Skocz do zawartości
Nerwica.com

ania_ania100

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez ania_ania100

  1. W dniu 23.09.2019 o 13:53, Forumtylko napisał:

    @johnn no chyba w końcu rzucę te fajki bo szkoda moich nerwów, tamta paczka poszła na śmieci. I dobrze że nic nie robisz z ranami, tak robią zdrowi ludzie...

    właśnie jak robią???????????????????????????????????????????????? 

    bo...

    Na początek dodam, że kiedyś długo korzystałam z psychoterapii, obecnie biorę leki i radzę sobie lepiej raz gorzej, ale sama. Lęk tak mnie sparaliżował, że od 2-3 dni nie potrafię wyjść z domu, a pojutrze mam spotkanie i nie wiem co robić, a przecież muszę w końcu i tak wyjść! Otóż zaczęło się od tego, że się skaleczyłam i niezdezyfekowaną, ani nie osłoniętą ręką dotykałam różnych przedmiotów w domu (ręczników, ubrań , szafek, zawartości w szafkach, no multum rzeczy). Pomyślałam, że wypiorę ręczniki i problem z głowy. Na drugi dzień wyjmowałam pranie, a że mama mnie poganiała, to nie pomyślałam, że przed chwilą kot mnie podrapał na ręce do krwi i całe pranie dotykałam rękami z krwią i inne przedmioty również. No i od tej pory męczy mnie paraliżujący lęk, zaczęłam czytać w Internecie jak można się zarazić i tam jest napisane, że nawet przez przedmioty, na których jest krew osoby zakażonej i wystarczy ilość, która jest niewidoczna gołym okiem, jeśli ma się samemu ranę no i jazda!!!! Nie wiem czy jestem czymkolwiek zarażona, ale jest napisane, że wiele osób jest nieuświadomiona, że jest i tak chodzą i mogą zarażać, jeśli mają na sobie krew i dotknie ich ktoś, kto ma ranę.

    No i u mnie jazda, że przecież teraz mogę ze sobą gdzieś zabrać skażony przedmiot, ktoś dotknie mnie lub mojego przedmiotu gdzie może znajdować się krew, sam będzie mieć ranę i się przeze mnie zarazi! Co robić? Muszę w końcu wyjść z domu!!! Mam teraz wszystko myć czy olać to wszystko i zostawić tak jak jest?

    Z jednej strony wiem, że to bez sensu, ale z drugiej no nie potrafię sobie z tym poradzić, że jestem nieodpowiedzialna i jest prawdopodobieństwo, że mogę zarażać, mimo, że tego tak naprawdę nie wiem.

    Proszę o pomoc.

  2. W dniu 17.09.2019 o 08:58, Forumtylko napisał:

    Hej, jestem nowa. Potrzebuję pomocy. Z NN walczę już kupę lat. Teraz mi ciężko i tak.... Rano się wykąpałam a następnie zrobiłam siku i nago poszłam się ubrać. Nagle wystraszylam się że kropelka siku mogła mi kapnąc na nogę a ja założyłam bieliznę i czyste spodnie. Czy powinnam znowu się wykąpać i zmieniać ciuchy? Musiałam przejść z łazienki do pokoju... Zamiast myleć o pracy to o tym myślę... 

     

    mam podobny problem, do tej pory nie kąpałam się, tylko przebywałam w kilku wyznaczonych miejscach, żeby tylko te były "brudne"😐😑🙄😭😱 ale muszę się wziąć ostro za siebie, bo się zaniedbałam i nerwica wygrywa, ale nasza wojna jeszcze się nie skończyła i mam zamiar walczyć, znaczy będę się starać olewać to, wiem że raz wyjdzie, raz nie wyjdzie, ale będę próbować i nawet się "oleję" w sensie kilka kropel siku, to będę starać się to olewać 😀

  3. Na początek dodam, że kiedyś długo korzystałam z psychoterapii, obecnie biorę leki i radzę sobie lepiej raz gorzej, ale sama. Lęk tak mnie sparaliżował, że od 2-3 dni nie potrafię wyjść z domu, a pojutrze mam spotkanie i nie wiem co robić, a przecież muszę w końcu i tak wyjść! Otóż zaczęło się od tego, że się skaleczyłam i niezdezyfekowaną, ani nie osłoniętą ręką dotykałam różnych przedmiotów w domu (ręczników, ubrań , szafek, zawartości w szafkach, no multum rzeczy). Pomyślałam, że wypiorę ręczniki i problem z głowy. Na drugi dzień wyjmowałam pranie, a że mama mnie poganiała, to nie pomyślałam, że przed chwilą kot mnie podrapał na ręce do krwi i całe pranie dotykałam rękami z krwią i inne przedmioty również. No i od tej pory męczy mnie paraliżujący lęk, zaczęłam czytać w Internecie jak można się zarazić i tam jest napisane, że nawet przez przedmioty, na których jest krew osoby zakażonej i wystarczy ilość, która jest niewidoczna gołym okiem, jeśli ma się samemu ranę no i jazda!!!! Nie wiem czy jestem czymkolwiek zarażona, ale jest napisane, że wiele osób jest nieuświadomiona, że jest i tak chodzą i mogą zarażać, jeśli mają na sobie krew i dotknie ich ktoś, kto ma ranę.

    No i u mnie jazda, że przecież teraz mogę ze sobą gdzieś zabrać skażony przedmiot, ktoś dotknie mnie lub mojego przedmiotu gdzie może znajdować się krew, sam będzie mieć ranę i się przeze mnie zarazi! Co robić? Muszę w końcu wyjść z domu!!! Mam teraz wszystko myć czy olać to wszystko i zostawić tak jak jest?

    Z jednej strony wiem, że to bez sensu, ale z drugiej no nie potrafię sobie z tym poradzić, że jestem nieodpowiedzialna i jest prawdopodobieństwo, że mogę zarażać, mimo, że tego tak naprawdę nie wiem.

    Proszę o pomoc.

    Na początek dodam, że kiedyś długo korzystałam z psychoterapii, obecnie biorę leki i radzę sobie lepiej raz gorzej, ale sama. Lęk tak mnie sparaliżował, że od 2-3 dni nie potrafię wyjść z domu, a pojutrze mam spotkanie i nie wiem co robić, a przecież muszę w końcu i tak wyjść! Otóż zaczęło się od tego, że się skaleczyłam i niezdezyfekowaną, ani nie osłoniętą ręką dotykałam różnych przedmiotów w domu (ręczników, ubrań , szafek, zawartości w szafkach, no multum rzeczy). Pomyślałam, że wypiorę ręczniki i problem z głowy. Na drugi dzień wyjmowałam pranie, a że mama mnie poganiała, to nie pomyślałam, że przed chwilą kot mnie podrapał na ręce do krwi i całe pranie dotykałam rękami z krwią i inne przedmioty również. No i od tej pory męczy mnie paraliżujący lęk, zaczęłam czytać w Internecie jak można się zarazić i tam jest napisane, że nawet przez przedmioty, na których jest krew osoby zakażonej i wystarczy ilość, która jest niewidoczna gołym okiem, jeśli ma się samemu ranę no i jazda!!!! Nie wiem czy jestem czymkolwiek zarażona, ale jest napisane, że wiele osób jest nieuświadomiona, że jest i tak chodzą i mogą zarażać, jeśli mają na sobie krew i dotknie ich ktoś, kto ma ranę.

    No i u mnie jazda, że przecież teraz mogę ze sobą gdzieś zabrać skażony przedmiot, ktoś dotknie mnie lub mojego przedmiotu gdzie może znajdować się krew, sam będzie mieć ranę i się przeze mnie zarazi! Co robić? Muszę w końcu wyjść z domu!!! Mam teraz wszystko myć czy olać to wszystko i zostawić tak jak jest?

    Z jednej strony wiem, że to bez sensu, ale z drugiej no nie potrafię sobie z tym poradzić, że jestem nieodpowiedzialna i jest prawdopodobieństwo, że mogę zarażać, mimo, że tego tak naprawdę nie wiem.

    Proszę o pomoc.

×