Skocz do zawartości
Nerwica.com

fearofthedark

Użytkownik
  • Postów

    52
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez fearofthedark

  1. W dniu 18.01.2024 o 10:33, Neko_ napisał(a):

    Hej, testuję właśnie Brintellix (podejście nr 11 do leków) - na ten moment biorę go w okolicach 10-12.

    Mam pytanie jeśli chodzi o porę przyjmowania - jako, że zawsze lepiej czuje się wieczorem, chciałabym, żeby pomógł mi rano lepiej funkcjonować.
    Jeżeli ktoś miał podobnie - o której bierzecie leki?

     

    Ja zawsze brałem go rano. Rano tzn zaraz jak wstaję, na co dzień to jest koło 6 rano, ale w weekendy koło południa i też jest spoko.

    Pamiętam że 2 lata temu jak zszedłem z esci i byłem w bardzo złym stanie i zacząłem brać Brintellix, to  też zauważyłem, że wieczorem się lepiej czułem dopiero. Czytałem trochę ten wątek i faktycznie były osoby, które też tak miały. 

    Ja po miesiącu do nawet dwóch poczułem ogólną poprawę. W drugi miesiącu brałem już 20mg i rano lepiej mi się wstawało, ogólnie lepiej już fukcjonowało, więc tak do 2 miesięcy trzeba czekać na większe efekty.

  2. W dniu 6.12.2023 o 10:16, gonzek napisał(a):

    Cześć robaczki. Od miesiąca biorę brintellix, od około tygodnia 5 mg (wcześniej 2,5 mg), skutki uboczne w postaci zawrotów głowy i mdłości już mi nie dokuczają, ale nastrój ewidentnie spadł, zrobiłem się drażliwy, brak motywacji do czegokolwiek. Też tak mieliście? Przeczekać, zwiększać dawkę?

     

    (....)

     U mnie na szczęście łagodnie wszystko.

    W ogóle zmieniła się refundacja tego leku. Opakowanie 28 tabletek nie jest już refundowane, dopiero większe, czyli 56 tabletek (już jest w sprzedaży). Nie wszyscy lekarze też o tym wiedzą i przepisują po 28

  3. Ja wróciłem do Brintellixu po roku czasu. Za pierwszym razem nie pamiętam czy miałem nudności jakieś, raczej nie, albo byłem już w takim stanie, że tego nie zauważyłem. Pomógł mi, brałem 20mg przez rok, potem odstawiłem w styczniu tego roku, pod koniec wakacji znów się gorzej zacząłem czuć, stwierdzilismy z lekarzem (już innym) że albo wracamy albo może mi zaproponować jeszcze Duloksetynę. Zgodzilem się na Duloksetynę, po 2 miesiącach odstawiłem, bo działania antydepresyjnego nie odczułem, ale byłem duzo spokojniejszy i niestety mnie trochę emocjonalnie zobojętniła a szczególnie seksualnie.. Teraz od tygodnia Brintellix od razu 10mg i emocje wróciły. Faktycznie przez kilka dni czulem lekkie mdłości, ale już jest okej. Ja rano biorę też leki na zgagę/refluks (może to ma wpływ na to, że nie ma tych mdłości?)

  4. Po dwóch miesiącach odstawiłem Duloksetyne, głównie dlatego że mnie trochę znieczuliła emocjonalnie a przede wszystkim seksualnie. Brałem 60mg, ogólnie czułem się spokojniejszy, ale działania antydepresyjnego nie czułem niestety. A ja to bardziej depresja niż nerwica jaka. Wróciłem do Brintellixu, który brałem rok temu, od razu dawka 10mg od tygodnia już, emocje wróciły, wszystko na swoim miejscu. W Brintellixie podoba mi się to, że nie kastruje emocjonalnie ani seksualnie. Właściwie to nie czuję nawet, że coś biorę. Po miesiącu będzie 20mg

  5. Ja już drugi tydzień na 60mg. Ogólnie senność mniejsza niż była, ale nadal jest, trochę zmęczenie, dużo mniejsze libido.. Czuję się też spokojniejszy, ale z poprawą nastroju to raczej w tym kierunku nic się jeszcze nie wydarzyło. Zobaczę jak będzie po miesiącu, bo akurat pójdę do lekarza na kontrolę. Jeśli po miesiącu będzie podobnie jak teraz to wrócę do Brintellixu. Na Brintellixie, prócz tego, że po miesiącu brania 20mg zaczęło mi się poprawiać to nawet nie czułem, że go biorę. Libido super, innych skutków ubocznych też juz nie miałem. 

    Ja mam największy problem z smopoczuciem, nie jestem lękowcem, ataków paniki też nie mam, ale bardzo dużo się denerwuję i jestem agresywny, poza tym bardzo zły nastrój, nie odczuwałem w ogóle lata, ładnej pogody.. 

    Jak zacząłem leczenie 2 lata temu, to lekarz rodzinny przepisał mi Escitalopram i kazał wziąc od razu 10mg. Rano obudziłem się roztrzęsiony, zalany potem, powiększone źrenice i miałem chyba pierwszy atak paniki w swoim życiu.. Potem przez tydzien czułem się podobnie, to było bardzo ciężkie. Escitalopram brałem 3 miesiące i przez ten czas miałem przebłyski dobrego nastroju, momentami bardzo, ale potem przestał działać i cały czas czułem się źle i jakby lęk ciągle. Poszedłem już do innego lekarza, psychiatry. Zaproponował mi Brintellix, tylko kazał zrobić tydzień przerwy po odstawieniu Esci. Jak zacząłem przyjmować Brintellix to w sumie nie czułem totalnie żadnych skutków ubocznych, więc albo byłem juz w tak złym stanie, albo jest łagodniejszy. Mrowienie w nogach czułem w sumie tylko, więc szybko zwiększaliśmy dawkę. Pewnego dnia miałem isc do sklepu, ale czułem się tak źle że musialem się położyć, leżałem chwilę i nagle jak ręką odjął poczułem się spokojniejszy, potem już się tylko poprawiało. Byłem dokładnie rok na dawce 20mg.

    po 7 miesiącach po odstawieniu znów mi się samopoczucie pogorszyło i lekarka zaproponowała powrót do Brintellixu albo Duloksetynę. Stwierdziłem, że może spróbujemy czegoś innego teraz. Mega się bałem o skutki uboczne, ale Duloksetyna też mnie dość mocno oszczędziła, przeszkadza mi tylko suchość w ustach, senność oraz niestety słabe libido.

  6. Od 7 dni biorę duloksetynę w dawce 30mg, bardzo się bałem kolejnego leku i skutków ubocznych, ale na szczęście nie było tak źle, męczą mnie jak na razie suchość w ustach i jestem mega senny, w pracy mam ochotę zasnąć na stojąco, czuję się może spokojniejszy troszkę też. W styczniu po roku leczenia odstawiłem Brintellix, leczyłem się głównie na depresję, pomógł mi, rano wstawałem bez problemu, miałem więcej energii, a przed nim byłem w bardzo złym stanie, chociaż i tak nie czuję sie tak jak 2 lata temu przed całą depresja.. W końcu znów przez ostatni miesiąc chodziłem ciągle zdenerwowany, ciągle złe emocje, ogromny gniew i zerio radości. Teraz z inną lekarką próbujemy właśnie duloksetyny. Mam nadzieję, że ta senność minie bo mnie najbardziej męczy. Zobaczymy za tydzień co będzie na 60mg

  7. 10 godzin temu, Samniewiem napisał:

    Brałem pół roku i było ok. Ostatnio trochę zaniedbałem, plus doszedł raz alkohol i od 3 dni mega zjazd i lęki. Wróciłem do 10mg i czekam. Lęki duże, muszę się wspomagać afobamem. Żadnych fizycznych skutków ubocznych. Ciekawe, czy przestał działać sam w sobie i czas na zmianę, czy ja zawaliłem i teraz wszystko od nowa musi się wkręcać. 
    Trochę mnie martwi, że pisze się, ze na depresję ok, ale na lęki mniej, bo ja też nerwica natręctw trochę też niestety. 
    A nie chciałbym go zmianiać, bo rzeczywiscie mniej kastruje z emocji, niż np. wenla.

    Ja normalnie piłem przy tym leku cały rok. W sensie lekarz mi mówił, że mogę.

    Wątpię, że to przez pominięcie jakiejś jednej czy dwóch dawek. Może masz jakiś gorszy okres teraz, ja miewałem też takie dni.

    Zapytaj swojego lekarza, bo może trzeba wejść już na wyższą dawkę

  8. 6 minut temu, Samniewiem napisał:


    Ja zjechałem w meeega lęki. Zastanawiam się, czy to kwestia tego, że zaniedbałem leczenie i teraz wchodzę od nowa czyli typowe uboki, czy po prostu przestał działać...

     

    Ile go już bierzesz? Ponoć brintellix słabo działa na lęki, ja brałem na depresję, ale czuję się dużo spokojniejszy niż przed braniem tego leku.

  9. 22 godziny temu, conditioner napisał:

    Lekarz zaproponował mi brintellix na fobie społeczną, bo niestety przerobiłem 2/3 ssri i snri i żaden nie wpływał pozytywnie na moje problemy, za to skutki uboczne były zawsze w pełnej krasie.

    Spodziewałem się rewolucji, niestety od drugiego dnia apetyt wywaliło mi w kosmos, a od trzeciego pojawiło się klasyczne mega pocenie się wszędzie, utrudniające jakikolwiek kontakt z ludźmi i aorgazmia. Rzuciłem lek po dniu czwartym bo dobrze znam już drogę w którą to wszystko szło, co ciekawe jest to pierwszy lek po którym trudność z osiągnięciem orgazmu utrzymywała się u mnie 5 miesięcy (!) od zaprzestania stosowania, i to po czterech dniach używania

    Naprawdę dziwny wynalazek, do tego drogi

     

    Po czterech dniach sobie rzuciłeś? To ja bym na Twoim miejscu wcale się nie wypowiadał.

    Ja skutki uboczne miałem nawet do miesiąca. Po 4 dniach to nic Ci nie zadziała..

  10. 20 godzin temu, Samniewiem napisał:

    Kurczę, martwią mnie te Wasze opinie, bo aktualnie wpadłem w dołek depresyjny, jestem na brintellixie i mam obawy, czy on mnie z niego wyciągnie...

    Mi pomógł, a kiedyś nie mogłem wstać nawet z łóżka. Po miesiącu dopiero zacząłem czuć poprawę, no i po miesiącu byłem juz na 20mg

  11. Biorę brintellix od roku, 20mg, ostatnio lekarz stwierdził, że już czas powoli to odstawić. Ogólnie czuję się nieźle, funkcjonuję już normalnie, chociaż wydaje mi się, że i tak nie jest tak jak dawniej. Tak czy siak i tak jest ogromna różnica, w porównaniu do tego, co było rok temu. Miałem zacząć schodzić od 15mg przez pierwszy tydzien, później 10mg a dziś wziąłem już 5mg. Nie widzę jakiegoś pogorszenia nastroju, czasem mi się zawroty głowy w pracy zdarzają (ostatnio), ale póki co jest nieźle. Jestem ciekaw, czy odczuję coś kiedy zejdę do zera

  12. 4 godziny temu, Leighana napisał:

    A czy na początku towarzyszyły Ci skutki uboczne, które z czasem się wyciszyły?

    Właśnie przeszłam z dawki 15mg na 20 i czuję się dziwnie... Jakby lekko pijana 😉

    Do tego mdłości, pieczenie w ustach...

    To będą chyba mało przyjemne dni 🤔

    Kiedy lek już zadziałał dał solidną poprawę samopoczucia? 

     

    Ze skutków ubocznych to na bpewno pamiętam dziwne mrowienie w nogach, ból w klatce piersiowej, biegunka no i ogólnie przez pierwsze tygodnie pogorszenie samopoczucia. Później wszystko minęło. Ja byłem w takim stanie, że z niechęci chciało mi się rzygać, po miesiącu poczułem ulgę, teraz funkcjonuję normalnie, chociaż to jeszcze nie to co było z 2 lata temu przynajmniej. Czegoś nadal mi brakuje. Czuję, że nie żyję pełnią życia. We środę idę do nowego lekarza i zobaczymy co dalej. Brintellix miałem brać do końca grudnia jeśli poprawa by się utrzymała. 

  13. W dniu 7.08.2022 o 20:14, Samniewiem napisał:

    Cześć. Dostałem brintellix. 10mg, biorę od paru dni i ogólnie czuje się ok, niestety oprócz biegunki. 

    Czy ktoś tak miał i to minie po czasie? Google mówi, że to się moze zdarzać przy tym leku, ale pytanie czy przez cały czas brania? 

    Minie.

  14. 23 godziny temu, Cytrynka9 napisał:

    Więc jeszcze poczekam, czy bierzesz cały czas ten Brintellix? Jak się żyje? Więcej chęci do życia, do robienia czegokolwiek masz? Pozdrawiam 

    Tak, biorę cały czas. Ja bardzo szybko przeszedłem na 15mg a potem 20. 10mg faktycznie może być mało. 

    Jak się żyje? No jest lepiej, zanim zaczął działać to czułem wstręt do wszystkiego, w tramwaju jak jechałem do pracy to chciało mi się rzygać z niechęci, było bardzo źle. Wstawałem z płaczem. Teraz jest lepiej, ale to nie znaczy że super. Czegoś dalej mi brakuje, teraz z lekarzem próbujemy dodatkowo coś na aktywizację i myślę, że to mi pomoże, miałem ostatnio przepisany Edronax, juz po pierwszej tabletce fajnie mnie pobudził, rano otwierałem oczy i po prostu wstawałem bez problemu, ale odstawiłem, bo skutki uboczne dla mnie są nie do zaakceptowania. Trzeba będzie spróbować czegoś innego. 

  15. 9 godzin temu, Cytrynka9 napisał:

    Dziś mijają 3 tygodnie z Brintellix 10mg. Lek na mnie nie działa, nadal mam zły humor, odczuwam beznadzieję, aktywizująco także nic kompletnie nie robi. Czuję wielką pustkę w głowie, sercu... Na dodatek pobolewa mnie serce. Czy już rzucać ten lek? Już zwatpilam w to, że mi pomoże :( jeśli komuś pomógł po dłuższym czasie to proszę napisz... Bo nie wiem co robić. 

    Mi pomógł po miesiącu. Też czułem ból w klatce, ale minął

  16. W dniu 1.07.2022 o 05:23, zburzony napisał:

     

     

    @fearofthedarkdzięki za odpowiedź. Powiedz mi jeszcze tylko jak jest z dzieleniem tabletki rebo, w miarę łatwo jest ją pokroić? Planuję zacząć od 2 mg max.

     

    Tak, da się łatwo rozpołowić. Ja też zacząlem od 2mg.

    Od wczoraj już tego nie biorę... Nie mogę znieść tego pocenia się i tych prądów na całym ciele. Do tego są problemy z erekcją.

    Szkoda, bo lek fajnie pobudza i na mnie działał tak jak oczekiwałem, tylko te skutki uboczne..

    Mój lekarz wypisał mi na recepcie 2 leki, jeden to właśnie "Edronax" a drugi "Aribit", żebym nie musiał non stop przychodzić z tym samym problem, gdyby ten pierwszy się nie sprawdził. Więc będę musiał sprawdzić teraz ten drugi

  17. 1 godzinę temu, acherontia styx napisał:

    Ja brałam reboksetynę i dla mnie to najgorszy antydepresant ze wszystkich, które brałam. Szybko poszedł w odstawkę, głównie przez działania uboczne, ale po odstawieniu jeszcze kilkanaście dni upłynęło zanim przestałam odczuwać skutki działania tego nieporozumienia farmakologii.

    Czy możesz napisać coś więcej?

  18. 11 godzin temu, zburzony napisał:

    Bierze ktoś obecnie reboksetynę i może podzielić się swoimi doświadczeniami, zwłaszcza w porównaniu do innych antydepresantów? Z góry dzięki, biorę teraz wenlafaksynę m.in. i chcę namówić lekarza na rebo.

    Biorę od 3 dni. Faktycznie mnie trochę pobudziła. Rano gdy otwieram oczy, to wstaję od razu, na razie tyle dobrego co zauważyłem, motywacja też ciut większa. Ze skutków ubocznych to zacząłem się bardziej pocić, no i mam dziwne prądy na całym ciele, jakby mi się miały włosy jeżyć, ale tego nie robią, samo to uczucie tylko jest. Mam nadzieję, że minie.

    Oprócz Reboksetyny biorę też Wortioksetynę.

  19. 22 godziny temu, czarnauria napisał:

    @fearofthedark

     

    Dzięki :). Ja właśnie wczoraj zaczęłam przygodę z Brintellixem - od dawki 2.5mg ;) - i będę się przyglądać co z bez/sennością i czy trzeba będzie coś na nią brać dodatkowo. 

     

    Czyli mam rozumieć, że alkohol źle na Ciebie nie wpływa przy braniu tego leku? (Oprócz tego dłuższego czasu do zaśnięcia).

     

    Lekarz powiedzial, że mogę pić. Ja sam nie czuję jakichś negatywnych skutków po wypiciu. Jedynie problemy ze snem.

    Lekarz sam Ci zalecił początkową dawkę 2.5mg? Ja przez pierwsze dni zaczynalem od 5mg, później 10, 15 i teraz 20.

     

  20. 18 minut temu, czarnauria napisał:

    @fearofthedark

    Czy odczuwasz bezsenność przy zażywaniu Brintellixu?

    Śpię raczej dobrze, ale myślę, że to zasługa Trittico. Choć od jakiegoś czasu już slabo działa. Mam na myśli to, że na początku brania trittico czułem zmęczenie i senność, wtedy mi się lepiej zasypiało. Teraz tego nie czuję. Ale w weekend jak mi się zdarzy na mieście wypić trochę alkoholu, to nie biorę trittico, i wtedy nie mogę wcale zasnąć.. Dokładnie nie wiem, czy to przez alkohol czy przez to, że nie wziąłem trittico. Ogólnie długo zasypiam, ale jak już to śpię dobrze. 

    Brintellix biorę od stycznia w dawce 20mg na dobę. Myślę, że przyczynia się do tych problemów ze snem, a na pewno na początku

×