Cześć,
na forum i ten wpis trafiłam przypadkiem i wiedz, że dotknął mnie tak mocno, że konto założyłam tylko dla tej odpowiedzi.
Ja mam SPD. Jestem też schizotypową psychotyczką* i mam wspaniałych przyjaciół od lat, z którymi przeszłam wiele. I tak, wiele relacji w moim życiu zakończyło się mniej lub bardziej gwałtownie przez moje skłonności do nagłego "oddalania" się, izolacji czy po prostu uciekania do innego towarzystwa.
Pytanie, czy szukasz przyjaźni, czy pieska u nogi? Jeśli ci na kimś zależy może warto zdobyć się na trochę cierpliwości i zrozumienia.
Wiem, że pewnie też dużo zależy od tego, jak mocne są dane objawy, jak jakaś konkretna osoba sobie radzi, czy się leczy i terapeutyzuje. Ale sposób zadania pytania jest po prostu przykry.
*kilku specjalistów różnie mnie diagnozowało, stąd takie dziwaczne, ogólne określenie