Witam,
Mam zdiagnozowane zaburzenia lękowe z epizodami depresyjnymi. Leczyłam się PRAGABALIN SANDOZ i PAROGENem .
Jakiś rok temu zdecydowaliśmy się z partnerem, że postaram się odstawić leki by zajść w ciąże. Zeszłam bez problemu z Pragabaliny i doszłam do 10 mg Parogenu co 8 dni trwało do mniej więcej z siedem miesięcy i się zdubczyło.
Dwa tygodnie temu dostałam ogromnego ataku paniki z myślami katastroficznymi jakby wszystko wróciło z dnia na dzień . Mój psychiatra zalecił mi branie 20 mg Parogenu oraz 20 mg Hydroxyzinum dziennie. Najpierw kilka godzin dziennie czułam się roztrzęsiona , dreszcze, senność i zamiast płaczliwości i napadów paniki zaczęły mi się pojawiać straszne myśli , najpierw lek przed ostrymi przedmiotami w domu. Na widok noży ściskało mnie w brzuchu . Zaczełąm strasznie bać się tych myśli potem doszła dalsza część że moge sobie tym nożem coś zrobić albo komuś .... straszne myśli które wskakuja do umysłu a za kilka sekund strach przed tą myślą że coś sie ze mnie dzieje złego.
Lekarz twierdzi że sa to normalne skutki uboczne brania leków w poczatkowej fazie i ze ustapią wkrótce. Zwiększona dawke leków biore od 6 dni.
Czy ktoś miał może podobne myśli przy braniu któregokolwiek z tych leków?