Coel
-
Postów
168 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Coel
-
-
20 godzin temu, undefined_realities napisał:
24-72h, ale przy dawce 50mg to w ogóle może być słabo i ciężko tu wrożyć cokolwiek, bo sertralina do dawki 100mg pobudza a powyżej niej zaczyna się przewaga działania przeciwlękowego nad antydepresyjnym.
Ale tak jak mówi koleżanka wyżej ... leki cudów nie zrobią, z wieloma rzeczami trzeba się pogodzić, terapia (statystycznie) jeszcze rzadziej daje efekty - obserwując to forum, forum konkurencji, grupy facebookowe, grupy osob poznanych poza internetem ...
Jeszcze raz - sertralina to nie jest mój pierwszy lek. Wcześniej m.in. miałam esci i tianeptynę. Zaburzenia mam od 8 lat. Znam te grupy, inne fora itp. Wkładam też dużo pracy własnej. Obecnie już prawie trzeci rok czekam na terapię, ale jedyne na ten moment, co mogą mi zaproponować, to konsultacje psychologiczne. A niestety, za najniższą krajową nie mogę sobie pozwolić na prywatną. I wiem, że leki nie rozwiązują sprawy, ale wiem, jak działają na mnie (poza tym połączeniem z metamizolem). Natomiast pomagają mi, żebym w ogóle mogła pracować. Czy można więcej coś zrobić w mojej kwestii? Nie sądzę. Jednak dziękuję za cierpliwe wytłumaczenie podrzuconych przeze mnie badań.
-
23 minuty temu, acherontia styx napisał:
Jeśli masz organizm wysycony daną substancją to nawet pominięcie jednej dawki nie wpłynie jakoś na samopoczucie, a co dopiero jedna tabletka metamizolu.
Zgadzam się z kolegą powyżej, masz źle dobraną dawkę sertraliny.
*dwie tabletki.
Jak wspominałam - dopiero od miesiąca biorę zoloft, a dawkę 50 mg od 1 grudnia. Prawdopodobnie przy kolejnej wizycie w styczniu lekarz podniesie dawkę.
Interesuje mnie jednak, kiedy znowu po tym zniwelowaniu przez metamizol sertraliny poczuję się lepiej.
-
36 minut temu, undefined_realities napisał:
Wydaje mi się, że przewlekle brany metamizol może obniżyć stężenie sertraliny - ale nie wiadomo istotnie o ile.
Brany doraźnie nic poważnego nie zrobi, z resztą jak receptory zdążą się odczulić i działanie sertraliny jest stabilne to chwilowe zachwianie nic nie zrobi, a tym bardziej nie wpłynie na nastrój.
Jeśli odczuwasz wyraźnie zmianę, to znaczy że w ogóle dawka sertraliny jest za mała (skoro tak łatwo ją zdestabilizować).Ja dopiero biorę zoloft nieco ponad miesiąc i to w dawce 50 mg (z różnymi przebojami), więc może dlatego.
-
9 godzin temu, undefined_realities napisał:
nie, biore czasami pyralgine (btw. najlepszy lek przeciwbólowy bez recepty - jak dla mnie ;))
to absuradalne ...
Kilkanaście lat brania Ibupromu co miesiąc na bóle miesiączkowe sprawiło, że już nie działa i musiałam się przerzucić na pyralginę.
Btw, znalazłam takie badania:
"
Metamizol był związany z 67% niższą medianą stężenia sertraliny w osoczu w porównaniu z grupą kontrolną (14 vs 42 ng/ml, p < 0,001). W przeciwieństwie do tego różnice między grupą ibuprofenu a grupą kontrolną nie osiągnęły istotności statystycznej (31 vs 42 ng/ml, p = 0,128). Ponadto w grupie metamizolu wykazano niższe stężenia dostosowane do dawki leku niż w grupie ibuprofenu (0,10 vs 0,26 (ng/ml)/(mg/dzień), p = 0,008). Wreszcie w grupie metamizolu wyższy odsetek pacjentów, u których stężenia sertraliny były poniżej terapeutycznego zakresu referencyjnego (40% w grupie metamizolu, 5% w grupie ibuprofenu, 0% w grupie kontrolnej, P = 0,005) wskazując na terapeutycznie niewystarczające stężenia leku.
Wniosek
Nasze odkrycia potwierdzają wstępne dowody, że metamizol działa jako silny induktor izoenzymów cytochromu P450 CYP2B6 i CYP3A4. Zaobserwowaliśmy klinicznie istotną interakcję farmakokinetyczną między metamizolem a sertraliną, prowadzącą do niewystarczająco niskich stężeń sertraliny."
Ktoś przełoży na prostszy język?
-
Czy to możliwe, że pyralgina znosi działanie Zoloftu? Wczoraj wzięłam 2x500 mg z powodu bólu brzucha i popołudniu miałam atak paniki. Czuję się jakbym nie wzięła Zoloftu. A jeśli tak, to kiedy poziom leku znów wróci do normy?
-
Miesiąc na zolofcie. Co mogę powiedzieć? Życie jest znośniejsze. Uboki w sumie dawno minęły, odruchy wymiotne chyba też poszły papa. Jestem spokojniejsza, mniej rzeczy mnie wyprowadza z równowagi. W pracy robię wiele rzeczy szybciej, az szef wczoraj mnie pochwalił. Kilka razy budzę się w nocy. Ale to chyba chodzi o to, bym nie zaspała do pracy.
-
11 godzin temu, oko.grzegorz napisał:
A jesli chodzi o ogolne smaoppczucie i dzialanie na dwpreche? Juz widoczne? Uspokojenie jest?
Jest uspokojenie. Nie miałam teraz problemów z depresją, więc nie odpowiem. Ale praca mi się znowu zaczyna podobać.
-
Od czterech dni jestem na 50 mg. Nie przyniosło mi to żadnych skutków ubocznych. Dopisuję drugi dzień, w którym nie miałam porannych odruchów wymiotnych przed pracą.
-
17 godzin temu, Madzialenka napisał:
Witam! Po 9 latach zazywania Asentry w dawce od kilku lat 100mg lek przestał działać. Nerwica wróciła z podwójną siłą. Lekarz rodzinny zmienil na Rexetin 20 ale nie wiem jak brać czy zacząć od połowy czy brać całą? Pozdrawiam!
Nie jesteśmy lekarzami, a nikt nie chce nikomu zaszkodzić. Najlepiej zapytać samego lekarza o tą kwestię.
-
Mini update: dziś (po 22 dawce) po raz pierwszy wstałam bez odruchów wymiotnych.
Doktor zlecił mi od jutra 2x25 mg. Połówka rano i połówka wieczorem. Mam nadzieję, że mnie to nie rozjedzie, do dziś brałam 25 mg
-
2 godziny temu, Ju467 napisał:
Hej biorę Asertin od tygodnia, na początku nie mogłam spać, aktualnie mam nocne zimne poty, niedobrze mi i totalny brak apetytu.. czy ktos miał może po nim podobnie?
Ja na początku nie mogłam jeść, teraz wciągam żarcie jak śmietnik
-
6 minut temu, Lucy32 napisał:
Coel a odczuwasz juz jakas poprawe?czy kompletnie nic.nadal na 25mg?
Przeszły mi biegunki, apetyt mi wrócił, może nawet jest lepszy niż normalnie. Mniej się stresuję pewnymi rzeczami, ale wczoraj miałam dwa mini ataki lęku. Natrętne myśli są. Spanie jest średnie. Budzę się w nocy o 4.00
-
19 minut temu, acherontia styx napisał:
Wy oczekujecie że leki zrobią za Was wszystko...a tak to nie działa. Nawet jak się pojawi efekt "wow" to i tak osłabnie bardzo szybko. Leki, owszem, mogą pomóc ale całej roboty za nikogo nie zrobią.
Nie, nie oczekuje. Wiem, jak działają leki. Brałam już m.in. tianeptynę, escitalopram. Na tym etapie esci już spokojnie działało. A jeśli chodzi o dodatkowe działanie, to czekam już ponad dwa lata na terapię. Psychologa mam z doskoku, bo tylko to mogą mi zaproponować. Sama też próbuję się "naprawić". Ja nie chcę skakać z radości, chcę tylko, żeby efekty "specjalne" minęły. Mam już dosyć karuzeli myśli.
-
Po 16 dawce Zoloftu. Nadal czekam na efekt wow.
-
Dzień 14.
Wydaje mi się, że lepiej śpię.
W głowie nadal zdarzają się natrętne myśli, ale wieczory już są coraz lepsze. Biegunki nie zdarzają się już tak często, odruchy wymiotne tylko przy większym zdenerwowaniu. Dziwnie mi, kiedy muszę się uśmiechać
-
Wczoraj wzięłam przypadkiem pół godziny później zoloft, bo się zagapiłam. W efekcie obudziłam się tak jak przed braniem Zoloftu, a nie godzinę wcześniej. Nie wiem, czy to przez to, czy w końcu mój organizm przyzwyczaja się do leku.
-
1 minutę temu, Lucy32 napisał:
Hej Coel, jak tam u ciebie?
Weszłam wczoraj wieczorem na 25 mg. Nie jest tak źle jak za pierwszym podejściem. Ale natręty dalej są. I wiem, że mogą być.
-
-
-
9 dzień (w tym pierwsze 4 na 25 mg, kolejne 5 na 12,5 mg, oczywiście wszystko zgodnie ze wskazówkami lekarza). Dziś przesiadam się znów na 25 mg. Z ubokami jest różnie. Biegunka się jeszcze zdarza, jedzenie powoduje coraz mniejszy niepokój, odruchy wymiotne tylko przy większym zdenerwowaniu. Ale często robi mi się ciepło. Nastrój też taki średni aż do popołudnia, rano momentami chce mi się spać. Ciekawe, co po dzisiejszej wieczornej większej dawce się zmieni.
-
-
-
Teraz, Lucy32 napisał:
A jak sie czujesz?
Dziś u psychologa poryczałam się, że mam dość, jestem zmęczona. Do 16:00 mam humor "weźcie mnie do szpitala", a po 16:00 już jest całkiem w porządku. Nie mówię, że super, ale lepiej niz dotychczas.
-
2 minuty temu, Lucy32 napisał:
Nie dostalas zwolnienia?
Po prostu lekarz nie oddzwonił.
30 lat na karku - zaczynam od 0
w Nerwica lękowa
Opublikowano
Cześć! Też mam 30 lat. Od lipca pracuję w nowej firmie i też miałam nie raz obawy, kiedy zaczynałam. Musisz przyjąć do wiadomości, że przeszłość to przeszłość. Nic w niej nie zmienisz. W nowej pracy zaczynasz z czystą kartą. I rozumiem, że przeraża Cię możliwość ponownego rozczarowania pracą, albo powtórzenia się historii. Pamiętaj, że musisz nabyć wiedzę i to też zależy od osoby uczącej Cię, jak Ci ją przekaże. Na pewno nie rzucą Cię na głęboką wodę. 2500 zł na rękę to fajna płaca. Ja nawet tyle nie mam. Sama też nie wiem, jaka byłaby moja pracą marzeń. I wielu ludzi tego nie wie. Pozdrawiam