Witam,
jestem 26 letnim mężczyzną aktywnie pracującym. 2 miesiące temu miałem pewien incydent na wakacjach. Dzień wcześniej wypiliśmy ze znajomymi sporo alkoholu. Następnego dnia wybraliśmy się na rower. Po sporym wysiłku (dłuższa trasa) dostałem bardzo silnego ataku paniki. Zaczęło się to od bardzo silnego kołatania serca, następnie mrowienie kończyn które z czasem przechodziło na całe ciało wraz z głową. Po paru minutach niektóre mięśnie się mocno ścisnęły - dłonie w pięść, nadgarstki poszły w górę, silny ucisk w klatce piersiowej na krtań co utrudniało mi oddychanie. Oczywiście ogromny strach i poczucie, że zaraz wykituję. Pech chciał, że było to miejsce gdzie było wiele ludzi co jeszcze bardziej wzmagało mój stres. Nie wiedziałem co się do końca ze mną działo i ze strachu poprosiłem znajomą o zadzwonienie po karetkę. Po 30 minutach się uspokoiłem i objawy ustąpiły wraz z przyjazdem karetki. Zrobili mi EKG, przebadali serce, ponoć delikatnie nie równy rytm. Zalecili mi uzupełnić elektrolity.
Przez kolejne 2 dni po zdarzeniu czułem się fatalnie, czułem duży strach, nie miałem apetytu. Przeszło mi 2 dni później, gdy wróciłem już do domu.
Po powrocie do domu poszedłem do szpitala, aby mnie dokładnie zbadano, przedstawiłem im sytuację jaka miała miejsce parę dni wcześniej, pobrali mi krew, badali pod kątem udaru, ale nic nie wyszło, dostałem zalecenia na suplementowanie magnezu.
Od tego czasu regularnie odczuwam stres(co prawda mniejszy), zmęczenie, czasami tzw.night terror, częste kołatanie serca, oraz zdarzył mi się 1 atak paniki który wyglądał podobnie jak ten 2 miesiące temu, tylko słabszy, rzuciłem też palenie zaraz po wakacjach przez te objawy. Raz w tygodniu zdarza się wypić większą ilość alkoholu, wtedy na drugi dzień objawy są najsilniejsze. Dlatego postanowiłem też przystopować z alkoholem.
Miesiąc przed wakacjami robiłem sobie szczegółowe badanie krwi wraz z badaniami ft3 ft4 oraz mocz, ale nie wyszło nic poza skalę, również wapń i magnez były ok.
Magnez 0,88 mmol/l
Wapń 2,29 mmol/l
Zastanawiam się co robić dalej? Neurolog, psycholog do kogo zwrócić się o pomoc, bo nie za bardzo wiem.
Dzięki za przeczytanie.