Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zuza.maj

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zuza.maj

  1. Nie nie, ja nie mam w sobie presji żeby kogoś mieć. Owszem, zawsze chciałam mieć rodzinę i stworzyć ciepło którego mnie samej brakowało. Ale im jestem starsza, zaczęłam w to wątpić, bo nie wiem czy nadaje się na matkę, i nie chce byle kogo, nie uczepiam się też byle kogo, choć fakt, małe mam wymagania, ogolnie wystarczy, żeby był dobrym człowiekiem (staram się pracować nad tym, aby wymagać więcej). Chodzi o to, że jestem teraz na takim etapie, że wszystko jest mi obojętne, schowałabym się w łóżku i nie wychodziła do ludzi. Cokolwiek nie zrobię, z tyłu głowy mam: ale po co to wszystko? Dla kogo?
  2. Hej. Chciałabym się podzielić z Wami tym, co siedzi mi w głowie. Mam obecnie 29 lat. W przeszłości, miałam epizody depresji, anhedonii, w skrócie jestem człowiekiem wysokowrażliwym, z dosyć niską samooceną. Przechodziłam kryzysy miłosne, rodzinne, do niedawna zastanawiałam się - kim chcę być, jak pokierować życiem. Mam problem z poczuciem bycia niewystarczającym, co wzięło się z dzieciństwa, a przełożyło się na dorosłe życie. Walczyłam ze sobą, pracowałam, skończyłam po trudach studia, mieszkam sama, po trudnym, toksycznym związku weszłam w następne relacje, niestety też nieudane. Dziś, nie wychodzi mi z głowy myśl, że już "przeżyłam swoje życie". Kiedy widzę dookoła znajomych, którzy np poważnie chorują, a mają rodzinę, mam poczucie, że chciałabym im oddać swoje, bo ich jest więcej warte. Wiem, że to źle nie doceniać swojego, lecz ja nie wierzę, że ktoś się jeszcze we mnie zakocha, że uda mi się założyć rodzinę, moje życie jest takie "puste". Mam znajomych, przyjaciół z którymi rozmawiam, ale czuję, że na nic nie zasługuję. Ostatni facet, z którym byłam, przestał się ze mną spotykać, zerwał ze mną kontakt, co jeszcze bardziej mnie dobiło i zastanawiam się dlaczego? Mam wyrzuty sumienia, że moi rodzice czasem pomagają mi finansowo, bo po co? Skoro mogą sobie coś sprawić, a mną i tak nie warto się przejmować. Czy to są normalne myśli? Czuliście coś podobnego? Czy mogą to być znów objawy depresji? Po prostu czuję, że moje życie to pustka
×