Witam,
potrzebuje pomocy. Mam fobie, ktora strasznie utrudnia mi zycie i po czesci rujnuje zdrowie. Jest to strach przed iniekcjami. Problem jest o tyle skomplikowany, ze jezeli chodzi o akupunkture, badz piercing problem ten nie wystepuje, badz wystepuje w bardzo zlagodzonej wersji, lecz jezeli zbliza sie do mnie pielegniarka, aby pobrac mi krew - cala operacja konczy sie fiaskiem. Od 1.5 roku nie moge pobrac krwi. Musze wykonac ten drobny krok, poniewaz mam chore migdaly i juz owa choroba przerzuca sie na nerki . Nawet jezeli udalo by sie pobrac krew (byl nawet pomysl, aby mama oddala - bo tutaj chodzi o to czy mam dobra krzepliwosc krwi), to pozniej podczas operacji wyciecia migdalow zakladaja wenflony itd. Juz widze oczyma wyobrazni, gdy wybudzam sie z narkozy i na widok wenflona mdleje, badz wyrywam go, a nastepnie rowniez mdlej. Jak sobie poradzic z taka fobia? Moze znacie jakiegos fachowca z Bydgoszczy?
Pozdrawiam