Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cezary.

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez Cezary.

  1. 10 godzin temu, Dzitek napisał:

     Myślę że ludzie są już zmęczeni tym i wcale im się nie dziwię bo sam miałem dość tej izolacji, tym bardziej że wtedy miałem stany nerwicowe, ataki paniki, lęki. U nas też jeszcze w kwietniu w pracy witaliśmy się łokciami albo żółwikami w rękawiczkach, obecnie jest to  normalny uścisk bez rękawiczek, który wolę zdecydowanie. A opowiesz coś więcej? Jak się wtedy poczułeś?

    Idąc do psychologa byłem przekonany, ze będziemy siedzieć w maseczce i będzie dosyć sterylnie. Wiem, ze każdy ma już dosyć ten pandemii, ale nadal należy uważać i utrzymywać środki ostrożności. Dla mnie psycholog powinien być wzorem do naśladowania albo przynajmniej taką osobą, która ma świadomość jak wyglada obecny świat i nie każdy zlewa tego wirusa. Lepiej być przezorny, lepiej mieć maseczkę i płyn do dezynfekcji bo to nic nie kosztuje, przecież może przyjść do niego osoba, która posiada cancerofobie czy po prostu jest hipochondrykiem. Za jakiś czas jadę do dziadka i nie chce spotykać się z osobami, które co chwile mają styczność z kimś kto może być nosicielem, przypomnę, ze większość przechodzi to bez objawowo. Co czułem? Byłem zawiedzony. 

  2. Witam, 

    po 6 latach postanowiłem znowu pójść do psychologa, nie będą mówił za dużo dlaczego. Istotne jest to, ze idąc do psychologa byłem przygotowany, ze będę siedział w maseczce, zdezynfekuj ręce przy wejściu i na spokojnie przysiądziemy do rozmowy. Niestety psycholog był bez maseczki, podał mi rękę na wejściu, o dezynfekcji rąk tez nie pomyślał. Czy aktualnie jest tak wszędzie? Czy moja relacja jest przesadzona? 

×