Od 2-3 lat: Abilify na ChAD - 15 mg/d (aktualnie remisja (?) - stabilizacja)
Lek pomaga wypłaszczyć u mnie sinusoidę - mania/depresja
U mnie największy skutek uboczny leku - pogoraszenie stanu skóry-
do ostrego zapalenia w kierunku trądziku różowatego
(taka typowa pizza na twarzy w wieku 30 lat)
Raport jaki znalazłem na PubMed:
,,A 43-year-old man previously diagnosed with schizophrenia with low adherence to different treatments.
He came to our service seeking for help in order to decrease delusions with a treatment with minimun adverse reactions.
We started aripirazole 10 mg every day and, after 7 days appeared signs of rosacea in his face.
After discontinuation of aripiprazol, after 5 days, rosacea remitted”
Testowałem i odstawienie Abilify wycisza zmiany skórne do zera.
Jednocześnie odstawienie leku = trubulencje psychiczne.
Lekarz prowadzący twierdzi, że Abilify nie wpływa na kondycję skóry.
Lek pomógł (?) ustabilizować a z drugiej strony powoduje silne zaostrzenie zmian skórnych -
w konsekwencji kompleksy, które wpływają negatywnie na pewność siebie.
ps. konsultacje u kilku dermatologów były i w efekcie:
(1) pełna kuracja izotekiem = brak pozytywnego efektu
(2) antybiotyki celowane: skórne i doustne = brak pozytywnych rezultatów.
Co robić?