Skocz do zawartości
Nerwica.com

mpkcx

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez mpkcx

  1. @olczix u mnie nic kompletnie a też ten motyw z lekko opadniętą powieką mi się wydaje że mam. Tak jak mówiłem, rezonans głowy ok, badanie oczu ok, przechodzę przez kolejne badania m.in. krwi i wszystko względnie dobrze, żadnych specjalnych odchyłów od normy. W grudniu 2020 miałem też RTG oraz tomografię płuc - nic nie wykazały.

  2. 20 godzin temu, PawelNNN napisał:

    Moje historia na świeżo...

     

    Walka trwa 4 msc ale są to 4 msc objawów somatycznych.

    Sam problem od około roku. Wysokie tempo w pracy, stres, problemy w domu (niepokój dot. dziecka, ciągła obawa o jego zdrowie), problemy w pracy i nagle BACH zdrowie "odmawia"

    Listopad - "ataki serca", wymioty. Ciśnienie 180, puls 160.

    Do końca grudnia 4 wizyty na SOR.

    Wyniki z serca, EKG, holtery, kryształ = zdrów jak ryba.

    Grudzień - kilkudniowe wymioty, waga 6 kg w dół i tydz.

    Wizja raka żołądka...

    gastroskopia CZYSTO, usg jamy brzucha CZYSTO, RTG jamy CZYSTO,

    Diagnoza Refluks. Leki przeciwwymiotne i jest poprawa.

    Koniec miesiąca grypa żołądka całej rodziny... biegunki przez 10 dni, kolejne 6 kg w dół...

    Łącznie 12 kg w 7tyg.

    Ciągły stres... o siebie o dziecko o zdrowie rodziny. Dodatkowo to pierwsze Święta naszej trójki... niestety w WC.

    Styczeń zawroty głowy, powiększona źrenica lewego oka, szumy uszne. Neurolog - MR głowy, CT głowy, Doppler tętnic, RTG płuc, oczywiście krew, tsh, elektrolity, dimery, boleriozy, CK, kortyzol, choleterol CZYSTO.

     

    Luty - drętwienia kończyn, nóg, rąk, języka,twarzy.

    Fascykulacje łydek,czasami w innych częściach ciała. Obawa SLA, SM, Polineuropatia.

    Neurolog - szpital, kierunek Bolerioza, Neurobolerioza?

    Punkcja lędźwiowa - CZYSTO, Ellisa - CZYSTO, EMG mięśni - CZYSTO.

    Jutro wychodzę że szpitala z informacją, że zdrowy.

     

    Zaraz oszaleję...

     

    Mam dni, że zaczynam dzień Super i nagle BACH jestem padnięty  zero siły.

    Czasem siedzę z przyjaciółmi dusza towarzystwami BACH gasnę beż siły.

    Wchodzę do sklepu krzepki w dobrym humorze i BACH atak zawrotów głowy, suchości chcę uciekać ze sklepu.

    Od 2 msc moje wieczory to studiowanie medycyny i chorób wyniszczających (które wszystkie odpowiadają moim objawą)

    Jeszcze ciągłe bóle mięśni, drżenie, fascykulacje łydek i drętwienia...

     

    Czy serio tak działa nerwica ?

    Aż tak może niszczyć mój rozum ?

     

    Po weekendzie idę do kolejnego neurologa ale także do psychiatry...

     

    Jeżeli kogoś zainteresował mój przypadek... Czy podpowie mi czy to nerwica ?!

     

    Pozdrawiam Was !


    ✓drętwienia kończyn, nóg, rąk
    ✓fascykulacje mięśni, bóle mięśni
    ✓zawroty głowy
    ✓powiększona źrenica lewego oka
    ✓szumy uszne
    ✓biegunki
    ✓podwyższone ciśnienie
    ✓zmęczenie
    ✓uczucie suchości
    ✓studiowanie medycyny na własną rękę

    Dokładnie te objawy miałem na przekroju okresu od września do grudnia. Zacząłem od zminimalizowania studiowania na własną rękę tego co mi może być. W grudniu udałem się do psychiatry - obecnie przyjmuję PARGONEN 20mg 1-0-0 oraz PREGABALINA 150mg 1-1-1. Wcześniej zamiast parogenu miałem mozarin w podobnych dawkach. Wszystkie leki zaczynały się od kilkukrotnie mniejszych dawek ale po 2-3 tygodniach od rozpoczęcia leczenia czułem znaczną poprawę, którą czuję do dzisiaj. Pozostały mi bóle stawów kostek oraz palców, zmieniona źrenica lewego oka. Na ciśnienie również pomógł kardiolog, przyjmuję beto oraz lacipil w indywidualnych dawkach. Zdecydowanie polecam wizytę u psychiatry, nie zwlekałbym z tym. Jeśli jesteś z Krakowa lub okolic mogę podesłać namiary do Pani, która mnie prowadzi. 

  3. Super wiedzieć że to nie ja jestem i byłem w takiej sytuacji. Te objawy to mi mijają nie do końca w sumie tak ręką odjął bo czasem bóle głowy, szumy, uczucie niewyspania wracają. Nadal mimo wszystko te zmiany mnie martwią, różnica źrenic.. I na pewno zrobię MRI i pójdę z wynikiem do lekarza do porównania... do innego niż poprzednio, bo wtedy się zaczęło dla mnie najgorsze, niewiedza, strach, nawet myśli samobójcze.. 

  4. 3 minuty temu, Michal1980! napisał:

    Od jak dawna? Masz to permanentnie? Ze sie nawet gadac czesto normalnie nie da? Jaki lek brales?

    Nie permanentnie ale tak przez 70% dnia i zawsze jak się położę spać. Często podczas rozmowy zadyszki. Losowo po wyjściu po schodach, raz jest ok a innym razem jest tak że muszę się starać żeby złapać głęboki oddech. Często w ogóle wymuszam ziewanie żeby złapać głębszy oddech.

  5. Hej, nie wiem jak zacząć. Mam 32 lata i w tamtym roku zacząłem się badać ponieważ przeszedłem na dietę, wcześniej przeszedłem covid, rzuciłem palenie po 12 latach palenia, przestałem pić alkohol. Niektóre badania wyszły skrajnie dobrze - mówię o krwi - ale w normie. Na jesień zacząłem się momentami czuć słabo, miałem drżenia rąk, przy wysiłku drżenia mięśni, standy depresyjne, myśli samobójcze. Udałem się do internisty, którego już omijam szerokim łukiem, stwierdzenie padało na niedobór witaminy D. Później udałem się do innego, zlecił EEG - wyszło wszystko dobrze. Udałem się do neurologa - wyszły minimalne zmiany demielinizacyjne na rezonansie głowy (tutaj moje pytanie bo neurolog nie odpowiedział mi na to czy te zmiany to zawsze SM?). Neurolog jak napisałem nie był w stanie stwierdzić co to może być, nie odpowiedział mi nic, powiedział że najlepiej iść do szpitala tam się badać. Ponadto na tym rezonansie wyszła zmiana milimetrowa w okolicach ucha. Otolaryngolog stwierdził że to może być artefakt na maszynie, trzeba zrobić tomografie, nie ma co się obawiać bo takie zmiany się operuje poprzez mikro chirurgiczny zabieg i nie prowadzi to schorzenie do zagrożenia życia. Trochę mnie uspokoił ale poszedłem do psychologa (nie czułem bym otrzymywał pomoc) a później do psychiatry. Dostałem leki ponad dwa miesiące temu i jest dużo lepiej, nie mam bólów, które dopasowywałem pod SM, nie mam stanów depresyjnych, nie mam zawrotów głowy itp. Tylko odkąd zacząłem przyjmować te leki to zauważyłem że czasem mam nierówne źrenice, zbadałem wzrok, jest wada minimalna ale okulista nic nie znalazł w oczach a wcześniej rezonans nic w okolicach oczu nie pokazywał. Psychiatra twierdzi że może to być wina leków, które przyjmuje. Czuje się po nich bardzo dobrze, dawno tak nie miałem, zacząłem doceniać to jak się dobrze można czuć. Jeszcze dwa miesiące temu myślałem że to początek końca, że to SM. Nie wiem jakie jest Wasze zdanie. Czy każde zmiany demielinizacyjne zwiastują SM? Czy po prostu słuchać zaleceń lekarzy i powtórzyć rezonans za pół roku i obserwować te zmiany? 

×