Skocz do zawartości
Nerwica.com

silas

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez silas

  1. 13 godzin temu, acherontia styx napisał:

    Ja mam jedną złotą radę: IŚĆ DO LEKARZA.

    Zanim to zrobie, chyba chciałbym spróbować jeszcze raz wortio ale mniejszą dawke. Bo jak się rozkręciła, to wykopała mnie z butów.

     

    13 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

    A przy braniu wortio dobrze śpisz? Nie masz dziwnych snów? Bo ona podobno miesza w snach strasznie... 

    Miałem kłopot z zasypianiem i szczękościsk - ale to chyba przez to, że waliłem 40mg/dziennie. Przy 2,5-5mg dziennie było okay. I jak już zasnąłem to potrafiłem spać 12h. Pierwszy raz w zyciu poczułem, że odpoczywam. A sny? Raczej rzadziej, a jeśli już to bardzo przyjemne.

     

    13 godzin temu, MarekWawka01 napisał:

    Tak w ogóle wortio nie podnosi noradrenaliny, prędzej dopaminę może, jest mocno aktywizująca.

    Na początku, kiedy bania po wortio była fajna, rzeczywiście czułem wpływ serotoniny i dopaminy. Jednak przy duzych dawkach czulem aktywnosc noradrenaliny. Moze sie myle i poprostu wjechalo za silno...

     

    12 godzin temu, Orzeszkowa napisał:

    Aż zastanawiam się nad dołożeniiem z powrotem wellbutrinu, jeszcze mi trochę zostało.

    Tez przez chwile dokladalem.

     

    12 godzin temu, Orzeszkowa napisał:

    Tylko boję się właśnie agresji, złości, tak było na Well

    Dlatego psychiatrzy podobno przepisuja sedan do tego. Ze gdy Cie cos tam wytelepie to walisz brom.

    Ja podczas uzywania Well pilem litr elektrolitow dziennie. Sod mocno poprawial dzialanie Wortio i Buprionu.

     

    12 godzin temu, Orzeszkowa napisał:

    Wortio w ogóle na mnie tak nie działa, raczej ma uspokajający profil.

    To dopiero poczatki uzywania wortio?

  2. Mam pierwszy raz styczność z lekami na depresje, mam 35 lat. Poszedłem pod wortio, bo zmagam sie ze znudzeniem w pracy.

     

    1) Pierwsze cztery tygodnie nie moglem się podnieść po niej, cały czas mi się spać chciało. Byłem zdeterminowany pójść po wellbutrin zeby tylko trzymało mnie na nogach. Ale jakoś wytrzymałem te 4 tygodnie. 

    2) Musiałem zażywać na początku dawki 10mg co 3h - żeby tyle nie spać. W innym przypadku potrafiłem spać cały dzień. Więc jadłem nawet 40mg dziennie.

    3) W nocy miałem problem z zasypianiem i potworny szczekoscisk.

     

    ... po równych 4 tygodniach:

    Wortio weszło. Czułem się absolutnie znakomicie. Miałem wrażenie jakbym miał dopiero 18 lat, ledwo skończył szkołe i był totalnie szcześliwy. Absolutnie zajebiście się czułem po wortio. Zjechałem więc z dawką do 20mg dziennie raz rano. Trwalo to jakieś dwa miesiące.

     

    4) Nadal miałem szczekoscik podczas zasypiania.

     

    5) Czwarty miesiąc stosowania wortio 20mg efekty:

    - złość, agresja

    - przyjemność z kłótni z partnerką (przez prawie miesiac sie do siebie nie odzywalismy, spaliśmy obojętnie)

    - odczuwalne lęki, na punkcie zdrowotnym

    - zaburzenia EKG

    - ewidentnie czułem nadmiar noradrenaliny

     

    Ze względu na to, że ide na operacje przegrody nosowej musiałem odłozyć Wortio - potrzebuje dobre EKG. Stwierdzilem że dawka 2,5 do 5mg może być rozwiązaniem bo sprobowalem w ostatnich dniach taką.

     

    Nie mam porównania do innych SSRI/SNRI etc. Nie wiem czy zmieniać na coś innego - proszę doradzcie. Tak czy inaczej w drugim i trzecim miesiąciu bania była znakomita. Czwarty miesiąc to żyletki w mózgu, noradrenalina, koszmar. Może zostać na wortio tylko w mniejszych dawkach? A może zmienić na coś innego? Co sądzicie?

×