
Ramirez
Użytkownik-
Postów
32 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Osiągnięcia Ramirez
-
Chociażby przemyśl rady gohaia... Z drugiej strony łatwo radzić innym. Ukończyłem jeden kierunek studiów magistrem oraz drugi pracą podyplomową. I co z tego? Szukam roboty na razie
-
Szkoła podstawowa i średnia nie gwarantuje stabilnego bytu i samowystarczalności, zresztą żadna szkoła tego nie gwarantuje. Jeżeli sam czegoś nie zrobisz to rzeczywiście możesz spędzać czas jedynie na podcieraniu tyłka świadectwami...
-
Przynajmniej jesteś pakerem
-
nerwica-skrajnie niebezpieczna choroba
Ramirez odpowiedział(a) na nieboszczyk temat w Nerwica lękowa
Kolejny mądrala, który chce przekonać nerwicowców, że ich dolegliwości sa spowodowane niedoborem magnezu Naczytał się kretyńskich artykułów na necie i udaje cudotwórcę. Buahahahahahaha!!! -
Każdy ją zna, no i co z tego? Możesz się poddać, możesz próbować dalej. Wybór należy do ciebie.
-
mam 26 lat i przyznaję, że masz problem. 32 lata to już poważny wiek. Na depresję, lęk, nerwicę czy fobie zawsze można zażywać jakieś leki, które działają lepiej lub gorzej. W twoim przypadku chyba nie ma dobrej rady a żaden specjalista chyba nic tutaj nie poradzi.
-
Po za tym na forum możesz powiedzieć wszystko, przecież nikt cię tu nie widzi, nikt bezpośrednio cię nie oceni ani nie wygarnie prawdy w twarz. Czego tutaj się wstydzić? Na mnie wszystkie obelgi, wyzwiska i kłamstwa na mój temat w ogóle nie działają no może bezpodstawne serwowanie ostrzeżeń i banów przez niektórych moderatorów [*EDIT*] Oczywiście, ze nie jestem zdrowy. Przecież wspominałem juz o zaburzeniach osobowości, do tego czasem dochodzi agresja, używki i zachowania na krawędzi prawa... Chyba nikt o zupełnie zdrowych zmysłach tu nie wchodzi
-
26. Co to za uszkodzenie mózgu, czym się objawia? Przecież nie ma takiej choroby jak uszkodzenie mózgu Zapytam powaznie i bez złośliwości: czy to jest jakiś niedorozwój umysłowy czy sparaliżowanie kończyn, czy może odczuwasz jedynie lęk i tkwisz przez to w depresji? Wyrazasz się dosyć niejasno [*EDIT*] Bez sensu jest takie gadanie, że gdyby to, to tamto... Ja jestem wysoki i nie gram zawodowo w koszykówkę ani siatkówkę. A pewnie gdybym był niski to pierniczyłbym: gdybym był wysoki to grałbym w kosza, miał cudowną żonę i wspaniały dom... Daj spokój człowieku
-
Ile masz lat? Wyraźnie unikasz odpowiedzi na to pytanie Jest jakiś powód?
-
...i co by jej zostało, nieboszczyk z uszkodzonym mózgiem i zerwaną więzią, który wiecznie się nad sobą użala, wydaje mu się, że jest puszką z dziurami i płacze z byle powodu? Daj spokój... Ona również ma swoje życie i zapewne nie chce go sobie rujnować przez jakiegoś wątłego nieboszczyka. Nie przyszło ci to do głowy? Moze zamiast zachowywac się jak beznadziejny egoista i histeryk spróbowałbyś również zrozumieć innych [*EDIT*] Ej, nieboszczyk, ale scat się nad tobą zlitował i wlepił mi ostrzeżenie bo chyba chłop w podobnej sytuacji jest co ty i też go prawda w oczy kole... Może zbudujesz więź ze scatem i razem założycie sobie ten wodomierz
-
...to zakładaj nawet z paluszkiem w odbycie a nie nudzisz i beczysz jak kupa nieszczęścia(nieboszczyka) [*EDIT*] Piszę ci przecież, że spokój to piachu albo jak wygrasz w totka A to dziwne bo oni takich jak ty najbardziej lubią
-
Nie rób z siebie większej ofiary niż nią jesteś. Histeryzujesz chłopcze
-
Jeżeli nie radzisz sobie w życiu nawet z wodomierzem to rzeczywiście już jesteś nieboszczyk [*EDIT*] Inni ludzie mają znacznie większe problemy od ciebie i nie płaczą jak baba- beeeeeeee!, beeeeeeee!, beeeeeeee!, nie mam wodomierza! mamusia mnie prześladuje i mnie niańczy! beeeeeeee! mam wątłą sylwetkę i nic z tym nie robię, beeeeee! Bardziej szanuje psychopatów, pozbawionych uczuć i sumienia niż takich zapłakanych, wiecznych dzidziusiów dla których nawet idiotyczny wodomierz stanowi ogromną przeszkodę nie do przebycia... To już jest poniżej jakiejkolwiek krytyki. [*EDIT*] Aha, w pełni popieram działania twoich rodziców, bez względu na to jak bardzo są restrykcyjne.
-
Do niczego. Albo jesteś cymbał i kompletnie nie pojmujesz aluzji albo sobie jaja ze mnie robisz
-
To chyba należy iść do specjalisty a nie płakać na forum Zresztą od 29 września 2008 tu jesteś i nikt jeszcze nie udzielił ci mądrej porady, tzn. nadal jesteś puszką(podziurawioną), więc co głupoty pieprzysz o mądrej poradzie? Świat jest niestety okrutny dla takich jak ty(kompletnych nieudaczników z "uszkodzonym mózgiem") ani nie jesteś psychicznie chory, ani też zdrowy, takie niewiadomoco i też niewiadomo jaką radę ci zapodać Więc pytam: czy płakanie nad sobą i wywoływanie współczucia u innych poprawia ci humor, trzyma cie przy życiu? Ile masz lat?