Objawy wskazują na typową nerwicę lękową, a to nie taka prosta sprawa, przygotuj się, że to może potrwać miesiąc, kilka miesięcy albo kilka lat, ale spokojnie. Jesteś młody, czyli rokowania powinny być dobre, w żadnym wypadku się nie poddawaj Dam Ci kilka rad, z perspektywy osoby, która przez kilka lat zmagała się z tym, co Ty teraz przeżywasz. (Ogólnie u mnie nerwica trwała gdzieś 3 lata, z czego tak naprawdę najgorsze było pierwsze 8 miesięcy, pózniej sytuacja się poprawiała, na tyle, że można było prawie normalnie funkcjonować, po 2 latach nie było już prawie objawów, a obecnie praktycznie nie mam żadnych ataków, zresztą jetem już na tym etapie, że nie boje się, że mogą się pojawić, ale do tego trzeba było czasu, pracy i jeszcze raz pracy).
Po pierwsze: zrób te podstawowe badania, które masz i jeśli nic nie wyjdzie, a kolejny lekarz mówi Ci to samo, to na 99% jest to nerwica, na co zresztą wskazują opisane przez Ciebie objawy. Ty musisz wreszcie uwierzyć w to, że to pojebane zaburzenie może dawać takie realne objawy i to, że ty je realnie czujesz na swoim ciele. Ja przez ponad rok nie wierzyłem, że to jest nerwica, że głowa może dawać takie objawy, ale jak już w to uwierzysz, to pierwszy sukces za tobą.
Po drugie. Najpierw musisz nauczyć się opanować te ataki lęku. Bardzo polecam filmiki Dominika Waszka na youtubie "5 kroków". Tylko warto je oglądać w odpowiedniej kolejności. Chodzi trochę o to, żebyś zaakceptował ten lęk, nauczył się go, żeby kolejne napady nie były tak silne, pewnie z czasem zauważysz, że te najgorsze ataki leku były na początku.
Jeśli chodzi o leki, to już kwestia ewentualnie psychiatry, ja już byłem prawie umówiony na wizytę ale ostatecznie nie poszedłem. Jakoś się obeszło, ale bardzo dużo czytałem na temat nerwicy, chyba z 6 książek przeczytałem, obejrzałem mnóstwo filmów na youtubie, czytałem fora o nerwicy. Wszystko po to by jak najlepiej poznać tego wroga i myślę, że to mi bardzo pomogło. Polecam dużo czytać i dowiadywać się na temat tego zaburzenia. Wracając do leków, ja suplementowałem się witaminą D3K2 i magnezem, szczególnie teraz kiedy praktycznie nie ma słońca warto brać D3K2, większość ludzi ma jej niedobory, a jej odpowiednia dawka wpływa na nasz stan psychiczny. (poczytaj sobie o wpływie D3 na nerwice)
Po trzecie w żadnym wypadku nie googluje swoich objawów w internecie. Tak będziesz tylko nakręcał ta spirale strachu. Wiem, że się jakoś sklejają te objawy z równymi strasznymi chorobami, ale nerwica jest tak podstępna, że gdy słyszysz o jakiś objawach, to je rzeczywiście odczuwasz. Gdybym Ci wymienił moje wszystkie objawy i każda chorobę, którą u siebie podejrzewałem, to by tu miejsca nie starczyło. W nerwicy twoje ciało jest przebodźcowane, jakby jest w fazie walki. Mózg myśli, że faktycznie jesteś zagrożony i pobudza twoje ciało dlatego np. bardziej wszystko słyszysz, (nawet jakieś piski w uchu) jesteś bardziej czuły, pewnie nie możesz spać itp.
Staraj się z czasem przełamywać i wychodź z tymi znajomymi, przebywaj dużo wśród ludzi, wiem ze czasami będzie ciężko, ale pokonywanie tych stref komfortu, tych barier sprzyja dochodzeniu do zdrowia. Wiem, że większość znajomych nie ma pojęcia o nerwicy, nie wie jak się czujesz, oni tego nie rozumieją, bo nie przezyli czegoś takiego. Aczkolwiek warto mieć chociaż 1 osobę, która będzie wiedziała o twoim problemie. Może ktoś z rodziny? U mnie była to mama, która była dla mnie wsparciem i próbowala to wszystko zrozumieć, nie brała mnie za wariata, a pomagała.
Po czwarte dobrze byłoby znaleźć przyczynę, dlaczego ta nerwica przyszła. tutaj może pomóc psychoterapeuta/psycholog. U mnie się udało, sam do tego doszedłem, że to przez dzieciństwo, syndrom DDA, tłumienie emocji, itp, a bardzo stresująca praca przyczyniła się do uaktywnienia tej nerwicy. Jak to wszystko zrozumiałem, to objawy zaczęły znikać. Pamiętaj, że nerwica przychodzi po to, aby powiedzieć Ci, ze cos w twoim życiu jest nie tak, musisz cos zmienić. (przekładając na język komputerowy, procesor się przegrzał na płycie głównej i komputer zaczyna zamulać, tracić wydajność :D)
Życzę powodzenia w odnajdywaniu odpowiedzi na te pytania dotyczące samego siebie. Pamiętaj, że nerwica to bardzo trudny przeciwnik, i nie chodzi o to żeby ją pokonać, ale o akceptację tutaj chodzi. Mam nadzieję, że to zrozumiesz Powodzenia!