Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ikaa

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez Ikaa

  1. Alenerw taki jadłowstręt , który opisujesz u mnie pojawia w sytuacji silnego stresu. Miałam tak kiedy mój tato umierał:( przez  tydzień prawie nic nie jadłam, wmuszałam po prostu w siebie.

    Taki stan pojawia się u mnie wtedy gdy dzieje się coś dla mnie bardzo stresującego. Jeśli np. ma też coś sie wydarzyć to wtedy też pojawia się całkowity brak apetytu

  2. Alenerw dokładnie mam tak samo, tylko że u mnie była gorączka i ogromne bóle mięśni, pleców i ucisk w klatce i teraz raz mnie dusi potem kilka dni spokój i znów sie zaczyna. Też czytam i się nakręcam czy jakich powikłań sercowych nie mam i na wszelki wypadek za tydzień mam wizytę  u kardiologa. Oszaleć można ze sobą😥

  3. Kinga 24 ja też kiedyś myślałam że sobie sama poradzę i tak mi się wydawało bo ok 15 lat żyłam bez ataków paniki i innych dolegliwości. Dopiero ostatnio dolegliwości wróciły. Choć myślę, że też stresy  z covidem dorzuciły swoje bo niestety miesiąc temu zachorowałam i doszedł stres z tym związany- duszność w klatce i  ból pleców mam do tej pory. 

    Zastanawiam się tylko cały czas  czy udać sie do psychiatry co wiąże się z lekami czy tylko do psychoterapeuty.

     

  4. Witam Was.

    Jak czytam wpisy to czytam o sobie:((

    Ciągłe myśli, że jestem chora i to na pewno jest groźna choroba. Jeśli tylko dziecko ma gorączkę lub katar to od razu goni mnie do toalety. Ból w piersi i plecach od roku lub dłużej. Teraz po przebytym covidzie nie wiem czy powikłania czy nerwica daje o sobie znać.

    Nerwica towarzyszy mi już ok 20 lat. Były lata "uśpienia" kiedy poznałam swojego obecnego męża. Ale od dwóch lat problem znów powrócił😢 Zastanawiam się nad psychoterapią. Czy ktoś z Was korzystał? Czy daje efekty?

  5. Hej jak czytam wasze opisy to tak jakbym czytała o sobie.

    Moje objawy nerwicy zaczęły się w szkole średniej ponad 20 lat temu. Nasilały się w nocy :Mdłości, wymioty, kołotanie serca, zalewanie potem, panika przed spaniem i ciemnością. Wizyty u psychologa nie pomogały, leki otumaniały więc nie brałam.  Ok 7 lat zmagałam się z tym problemem, dopóki nie poznałam mojego obecnego męża. To on pomógł mi uporać się lub "uśpić" dolegliwości. Do chwili obecnej.

    Stres w pracy spowodował nawrót choroby. Duszności w klatce piersiowej, bóle pleców - podejrzenie problemów z sercem , wizyty u specjalistów nic nie dały. Do tego ciągłe natrętne myśli ze coś mi jest, że coś złego wydarzy się mi lub mojej rodzinie.

    Jak czytam Wasze posty to tak jakbym czytała o sobie, ciągle myślę że jestem poważnie chora.

    Zamierzam udać się na terapię. Czy ktoś z Was korzystał z usług psychoterapeuty?

     

×