Skocz do zawartości
Nerwica.com

localhost85

Użytkownik
  • Postów

    21
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez localhost85

  1. 25 minut temu, Matiesz221 napisał:

    Powinienem się przejąć poważniej takimi arytmiami po tym leku? Zdarza mi się, że serce tak jakby na chwilę stawało a potem mocniej uderzało? 

    A przejmujesz się tak samo jak bierzesz inne leki ? Czemu akurat te cię tak stresują ? Przecież w każdej ulotce każdego leku jes to samo . Antydepresanty to wspaniałe leki, cud że są!! Minusem nie jest ich branie , minusem jest tylko to że ciężko odstawić bo zły czas wraca . Ale na nerwicę lękową bajecznie działają. Ale jak mówię , nie od razu, musisz wytrzymać z 2 miesiące , na początku niestety efektu nie będzie żadnego . To nie leki do jakoich przywykłaś/eś. One potrzebują czasu. A same leki nic złego nie powodują co najwyżej wrócisz do funkcjonowania i szczęścia , o ile jesteś cierpliwy/a.

  2. 39 minut temu, Matiesz221 napisał:

    Biorę 1/4 tabletki 50 mg czy taka dawka jest wystarczająca na początku? Boję się brać więcej bo już przy takiej dawce mam straszne skutki uboczne 😞😞 w

    Pierwszy raz jest ciężki psychologicznie pogodzić się z leczeniem .tez w młodości przechodziliśmy wszyscy pierwszy tydzień zaczynajac od leku i to przerażało. Ba! Pierwszy miesiąc z lekiem był gorszy niż normalnie !  Ale spoko nic się nie martw , uboki będą jescze Ok 2 tyg a pierwsze 2 miesiące będą słabe , potem lek zacznie trochę działać a po 4 miesiącach będzie już spoczko ale przy tej „dawce” raczej nic się nie zdarzy. Najniższa jest 50mg i działa tylko na farciarzy , na większości ludzi działa dopiero 100mg. Na nnie działa np 75mg. Trzeba znaleźć swoją dawkę i tylko organizm odpowie ci sam na pytanie z biegiem czasu jaka to będzie . Ale 1/4 to nie ma takiej dawki wiec albo nie bierz albo bierz cała , przemęcz w cierpieniach pierwszy miesiąc , po nim odczekaj jescZze kolejny i wtedy opowiedz jak jest . To nie paracetamol . Będzie działał lek dopiero po długim czasie ale mega warto być cierpliwym ! Ja już drugi raz w życiu biorę. Nie chcem ale muszem . To na prawdę super lek i najbezpieczniejszy. Na nic nie zachorujesz . Ewentualnie pomoże ci jak innym i wszystkie lęki miną na prawdę ! Tylko ten początek pierwszy raz jest mega ciężki . Nie dość ze choroba jest intensywna skoro zdecydowałeś się na leczenie to jeszcze mózg poznaje co to lek i musi się do niego przyzwyczaić . Wytrzymaj !!!

  3. 1 minutę temu, Maciejtaki napisał:

    Na żołądek (u mnie bóle brzucha i biegunko-sraczki) paroxetyna była wybawieniem, nic innego w tym mi nie pomagało. A asentre odstawiłem po 2 miesiącach bo właśnie odstawienie owej paroxetyny spowodowało powrót problemów gastrycznych i już miałem dość no i cóż. Ale jak widzę wyżej, to może jednak 2 miesiące to za krótko...
     

    Paroksetyna tez działa , brałam kiedyś 2 lata. Ale trochę mnie otępiała. W sensie brak ambicji i jakos tak sucharowo ale fakt sertra i paroksetyna oba dobre na nerwice żołądka . Na pewno przy sertralinie 50mg nie zadziała od razu ci powiem. Ja kiedyś brałam 7 lat 75mg i teraz po przerwie tez i styklo. 

  4. 53 minuty temu, marcinzen napisał:

     

     

    cześć @localhost85 czy 3 miesiące - to zawsze taki długi czas oczekiwania na efekty?

    Przy dobrych wiatrach 3 miesiące na odpowiedniej dawce i u każdego w innym tempie bo każdy ma inne zaburzenia . Może u ciebie szybciej zobaczysz oby:) . Jedno jest pewnie wierzę , że masz dość 🙂 ja się dopiero od 2 miesięcy nie mecze i mam spokoj ale wyczekałam się swoje ba efekt ale za każdym razem warto.nerwica żołądka to masakra :(

  5. 11 minut temu, arecki51 napisał:

    Witajcie, mam pytanie. Czy w przypadku nerwicy żołądka lepiej zadziała sertralina czy escitalopram ? Mam do "wyboru" Asentrę lub Betesdę w kroplach. Po którym z tych leków można liczyć na uspokojenie układu pokarmowego i mniejsze skutki uboczne przy wdrażaniu leku ? 

    Na razie biorę od miesiąca pregabalinę (Egzysta 225 mg na dobę) i napady lęku minęły elegancko, ale Egzysta żadnego działania na nerwicę żołądka nie ma (boli jak bolał). 

    Ewentualnie co innego skutecznego na nerwicę żołądka. Chciałbym normalnie jeść, przytyć, pozbyć się IBS-u.

    Pozdrawiam

    Sertralina. Ja mam nerwica żołądka , bez leków wymiotuje kolka razy dziennie i przelewa się nudności ciagle. Ale przygotuj sue bo sertralina działa dopiero po 3 miechach i najniższa dawka która działa na żołądek to 75mg. Brałam wiele lat kiedyś i teraz wróciłam so niej. Escitalopram zupełnie nie działa , zapomij i nie mecz się . 😀

  6. 11 minut temu, Happyandsad napisał:

    Hej, kilka tygodni temu zdecydowałem się odstawić Paro 30mg i przejść na sertralinę. Myślałem, że dzięki temu przestanę leżeć na kanapie i olewać wszystko jak na paro. Jednak coś chyba nie działa. Właściwe od samego początku wszedłem na 150mg Asertinu. Dziś rozpoczął się 7 tydzień na tej dawce, a raczej nie czuję pozytywnego działania leku. Uczucie niepokoju czy trzęsące się dłonie, bardzo często mi towarzyszą. 

    Mniej natrętnych, depresyjnych myśli, ale coraz częściej się przebijają. 

    Myślicie, że warto poczekać jeszcze 2-3 tygodnie czy jakoś zareagować poprzez zwiększenie dawki bądź zmianę leku? 

    2-3 tyg ? Co ty ja kiedyś brałam sertraline  75mg aż7 lat ale rozkręciła się w 100% dopiero po roku. A potme miałam lata na parogenie , ale wróciłam do sertry i mija 6 miechow ale 50mg było mało wiec zwiększyłam do 75mg jak kiedyś . Ogólnie to dopiero jakiś miesiąc , tez widzę poprawę ale wolna niestety  . Obawiam się ze znów czeka mnie wiele miesięcy oczekiwania. Powodzenia 😃😃😃🤚🤚 trzymam  kciuki w wytrwałości, wiem ze szału nie ma i jescZze chwilkę nie będzie ale w końcu siądzie 🔆

  7. 7 godzin temu, acherontia styx napisał:

    Jestem od ok. 2 tyg. na sertralinie po latach przerwy i podtrzymuję swoje zdanie, że dla mnie to jest najlepszy lek. 

    Przez 2 dni po włączeniu miałam tylko delikatne mdłości poza tym zero jakichkolwiek działań ubocznych. Nie ma tego zmulenia, które było na paroksetynie. Niby miałam już zwiększyć do 100mg, ale na razie się wstrzymuje i zostaje na 50mg, bo po pierwsze nie starczyłoby mi leku do wizyty, a po drugie po co zwiększać skoro na 50mg jest i tak już o niebo lepiej także na razie jeszcze poczekam.

    Kurde przez chwile myślałam ze to ja napisałam. Te same myśli. Te same doświadczenia i ta sama opinia i przejścia na dokładnie tych samych lekach. Masakra :) miałam to samo po powrocie po latach na sertrę teraz, 2 dni mdłości i tyle. Na paroksetynie spoko ale zmulenie tak samo. Teraz powróciłam (kiedyś brałam 7 lat sertrę) po latach do sertry i szybko „weszła” . Chociaż to dopiero początek i wiem ze jeszcze  na pewno nie zatrybiła do końca. Pojawiają  się teraz, po zejściu z paroksetyny i wejściu na sertrę, drobne  stany lękowe, ale nie jakieś koszmarne ale sà wiec na pewno jeszcze nie wskoczyła ba maksa. Kiedyś brałam 75mg sertry 7 lat wiec nie wiem czy zwiększać czy nie. Oficjalnie wolałabym nie podnosić dawek ale jeszcze  myśle , to dopiero minął miesiąc może by i tym razem mniej zadziałało ://// oby. Kiedyś sertra 75mg totalnie mnie aktywizowała było ekstra. Ale np nie ukrywam u mnie leki zaczynaja działać meeeega wolno mam na myśli wciul miesięcy. 

  8. 21 minut temu, truskawkowa napisał:

    A co można stosować na mdłości przy asentrze?

    Ja przez 7 lat prawie wszystko normalnie używałam przy sertralinie jeśli chodzi o medycynę i różne dolegliwości . Zagadaj z lekarzem , może da ci rano jakiś omeprazolum czy coś osłonowo (ja kiedyś miałam niestety przy tych wymiotach 3 miesiące omeprazol) . Za wiele tu się nie da póki lek nie zacznie coraz mocniej działać. A jaką masz dawkę leku i jak długo bierzesz bo to ważne?

  9. 34 minuty temu, truskawkowa napisał:

    Dziś zaczęłam wymiotować już teraz.. dodatkowo doszła biegunka. Nie wiem już co robić.. 

    nie przejmuj się . Wymiotujesz z nerwicy . A biegunka po leku. Ja teraz drugi raz po wielu wielu latach wchodzę na sertraline i pierwszy tydzień bolała mnie dość mocno głowa ale nie jakos kosmicznie , miałam biegunkę 3 dni tez 😕 Ch ujowka  .. No tak w 3 dzień mijała powoli biegunka , wydzwoniłam na  konsultacje online i gość mi kazał wziasc coś na biegunkę hehe wiec wzięłam już na drugi dzień . Poproś kogoś żeby ci coś załatwił z apteki na biegunkę. 

  10. 32 minuty temu, truskawkowa napisał:

    Już się zaczęłam zastanawiać czy aby nie mam czegoś z żołądkiem. Ciągle czuję jakieś przelewanie, ciężkość, bulgotanie itp..

    Wierzę. Ja weź żołądkiem i płucami chyba zawsze miałam podczas przed braniem leków albo po przerwie brania. Raz w żołądku czułam prócz nudności bo one chyba mnie nie opuszczały , to takie ściśnięcie z głodu do skraju. Raz tez ciśnienie w żyłach w dolnych partiach nóg ale to organy podczas nerwicy wiadomo ze żyją własnym życiem. Minie ci ale pierwszy miesiąc wytrwałości jest twoim wyzwaniem. Potem będzie już tylko zapomnienie o tym

  11. 38 minut temu, truskawkowa napisał:

    Dziś znów nocka z głowy.. nasilone lęki, mdłości, wymioty, bóle brzucha, uderzenia gorąca, przyspieszone bicie serca... A to dopiero była 4 tabletka.. dziś 5 dawka, nie wiem jak dam radę. Zastanawiam się wgl czemu zawsze bierze mnie to na wieczór/noc? 

    Nie przejmuj się . Ja np jak odstawiłam lek po 7 latach oczywiście  powoli to zaczęłam wymiotować 2 razy dziennie trwało to 3 miesiące aż żołądek ledwo ciągnął wózek. Ale ja akurat mam zajebiscie wielkie zaburzenie lekowe bez leków wiec czekam tylko zawsze z utęsknieniem aż zaczynaja działać i zawsze w końcu tak jest. Także będzie dobrze!! Niedługo nadejdzie super czas i o tym zapomnisz . 

  12. 22 minuty temu, truskawkowa napisał:
    1 godzinę temu, acherontia styx napisał:

    No niekoniecznie, mówisz tylko o sobie a to nie jest prawda ogólna. Ja na sertralinie nie miałam praktycznie wcale uboków a brałam ją dobre 5 lat - super na mnie działała. Zresztą myślę, żeby do niej wrócić. Na paroksetynie zdeychałam 3 tyg., też dobrze działa. Za to były leki po których się źle czułam na początku i później też nie było lepiej, albo takie których nie odczuwałam i nie działały tak jak miały. Jak coś za długo daje w kość to nie ma co się na tym męczyć, mamy tyle leków do wyboru, że nie ma co cierpieć w imię niewiadomo czego tak naprawdę.

    Ze szczepionką to też akurat argument z kupra, bo odpowiedz immunologiczna to kwestia mocno indywidualna. Zresztą co po tym, że w pewnym momencie miałaś dużo p/ciał? Po roku-dwóch nie będziesz ich miała już, a mimo wszystko możesz być dalej uodporniona. Nie tylko p/ciała decydują o uodpornieniu. Oznacz białko S to wtedy pogadamy o odporności, a ono jest kluczowe.

    Źle zostałam zrozumiana albo niedokładnie napisałam. Sertra jest bardzo dobrym lekiem, pisałam  o początkach z sertraliną. Ogólnie brałam ja kiedyś 7 lat i było rewelacyjnie . Uważam go za najlepszy dla mnie lek i właśnie do niego wracam. Bram 3 lata teraz paroksetynę i dupa. Nie Działała tak dobrze jak sertra i właśnie z paroksetyny nie do końca jestem zadowolona. Teraz po latach wracam do sertry dopiero w sumie początek bo niecały miesiąc minął ale wierze ze będzie tak dobrze po niej jak kiedyś. A przecież na końcu napisałam ze to moje doświadczenia i nigdy nie można się Nimi  sugerować .

  13. Pierwszy raz na sertralinie w życiu bywa na początku koszmarem. Pamietam jak pierwszy raz zaczęłam brać w wieku 23 lat to pierwszy miesiąc był jezcze gorszy niż normalnie się czułam, miliard skutków ubocznych, chciałam odstawić ale tez ludzie mnie gnębili „wytrzymaj” „wytrzymaj” i mieli racje. Potem działał klasa na zawsze. I nawet mam teraz takie podejście jak lek na początku działa hardcorowo to znaczy ze potem zajebiscie będzie działał, a jak na początku nic go nie czuć to znaczy ze niezbyt będzie działał. Tak miałam ze szczepionka na covid , spore nopy przy obu modernach, w wszyscy szczepili się pfizerem i nic im nie było a tylko  ja miałam wciul przeciwciał mega dużo. Np jak brałam w życiu paroksetynę która tez jest mega mocna - to nic żadnych skutków na początku brania, i faktycznie tak sobie na mnie działał, nie mówię ze wcale ale na pewno nie tak dobrze jak sertralina która wywołuje na początku prze różne bóle i odczuwać kosmiczne. Wiec czasem trzeba coś przetrzymac chociaż jest dramat bo to znaczy ze lek będzie z czasem dobrze działał. Ale to moja teoria na postawie doświadczenia w moim ciele. Odnośnie innych lepiej zapytać lekarze bo my tu nimi nie jesteśmy. Zawsze św konsultacje online za hajs jak ktos totalnie szybko potrzebuje. 

  14. Ja tak miałam jak po 7 latach odstawiłam powoli lek SSRI , pojawiło się po kilku miechach. Było tak źle z oddychaniem, ciagle poczucie ze to ostatni, jakby mózg przestał sam automatycznie wywoływać oddechy ze nie dało się znieść. To był największy hard core ale miałam bardzo nasinone wiec musiałam wskoczyć na antydepresant spowrotem bo już dość brania oddechów miałam tzn chciałam je brać ale żeby sam organizm oddychał automatycznie a nie poczucie że każdy ja wywołuje ci już męczyło. Nie chce już tego nigdy powtórzyć. Masakra 

  15. 27 minut temu, Ju467 napisał:

    Zadroszcze ja mam od jakiegoś czasu około 2h po zażyciu leku rozwolnienie 😭i nie wiem czy to może być od tego, skoro zaczęłam brać Asertin w grudniu.. 

    nie ma czego zazdrościć. Zmieniam paroksetynę na sertraline i obecnie biorę swą mega mocne SSRI a jeden wolno odstawiam. Cały tydzień głowa mnie bolała na maksa od sertraliny albo tej mieszanki nie wiem . 

  16. 1 godzinę temu, oko.grzegorz napisał:

    Sertra ma profil aktywizujacy wiec w padaczce raczej nie jest wskazana. Lepsza reakcja moglaby byc na citalopram, escitalopram, fluwoksamine

    Nie zgadzam się . Po 1 jako pierwszy lek sertre dostałam przy padaczce od neurologa . Po 2 działał najlepiej z wszystkich ale długo się wkręcał. I działa altywizujaca po czasie i dzięki temu skoczyłam studia i wiele wiele dziesiątej kursów. Motywuje bardzo . No Escitalopram wcale na mnie nie działam , fakt próbowałam tylko 6 miesięcy ale to była męka. Mysle ze na każdego co innego działa wiec żadnego leku nie można skreślać . Chociaż podejrzane jest dostanie padaczki po sertralinie, może jakaś krzyżówka z innymi lekami była @edi2933 ? Nic nie jadłeś w tym czasie z leków i nie piłeś czy coś ?

  17. Godzinę temu, edi2933 napisał:

    Brałem zoloft przez miesiąc miałem atak padaczki lecze się na atak paniki duszności miałem problem wytryskiem odstawiłem na miesiąc mam napadowe duszności kilka dni znowu wznowiłem leczenie zoloft zacząłem łykać 100mg zoloft teraz mam bóle mięśniu sercowym mam odstawić ten lek 

    Z tą padaczką po leku to trochę dziwne, raczej mega żadka przypadłość. Myślałeś na zrobieniem sobie eeg głowy? Ja mam wrodzona padaczkę nocną ale leczoną wiec na szczęścia nie pojawiła się u mnie przez jakieś 16 lat. Sertralina czy paroksetyna nieważna , leki rozkręcają się u każdego inaczej. Np u mnie pełen rok. Np pierwsze 4 miesiące działa tak w 45% wiec jeszcze się mecze , potem kolejne 4 miechy już jest lepiej 75% ale po roku działa w 100%. Niestety u mnie każdy bardzo wolno zaczyna dzialać. Podobno są ludzie u których takie leki działają szybko ale ja już się przyzwyczaiłam ze muszę na efekt długo czekać. Ale odpukać zawsze się doczekałam w końcu bo biorę wiele lat i zmieniałam troszeczkę. Na pewno na lęki nie działam na mnie escitalopram a raz próbowałam. Napadowe duszności współczuje znam to , już miałam dość oddychania w pewnym momencie jak nie brałam leków , przerąbane, najgorsze co może być problem z lękowym oddychaniem. Pregabaliny nie znam choć zapisują ja na lęki tez. Powodzenia w wytrwałości długiejjjjj warto! Sertra jest spoko polecam ale niech lekarz zadecyduje w takich przypadkach. Każdy inaczej reaguje jak przy każdym leku i szczepionce. 

  18. Godzinę temu, Rock19 napisał:

    Cześć,

    Po roku brania sertralina 50 mg na dobe i pregabaliny 37,5 mg na dobę zdecydowałam się przestać brać leki. ( Z założenia leczenie miało trwać rok). Stopniowo przez 2 tygodnie zmniejszał dawki i już niecały tydzień nie biorę nic. 

     

    Bez leków zaczęłam się dziwnie czuć, czasem mam wrażenie bardzo delikatnego mrowienia w rękach, czasem mam takie uczucie jak przy jeździe windą, że z tyłu głowy tak się dziwnie robi. To wrażenie przechodzi tak jakby z głowy do rąk. Przy ruchu ciala albo nawet przy ruchu oczami co chwilę tez się takie dziwne uczucie pojawia. 

     

    Nie potrafię dokładnie stwierdzić kiedy to się zaczęło. Na pewno trwało przy schodzeniu z leków i trwa teraz. Nie pamiętam dokładnie czy wcześniej, bezpośrednio przed przestaniemy leczenia też tak się mi robiło. 

     Głowa podpowiada mi że to efekt odstawienia leków i wszystko minie. Ale jaja już się zastanawiam czy to nie wylew, guz mozgu, albo coś z błędnikiem.

     

    Czy ktoś z was spotkał się z takimi objawami przy zaprzestaniu leczenia?

    Wiadomo. Ja raz czułam po odstawianiu np taki prąd z głowy do serca , prze dziwne uczucie , innym razem ciśnienie w żyłach w dolnych partiach nóg jakby miały wybuchnąć , oczywiście poszłam na badania wszystkiego ale zawsze wyniki super, innym razem takie „ciążenie tylu glowy” i mogę tak wymieniać bez końca o dziwnych odczuciach które powodują stan lękowe bez leków że „coś mi się dzieje albo coś się stanie” prawda jest taka ze ile tysięcy miałam takich dziwnych odczuć w różnych partiach ciała , i tak wyniki były spoko i wszystko wracało do punktu wyjścia ze to zwyczajna nerwica lękowa a mózg wysyłał sygnały udające jakieś dziwne uczucie. Dupa   Blada. Współczuję nieciekawych odczuć. Na plus to że pewnie to tylko standardowe wyimaginowane odczucia. 

  19. W dniu 3.12.2021 o 15:21, Madzialenka napisał:

    Witam! Po 9 latach zazywania Asentry w dawce od kilku lat 100mg lek przestał działać. Nerwica wróciła z podwójną siłą. Lekarz rodzinny zmienil na Rexetin 20 ale nie wiem jak brać czy zacząć od połowy czy brać całą? Pozdrawiam! 

    Hej. Ja brałam sertraline 7 lat i nigdy nie przestała działać ale poniosło mnie z odstawianiem i po 9 miesiącach udręki bez leków szybciuszko leciałam po pomoc i tez dali mi rexetin ale 20mg. Biorę go 3 lata tzn rexetin 20mg. Szczerze powiedziawszy działa, nie mówię ze nie, wiadomo ze oba leki są mega mocne przeciwlękowe wiec tak czy tak oba będą działały ale…po wielki latach oceniam ze na mnie jednak lepiej działała sertralina. No teraz po 3 latach niby spoko jest na rexetinie, ale nigdy nie było jakby to powiedzieć w 100% działania ale w jakiś 87%:) ja prywatnie mówiąc wracam z paroksetyny na sertraline. Trzymajcie kciuki żeby styknelo jak kiedyś. Wielki come black sram po gaciach żeby wziasc pierwsza tabletkę 🙂 

×