Hej..
Otóż; lekarz około miesiąca temu zdiagnozował u mnie OCD czyli zaburzenia obsesyjne kompulsywne. Biorąc pod uwagę całe moje życie, zawsze było coś nie tak. Wiecznie niezadowolona, roztrwanialam pieniądze, zylam marzeniami i wyobrażeniem własnej siebie a nie tym co jest tu i teraz. Co tego zaburzenia ruchowe, notorycznie musialam "bujać" się do tyłu i do przodu, najleoiej do ulubionej muzyki. Jakoś końcem końców poznalam wspaniałego chłopaka... Ma dużo cierpliwości i złote serce. Wyjechałam do UK i tutaj razem mieszkamy. Jakiś czas temu koleżanka przyniosła ciastko z Marihuana, zjadlam kilka kawałków i rozpoczął się koszmar. ( nie pale marihuany) to był może 2 raz kiefy mialam z tym styczkoec w życiu. No ale stało się. Okropny atak paniki, leku, poczucie że umiera. Do tego derealizacja itp itd. Potem doszły natrętne myśli, że jestem okropna, że mogę zabić swojego chłopaka, że nie kontroluje siebie, że jestem tak naprawdę złym człowiekiem. Od tego czasu zyje w jakiejs matni, o ile można to nazwać życiem. Poszłam do psychiatry, powiedział że jestem bardzo wrażliwa i mam wlasnie nerwice. Dał mi tabletki. Biorę 3 tydzień sertraline, od tygodnia dawkę 50g i czuje się jak gowno. Było trochę lepiej, ale w sobotę doszło kolejne natręctwo. Otóż, non stop zastanawiam się dlaczego żyjemy, dlaczego jesteśmy ludźmi, czy napenwo jesteśmy? Boje się że żyje iluzja, zastanawiam się jak to możliwe że mam uczucia, boje się tego okropnie. Boje się wszytskiego. Boje się że mam schizofrenie, że mam chorobę afektywna dwubiegunową. A potem znowu dlaczego się boję i skąd te emocje, mózg je wytwarza? Jak jets trochę lepiej to boje się że mam mocne zawahania nastroju. Piszę to teraz i dalej czuje się jak w jakiejs matni... Wiem że te myśli są abstrakcja ale męczą mnie okropnie. Chciałabym znowu poczuć się sobą i nie zastanawiać się nad sensem istnienia... Wizyta u lekarza dopiero za tydzień. Mam nadzieję, że leki zacznal działać. To najgorszy okres w moim życiu.... Jak sądzicie? Czy to napewno nerwica?
( teraz nam już natrętne myśli, że specjalnie to pisze a tam naprawdę jestem wyrachowana i bardzo zla i na to wsyztsko zalsuguje)....