszukuję dobrego psychologa lub psychiatry z Dębicy lub okolic Wiem że w internecie znajdę tego całe mnóstwo ale nigdy nie wiadomo na kogo się trafi :( Wiem że każda nerwica to sprawa indywidualna ale będę naprawdę wdzięczna za jakieś podpowiedzi, wskazówki do kogo można się wybrać Potrzebuję pomocy specjalisty bo sama nie daje sobie rady :(

×