Skocz do zawartości
Nerwica.com

M.a.g.d.a.

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez M.a.g.d.a.

  1. W dniu 10.07.2021 o 15:12, Tomek10 napisał:

    Cześć, w ostatnich dniach wszedłem ze 150 mg Setaloftu na 200 mg i dodałem na noc 30 mg mianseryny. Czuję się bardzo dobrze, ale czy taki zestaw jest bezpiecczny i nie grozi mi zespół serotoninowy?

    Spokojnie, byłam na 225  wenlafaksyny i 90 mianseryny, zestaw zadziałał  rewelacyjnie. Wyciągnął z głębokiej depresji i lęków. 

  2. W dniu 2.03.2021 o 21:08, Chorujacy napisał:

    Mirtazapina potrafi wywołać lęki. Gdy brałem 15 to ani to działało ani szkodziło więc 30 i po kilkunastu dniach bezsennośc i lęk że trzęsło jak przy gorączce ale.. Gdy brałem z wenlafaksyną to działanie ok. Tylko że sen od 20 i o 8 rano nie dawałem rady wstać i tak do ok 13, wszystko mijało i tip top do 20. 

    Chorujący, a jakie dawki mirtazapiny i wenlafaksyny brałeś?

  3. 23 godziny temu, buraczek58 napisał:

    Mówiąc , że 30mg mirty, to za duża dawka, miałam na myśli, że od tak dużej dawki się nie zaczyna. Marta, jak się czujesz?

    W ogóle, to dziwny lek, jednych skopie od razu, innych po dłuższym czasie, niektórych na stałe, innym uratuje życie. Ja za drugim razem n 30mg tez byłam mocno splątana, nie wiedziałam , co przed chwilą miałam zrobić, pozapominałam hasła w necie, nie umiałam włączyć telewizora! Szybko odstawiłam po miesiącu doświadczeń. Ale generalnie mi pomógł, tak po ok. dwóch tygodniach.

    wczoraj byłam u nowej lekarki   -  z polecenia mojej kuzynki - pomimo tego, że  lekarka  ma mało o opinii na znanym lekarzu (niestety z własnej głupoty wierzyłam ślepo w ilość dobrych opinii o moim poprzednim lekarzu  - który notabene proponował wejście na mirtę 45 mg), no i :

     

    zostajemy na mirtor 30 mg 

    odstawiam dipherhgan (wczoraj i dzisiaj 1 tabletka, od środy mam nie brać)

    pregabalina zmniejszona do 1 tabletki 75 mg rano (mam brać tylko do końca tygodnia) - lekarka powiedziała, że paradoksalnie może ona u mnie wywoływać większą ilość natrętnych myśli i gorsze samopoczucie - możliwe to?

    po odstawieniu dipherganu - ranofren 1/2 do 1 tabletki - chyba, że będę się źle czuć - to mam odstawić  i w ogóle nie brać 

    najwcześniej od czwartku citabax (zacząć o 1/2 tabletki rano)

    doraźnie cloranxen (max 1-0-1) z redukcją dawki  - na przetrwanie uboków citabaxu

    docelowo:

    mirtor 30 mg 0-0-1

    citabax 20 mg 1 -0-0

    ranofren 5 mg - max 1/2 - 0 - 1 (zastanowię się w ogóle nad tym lekiem)

     

    Dzisiaj dziwna sytuacja - wczoraj nie wzięłam wieczorem pregabaliny, mniejsza dawka dipherganu, mirtor 30 mg - spałam standarowo do 4.00 (ale od 22.00  - także nie jest źle), rano standardowo cieżko z ogarnięciem, ale się udało, nawet wyszłam, po około 2 h od wzięcia pregabaliny gorsze samopoczucie (biorę ją ponad dwa tygodnie - jakoś też "podskórnie" czuję, że pregabalina działa na mnie źle)

    dzisiaj mam taki dzień, że czuję, jakby mirtor zaczynał "robić robotę" i zaczynał się wkręcać, ale może być chwilowe

     

    jutro kolejny dzień - zobaczymy....

  4. Godzinę temu, acherontia styx napisał:

    No musisz poczekać ok. tych 4 tygodni żeby zobaczyć czy zaskoczy, a jak nie to zmienić lek, albo lekarz zaleci wskoczenie na 45 mg. 

    O nie.. . 4 tygodnie? A jest jakaś szansa na to, że zadziała  wcześniej?  Biorę już 8 noc, lekarz wspominał, że 2 tygodnie lek się rozkręca. Wiem, że sprawa jest indywidualna, ale chciałabym w następny wtorek wrócić do pracy. 4 tygodnie  to dla mnie jak wyrok, szczególnie, że od miesiąca  jestem wyjęta z funkcjonowania (przygoda z trittico). Dziwne dla mnie jest to, że o 18, 19 mój organizm tak jakby odpuszczał i podyspiam( możliwe, że jest to spowodowane tym, że mój mąż  wraca do domu). Nie jestem w stanie zapanować nad tym snem. Przebudzam się i biorę  diphergan i pregabalinę. I tak podyspiam i podyspiam. O 22.00 biorę  mirtor i   śpię do 4.00( nie sadzę, zeby lek mial okazję w ogole zadzialac, bo przysypiam w trakcie jego rozpuszcani). Dzisiaj chce przetrzymać mój organizm do 22.00. Sorki, że tak męczę, ale naprawdę czuję , że jestem w czarnej du... ponad 10 lat temu miałam depresję i zoloft i mirtor  mnie uratował, wtedy po mirtorze miałam fantastyczne sny, teraz męczą mnie koszmary.

  5. 2 minuty temu, acherontia styx napisał:

    Przecież 15mg mirtoru to jest nic. Ja jak zaczynałam to od razu od 10mg a doszłam do 45mg. 

    Inna sprawa, że każdy metabolizuje inaczej leki i inaczej na nie reaguje także bez rad co do zmniejszania/zwiększania dawek, bo od tego jest lekarz a nie forum! 

    Nie będę zmniejszać oczywiście, lekarz powiedział, że 30 mg to dawka minimalna dla mnie. Martwi mnie, że sam mirtor i pregabalina nie wyciagna mnie z przepaści...

  6. Kurde lekarza mam podobno bardzo dobrego... konsultowalam się z innym i też uważa, że leczenie jest ok, ewentualnie dodalby depratal rano. Mirtor- boję się zmniejszenia, bo 15 mg nie zadziała antydepresyjne, a u mnie weszła już( tak mi się wydaje) ciężka depresja- nie wstaję  rano z łóżka. Dzisiaj na nic siły nie mam, nie skupiam się na niczym... Nie mam siły się wymyc... 

  7. Hej,  w grudniu poszłam do lekarza rodzinnego w związku z pojawiającymi się atakami paniki wybudzającycmi mnie w nocy. Dostałam doraźnie afoban, następnie w styczniu od psychiatry dostałam lofafen. Na początku lutego postanawiam iść do innego psychiatry, który zdiagnozował silną nerwicę i występującą z nią bezsenność. Lekarz przepisał triticco i diphergan. Ze spaniem i napadami było rożnie, lekarz zwiększał dawki trittico, a ja czułam się coraz gorzej i gorzej, pojawiła się niemożność wykonywania czynności, dezorientacja. Tydzień temu lekarz zmienił leczenie na:

    Mirtor 15 mg  0-0-2
    Diphergan 25 mg  0-0-2
    Pregabalina 75 1-0-1

     

    W ciągu dnia praktycznie nic nie robię, nie mogę się zmusić, czuję się jednocześnie przymulona, ale w głowie tysiąc myśli, zdezorientowana, nigdzie praktycznie nie wychodzę, od trzech tygodni na l4, stan poprawia się trochę pod wieczór, wtedy też wraca mój mąż z pracy i wtedy jest taka sytuacja, ze ja opadam o godz. 18.00 na kanapę bez sił zupełnie i przysypiam z przebudzeniami, biorę o 20.00 diphergan i pregabalinę, a o 22.00 30 mg mirtoru i śpię z koszmarami do 4.00. Czuję, że mój stan się pogardza, zapominam o wszystkim  Czy to jeszcze za wcześnie na działanie leków? czy te leki są wystarczające dla nerwicy, do której moim zdaniem doszła depresja?Wiem, że jestem niecierpliwa,ale czuję się na tyle źle, jakby moje życie dotychczasowe się skończyło. Z kobiety pracującej, towarzyskiej zmieniłam  się w "dziecko". 

  8. 1 godzinę temu, Kedar napisał:

    Cześć Magda, też brałem 300 mg i u mnie było tak, że im dłużej i więcej brałem, tym miałem większe lęki i głębszą depresję. Wczoraj lekarka kazała mi przestać brać od razu, bez stopniowego zmniejszania. Na wieczór i rano brałem już inne leki (ketrel i seronil). Od razu poczułem się lepiej. Być może za szybko wskoczyłaś na tak wysoką dawkę, a być może to nie jest lek dla Ciebie. W każdym razie poradź się lekarza.

     

    Pozdrawiam i życzę zdrowia i spokoju.

    O od razu odstawienie? Ciekawe, co powie mój lekarz, on jest chyba fanem trittico

  9. 1 godzinę temu, Marcelina 28 napisał:

    To za duza dawka. Mialam tak samo,lekarz kazal mi brac od razu 150 mg a ja czulam coraz gorsza nerwice,a on kazał zwiekszac i zwiekszac,kiedy doszlam do dawki 225 mg myslalam ze oszaleje. Zmniejszylam dawke po miesiacu do 75 mg i poczulam sie dobrze. Porozmawiaj z lekarzem o mniejszej dawce. To co sie teraz z Tobą dzieje to skutki uboczne,powinny minąć  ale mi wydaje sie ze masz za duzo dawke. Ja bylam na tym leku tylko wersji XR ponad rok. Dobrze po nim spalam i nerwica sie TROCHE zmniejszyla jednak ja bralam udzial również w psychoterapii. 

    Też mi się  wydaje, że za duża dawka. Biorę  udział w psychoterapii, z tym, że mój stan się pogorszył i terapia na razie nie wystarczy. Samopoczucie fatalne, zarówno psychiczne i fizyczne. Brak snu uniemożliwia mi funkcjonowanie. Mam nadzieję, że lekarz coś doradzi

  10. 13 minut temu, Chorujacy napisał:

    Ten lek niestety tak może działać. Brałem do 100 z wenlafaksyną i jakoś było a po zwiększeniu i zejściu z wenlafaksyny też jakoś było i nagle zaczęło być gorzej więc decyzja zwiększać do 250 i koniec ze snem. Gdy wieczorem zażyłem to było po spaniu. Nawet przy zmniejszeniu do 50 nie dawał spać. 

    A co Ci pomogło ponownie na sen?

  11. W związku z silną nerwicą i bezsennością od dwóch  tygodni przyjmuje trittico cr. Wczoraj na noc zażyłam już dawkę 300 mg zgodnie z zaleceniami mojego lekarza. Moje samopoczucie jest okropne.  Nie mogę dalej spać, nie wstaję  praktycznie z łóżka.  Dzisisj spalam ok. godziny,  wymiotowalam i mam zawroty głowy, czuje przyspieszone bicie serca. Jestem już okropnie zmeczona. Zastanawiam się, czy dawka 300 mg nie jest za duża. Mój stan  zdecydowanie pogorszył się od momentu brania trittico. Dzisiaj mam umówiona teleporade z moim lekarzem, ale  już nie wiem, co może poradzić na mój stan, do tej pory tylko zwiększa dawkę trittico.  Czy możliwe jest, że mój organizm jescze nie reaguje  na lek albo wręcz go odrzuca?.  Przed wzięciem  leku aż mnie odrzuca od niego.... domyślam się też, że nie mogę nagle przy takiej dawce przerwać brania trittico. 

×