Ikaa
-
Postów
9 -
Dołączył
Odpowiedzi opublikowane przez Ikaa
-
-
Agnieszka a powiedz ta medytacja i joga to chyba fajna sprawa prawda?
Dzięki za kciuki
-
W wtorek idę do psychiatry który jednocześnie jest psychoterapeutą. Opinie ma dobre, to kobieta. Trzymajcie kciuki oby nawiązać dobry kontakt.
-
Alenerw taki jadłowstręt , który opisujesz u mnie pojawia w sytuacji silnego stresu. Miałam tak kiedy mój tato umierał:( przez tydzień prawie nic nie jadłam, wmuszałam po prostu w siebie.
Taki stan pojawia się u mnie wtedy gdy dzieje się coś dla mnie bardzo stresującego. Jeśli np. ma też coś sie wydarzyć to wtedy też pojawia się całkowity brak apetytu
-
Alenerw dokładnie mam tak samo, tylko że u mnie była gorączka i ogromne bóle mięśni, pleców i ucisk w klatce i teraz raz mnie dusi potem kilka dni spokój i znów sie zaczyna. Też czytam i się nakręcam czy jakich powikłań sercowych nie mam i na wszelki wypadek za tydzień mam wizytę u kardiologa. Oszaleć można ze sobą
-
No właśnie najważniejsze to znaleźć dobrego terapeutę żeby sie nie zrazić.
-
Kinga 24 ja też kiedyś myślałam że sobie sama poradzę i tak mi się wydawało bo ok 15 lat żyłam bez ataków paniki i innych dolegliwości. Dopiero ostatnio dolegliwości wróciły. Choć myślę, że też stresy z covidem dorzuciły swoje bo niestety miesiąc temu zachorowałam i doszedł stres z tym związany- duszność w klatce i ból pleców mam do tej pory.
Zastanawiam się tylko cały czas czy udać sie do psychiatry co wiąże się z lekami czy tylko do psychoterapeuty.
-
Witam Was.
Jak czytam wpisy to czytam o sobie:((
Ciągłe myśli, że jestem chora i to na pewno jest groźna choroba. Jeśli tylko dziecko ma gorączkę lub katar to od razu goni mnie do toalety. Ból w piersi i plecach od roku lub dłużej. Teraz po przebytym covidzie nie wiem czy powikłania czy nerwica daje o sobie znać.
Nerwica towarzyszy mi już ok 20 lat. Były lata "uśpienia" kiedy poznałam swojego obecnego męża. Ale od dwóch lat problem znów powrócił Zastanawiam się nad psychoterapią. Czy ktoś z Was korzystał? Czy daje efekty?
-
Hej jak czytam wasze opisy to tak jakbym czytała o sobie.
Moje objawy nerwicy zaczęły się w szkole średniej ponad 20 lat temu. Nasilały się w nocy :Mdłości, wymioty, kołotanie serca, zalewanie potem, panika przed spaniem i ciemnością. Wizyty u psychologa nie pomogały, leki otumaniały więc nie brałam. Ok 7 lat zmagałam się z tym problemem, dopóki nie poznałam mojego obecnego męża. To on pomógł mi uporać się lub "uśpić" dolegliwości. Do chwili obecnej.
Stres w pracy spowodował nawrót choroby. Duszności w klatce piersiowej, bóle pleców - podejrzenie problemów z sercem , wizyty u specjalistów nic nie dały. Do tego ciągłe natrętne myśli ze coś mi jest, że coś złego wydarzy się mi lub mojej rodzinie.
Jak czytam Wasze posty to tak jakbym czytała o sobie, ciągle myślę że jestem poważnie chora.
Zamierzam udać się na terapię. Czy ktoś z Was korzystał z usług psychoterapeuty?
Nerwica lekowa
w Nerwica lękowa
Opublikowano
Hej ja już po wizycie. Okazało się że Pani psychiatra zawiesiła praktykę psychoterapii więc postawiła diagnozę, wystawiła leki i poleciła dobrego terapeutę. Kolejna wizyta za miesiąc.