skonsultowałem i zalecił alprazolam/propranolol, phenibut odradził ze względów oczywistych - u nas nie jest uznawany za lek z jakichś względów (tylko w krajach ex-ZSRR, gdzie został wyprodukowany)
Nie chcę, żeby mój post zabrzmiał, że sam zdecydowałem o tym, że będę przyjmował phenibut. Szukam kogoś, kto może miał podobne doświadczenie i mógłby się nim podzielić. Ja na tą chwilę traktuję to tylko jako opcję. W niedzielę, jak dostanę leki przepisane przez lekarza zamierzam od razu przetestować. Od lekarza usłyszałem, że propranolol jest bezpieczny i może mi pomóc z somatycznymi objawami mojego lęku - więc jak tylko go dostanę w niedzielę to go przetestuję. Tzn. przyjmę dawkę zaleconą przez lekarza i wystawię się na sytuacje, w których normalnie odczuwam lęk i to "widać".
Moje pytanie o phenibut to bardziej szukanie jakiegoś wyjścia awaryjnego w razie, gdyby lek od lekarza nie spełnił moich oczekiwań. Możliwe, że nawet nie będę go potrzebował po kilku dniach w nowym otoczeniu, bo ogólnie dobrze się odnajduję wśród ludzi, których znam. Bardzo stresują mnie jednak sytuacje z nowo poznanymi osobami. Do tego pierwszy dzień pracy to przedstawianie wszystkim na forum - to jest dla mnie najtrudniejsze.