Jak dobrze pójdzie, to nie będziesz musiał stosować taktyki kiwania "paluszkiem w bucie". Staram się jak mogę byśmy my wszyscy, tak szybko jak się tu pojawiliśmy, wrócili tam skąd przyszliśmy.
 
	Natomiast siłą rzeczy, najwięcej zależy od chęci i dobrej woli ze strony właścicieli serwisu z którego się wywodzimy. 
 
	Kończąc, ja sam jestem zdania, że jako osoba w pełni zdrowa psychicznie, zupełnie do tego miejsca nie pasuję, jak większość kafeterian z resztą.
 
	Pozdrawiam.