Skocz do zawartości
Nerwica.com

ikso

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ikso

  1. Tak, jestem po pierwszym spotkaniu. Po szczerej rozmowie ze specjalistą, opowiadałem o przyczynach, obserwacjach. Jak ja to widzę w kontekście historii. Benzo 2-3 jakim jest od strony biochemicznej jest z uwagi na wiązania ok 3x słabsze od Alpro 1-4 ... Po Alpro występuje efekt "wow" po ok 2 h. Na moją ocenę teraz gdy po swojemu zastąpiłem wieczorny 1 mg na tę chwilę Benzo 2-3 czyli wersją SR udawało się jednak z objawami lekkiego wariowania błędnika wytrzymać na tym 1 mg na noc bez brania 1 mg Alpro na dzień, lub 0,5 mg Alpro... wystarcza. Czyli mogę uznać, że udało się w miarę szybko zeskoczyć na 1 mg SR na noc w ciągu doby, lub 0,5 Alpro plus 1 mg SR na noc. Czyli metoda połowienia tabletki. Z tym połowieniem będzie problem w SR. Bo tabletka jest tak skonstruowana , że jej powolne wydzielanie umożliwia otulina. Można spróbować dwie tabletki 0,5 z czego jedna na pół... jednak połówka zadziała znacznie szybciej wypuści zawartość. Ale jestem dobrej myśli, bo udawało mi się już w "karierze" rzucić Benzo po np. kilku miesiącach niemal od razu. Było jednak to przyzwyczajenie do ok 1mg na dobę w 2 dawkach. jak piszę gorzej z Alpro bo to wiązanie 1-4 i efekt wow. Zdziwiłem się jednak , gdy po 2 dniach wymuszonego głodu do Alpro wystarczyło mi 0,5 (Alpro łatwo się połowi). Na dziś w sumie przez ok 3 tyg mogę uznać , że dzień wytrzymuję na SR 1mg, drugi dzień 1 SR 0,5 fast Alpro. Wiem , że to proces.... wiem , że moje dawki są nie jakieś bardzo wysokie, ale staż jest dyzy. A też sytuację okresowo mam dość nerwową. Ale nie mam jakiegoś parcia na większe dawki i na razie odcięcie co drugi dzień 1mg co drugi 0,5 mg jakoś na razie idzie. Trzymajcie więc kciuki... wspomagam się zasada jaka dostrzegłem: MAJĄC W KIESZENI MAGICZNĄ TABLETKĘ I ŚWIADOMOŚĆ JEJ POTENCJAŁU, POZWALAM SOBIE NA ŁATWIEJSZE EKSPERYMENTY ... w wydłużaniu czasu nie brania. Tak, to jest takie placebo.... młodzi maja to chyba z telefonami w kieszeni ORAZ staram sie nie śpieszyć, obserwować organizm i pić np. dużo melisy, czy drobinę mieszanki ziół i melatoniny, co dostrzegłem również uspokaja. . . . Ktoś wyżej wspomniał o Mirtorze... wiem że efekt przynosi po paru tygodniach, jednak moja reakcja była bardzo niepozytywna samopoczuciowo (jedne z objawów niepożądanych w specyfikacji leku).
  2. Witam, jestem nowy ze Szczecin, a właściwie jego okolic i jestem uzależniony od benzo.... nie są to dawki tak ekstremalne jak w dedykowanym temacie, ale, biorę je długo i właśnie postanowiłem przy kolejnej samodzielnej próbie porzucenia, się tu dzielić swoją walką... Moim problemem jest AIprox i Zomiren (ten drugi w wersji o długim wydzielaniu). Mimo, że biorę lata (na razie nie będę pisał o przyczynach) ciągle chyba z 5 to udawał się momentami wcześniej jeszcze samemu okresami zrzucać. Jednak pewne sprawy z nieudanego długiego związku i zostanie bardzo często niemal sam z różnymi problemami często mnie prześladuje. Pojawia się uczuci lęk.k.k.ku. Trudne do opanowania przyspieszone bicie serca co potęguje to odczucie, reszta podobna do opisanych przez poprzedników, takie zapadanie się, poczucie bezsilności. Wiele objawów jak mówię z tego co pisaliście. Moja dawka typowa od lat? np. rano 1mg Alproxu i na noc 1mg Zomi... są momenty lepsze, robię albo odwrotnie te środki, albo np. 0,5 jednego 1 drugiego. CZASEM w gorsze dni , ale to taki max i nie częściej jak raz w tyg. 1,5 mg lub dodatkowe 0,5mg w środek dnia. (czasem w podobnej konfiguracje rano i wieczorem tą samą substancję). NAPISZCIE CZY TO DUŻO JAK OCENIACIE, nie czuje stałej potrzeby zwiększania, ale latami przywykłem.... poza tym jak inni - strach przed tym, że braknie, czy wypiszą - ale jednaj zasady się trzymam.... nie zwiększam... wiem i otwarcie mówię jestem uzależniony, mam ponad 50 lat i wiem, że murze wreszcie to skończyć.... Pozbyć się rządzenia pigułki. WIEM, nie znacie mnie tu, ale napiszcie po tych kilku zdaniach jak oceniacie moje szanse na zrzucenie "słodyczy" (później opiszę więcej przyczyn itd, a poza tym trudno mi teraz bo jestem na kolejnym ZJEZDZIE formy , które trafiają się raz na kilka lat , gdy zabraknie czy redukuję.... teraz staram się z uwagi na okoliczności w życiu ważne redukować na ostro i zaliczam taki zjazd poczucie bym wołał karetke lub jechał na izbę, że trudno opisać)... czemu redukuję, bo jest osoba która wymaga mojej max uwagi i bym nie opadał z sił..... A to poniekąd wprowadziło na mnie taka presję, która akurat u mnie podziałała na zapalnik. Na razie tyle. POZDRAWIAM I 3MAM KCIUKI za Wasze redukcje, tego jedynego u mnie nałogu (ja nawet nie piję słodkich napojąw ani wody z plastiku, to jedyne w co sie wpakowałem - choć marne pocieszenie to). Jak coś napisałem bez sensu przepraszam forma słaba. zmniejszyłem ogólnie do ok 1-1,5 mg na dobe , ale dodałem herbaty z melisy i ziołowe LABROFARM (oj chyba z 8 dziennie)
  3. ikso

    Jestem nowy Szczecin

    Witam, jestem nowy ze Szczecin, a właściwie jego okolic i jestem uzależniony od benzo.... nie sa to dawki tak ekstremalne jak w dedykowanym temacie, ale, biore je długo i właśnie postanowiłem przy kolejnej samodzielnej próbie porzucenia, się tu dzielić swoją walką, do zobaczenia w wątku o benzocokierkach ;)
×