
kier_ka
Użytkownik-
Postów
45 -
Dołączył
Treść opublikowana przez kier_ka
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja to mam wiecznie powiększone i zaczerwienione migdałki, bo pare razy w życiu miałam angine plus raz szkarlatynę. Co za tym idzie, wydaje mi się, ze węzły chłonne tez są często powiększone. Raz mniej, raz bardziej, ale tez nigdy jakoś nie macalam „zdrowego” człowieka pod żuchwa, dlatego tak mi się WYDAJE Ale na to akurat w ogóle nie zwracam uwagi, wszystkie badania krwi w normie, przyjmuje, ze to od tych migdałków. U mnie hipochondrycznie ostatnio całkiem spokoj, oprócz głupich myśli na temat nowego filtra do wody, kupionego przez znany serwis na „A”. Mam schize, ze to jakiś podrabiany szajs i bardziej mi zaszkodzi, niż pomoże. Chociaż firmowe opakowanie było, sprzedawca ma same dobre opinie i jest ich mnóstwo. Zawsze mam jakieś dziwne wątpliwości, jeśli nie kupuje czegoś w normalnym sklepie. Podziwiam tych, którzy kupują rzeczy z chińskiego odpowiednika serwisu na „A” -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja jestem obecnie przeziebiona, w sumie leci mi tylko z nosa i kicham. W ogóle przestałam zwracać uwagę na newsy na temat koronawirusa. Póki nie kaszle i nie mam gorączki to jestem spokojna -
Witam kochani. Faza na wstrząs anafilaktyczny jest ze mną od lat, chociaż w tym momencie jest w wyciszeniu. Zaczęło się od tego, ze jako dziecko dowiedziałam się, ze po urodzeniu miałam skaze białkowa. Po tej informacji bałam się produktów mlecznych. Jak tylko zjadłam kawałek czekolady to miałam mdłości. Oczywiście okazało się to typowa schizą, do tej pory mogę pic samo mleko i nic absolutnie mi nie jest. Potem tez była faza na uczulenie na jad pszczeli. Przeszło, kiedy użądliła mnie osa i jakoś nie umarłam :) w zeszłym roku miałam mega fazę alergie pokarmowe i te od leków. Uspokoiło się to w momencie, kiedy mój chłopak dostał gwałtownej reakcji alergicznej na lek (całe szczęście bez duszności, bo zdążyliśmy do szpitala. Ale był cały czerwony, miał spuchnięte oczy i usta, miał bąble na całym ciele, serce nawalalo jak szalone). Oby nie wróciło, bo moja schiza objawia się tym, ze sprawdzam oddech i zaczynam się hiperwentylowac. To powoduje, ze oddech wydaje się uciążliwy i jakby nienaturalny, co potęguje panikę :)
-
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Zaczęłam się godzić z obecnością wirusa u nas :) najbardziej boje się kryzysu, albo tego, ze system zdrowia sobie może nie poradzić. Maly offtopik, jakieś 2 tygodnie temu zaczęłam brać rozeniec górski. Ataki paniki się uspokoiły, ale w trakcie przyjmowania pojawił się lekki lek uogólniony, a do tego jakieś mega dziwne myśli. Chyba jednak to odstawię. Czy ktoś inny się z tym spotkał? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Dzisiaj mnie dopadły znowu dziwne myśli. Boże jak podświadomość działa na człowieka. Leciał jakiś program w telewizji o udarze... od tego momentu, jak tylko to usłyszałam czuje ogromne napięcie, mam wrażenie, ze nie mogę skupic myśli, boje się ze zaraz zacznę bełkotać :) -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Hej Gabbana, mam to samo jestem jednak przekonana, ze to uczucie odrealnienia jest spowodowane tym, ze cały czas w mojej głowie kotłują się myśli. Tak samo w przypadku zapominania i robienia rzeczy automatycznie. Mam tak całe życie, z natury jestem „marzycielka”, zamiast się skupic na teraźniejszości to myśle o innych rzeczach. Pamietam nawet jak chodziłam jeszcze do szkoły, to nawet w trakcie rozwiązywania klasówki czy odpowiedzi ustnej myślałam o niebieskich migdałach i o dziwo byłam w stanie to tak pogodzić, ze nikt mi nie zwrócił uwagi na to, ze się nie skupiam. Z wiekiem jest trochę gorzej, bo nie myśle już tylko o niebieskich migdałach, ale tez o złych rzeczach, które mnie negatywnie nakręcają. Jeśli chodzi o schizofrenie, to ja czaaaasem przed zaśnięciem, jak już odpływam, miewam halucynacje słuchowe, bądź widzę wielkiego pająka obok łóżka tez kiedyś się przestraszyłam, ze może to jakiś objawy schizofrenii, ale czytałam, ze to się zdarza. A co do pogrzebu, sama 2 lata temu pożegnalam bardzo bliska mi osobę i tez nie zalewałam się łzami po pogrzebie. Pomimo tego, ze bylysmy bardzo związane, a ja opiekowałam się nią aż do śmierci. Opłakiwanie czyjejś śmierci to nie mus -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Mam zupełnie tak samo. Jak czuje, ze mam pusty żołądek to od razu mam stres, ze zaraz zemdleje -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Tez się nad tym zastanawiałam ale uznałam ze to może być przesada i jak działa Twój glukometr? Pokazuje poziom czy tylko informacje czy cukier jest w normie? -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Mnie dzisiaj z kolei naszły durne myśli badałam się ostatnio kompleksowo (w tym badanie glukozy z krwi), bo cały czas czuje się śpiąca i zmęczona. Oczywiście badania wszystkie wyszły prawidłowo, nawet lekarka podkreśliła „cukrzycy pani nie ma”. Wczoraj się naoglądałam serialu, w którym dziewczyna miała cukrzyce. Dzisiaj (z racji tego, ze siedzę na L4 z powodu zatok) zachciało mi się spać przed chwila. Co się pojawiło w mojej głowie? Ze zaraz może wpadne w śpiączce cukrzycowa, a do wieczora sam w domu jestem. Masakra nie ma co się dziwić, ze się spać chce jak ja bez kawy, a za oknem właśnie widzę, ze zaczął padać śnieg, chociaż rano było jeszcze słońce. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
w szpitalu tez się plotki roznoszą, póki nie będzie oficjalnego info w mediach o przypadku to ja w nic nie zamierzam wierzyć. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Radzę iść do psychiatry. Przez Twój styl pisania aż buchaja emocje, co tylko nakręca Twoje objawy. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
No ale jakby nie patrzeć, to jednak wyszło Ci coś w badaniach. To guza by nie zauważyli? W razie czego możesz jeszcze raz zrobić badania, nie wiem już w końcu, czy miałeś KOLONOskopie (musialam poprawić, bo już nie mogłam patrzeć na to kolano, wybacz :D), ale jeśli w badaniach obrazowych nie widać guza to guza tam nie ma. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Mój kolega z pracy wraca z nart w Włoch w weekend. Szczerze, mam nadzieje, że nakaza mu prace z domu... Nie podoba mi się jak ktoś sieje nadmierna panikę. Natomiast na maxa mnie denerwuje jak ktoś ma olewcze podejście do tematu oby tak nie było w tym przypadku. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Ja mam problem z mdłościami. Czasem mam tak, ze jedzenie mnie wręcz obrzydza. Jednego dnia jest lepiej, drugiego gorzej, ratuje się miętą, zaciskam zęby i jem.. Jest to na maxa irytujące. Ale i tak jest lepiej, niż było wtedy, kiedy byłam bardzo skupiona na dolegliwościach ze strony układu trawiennego. Generalnie nudności są w moim przypadku nie są stałe. Ogólnie jednak u siebie widzę bardzo duży związek z nerwami. Im spokojniejsza jestem, tym mniej mam problemów ze strony żołądka/jelit. Albo raczej im bardziej się skupie na innej „chorobie” -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
cześć Maciek znam Twoje objawy, przez pol roku miałam dzień w dzień biegunki. Tzn. tez taka papkę. Tylko, ze u mnie było to typowe jelito drażliwe, ponieważ brzuch nie bolał mnie ciagle, tylko miałam takie rzuty bólu tuż po jedzeniu z koniecznością wypróżnienia. Potem automatycznie przechodził. „Cudownie” się z tego wyleczyłam, kiedy już wykonałam wszystkie badania i lekarka stwierdziła, ze to IBS i moje objawy minęły. Natomiast było to bardzo męczące. Teraz jedynie zmagam się z brakiem apetytu. Jak tylko nadchodzi pora jedzenia to aż jestem cała napięta, bo muszę się zmuszać. Jest mi to nie na rękę mocno, gdyż nie chce więcej chudnąc, chciałabym znowu zacząć ćwiczyć na siłowni z większymi ciężarami tak jak zwykle, a po prostu za mało jem na takie eskapady... dlatego z takich ćwiczeń na ten moment zrezygnowałam. Co do Twoich dolegliwości to tutaj kolonoskopia powie dużo. Jeśli masz już wszystkie inne pozostałe badania, będziesz miał jasna sytuacje wtedy lekarz będzie mógł podjąć odpowiednie działania i będziesz bliżej dobrego samopoczucia. -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Chcialam tylko dodać jeszcze jedna rozkmine. Jak byłam młodsza, bezgranicznie wierzyłam lekarzom. Gdy tylko słyszałam, ze wszystko jest w porzadku, momentalnie mój stan fizyczny i psychiczny się poprawiał. Niestety z wiekiem coraz bardziej mam wrażenie, ze co lekarz to opinia. Przez to zmalało moje zaufanie to tego zawodu i wizyty u specjalisty już mnie tak nie uspokajają. Najlepszy przykład absurdu, jaki udało mi się osobiscie napotkać, to okulistka, doktor nauk medycznych (!), na informacje o śnieżenia optycznym powiedziała, ze pierwszy raz w życiu słyszy w ogóle o czymś takim (kobieta na oko koło 50). -
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
kier_ka odpowiedział(a) na LINA temat w Nerwica lękowa
Hej wszystkim. Mnie informacje o koronawirusie tez bardzo stresują. Dopóki ogniska były tylko w Azji, to się aż tak nie denerwowałam. Chociaż miałam przez chwile dziwne myśli jak wyszłam z tajskiego masażu teraz jest trochę gorzej... staram się czytac newsy tylko z jednego (ponoc rzetelnego) źródła i omijać te wszystkie clickbaitowe artykuliki na fejsie. Co do hipochondrii, od dziecka przypisywalam sobie jakieś bzdurne rzeczy. W wieku paru lat wymyśliłam sobie raka szyjki macicy (naoglądałam się czegoś w tv), raka piersi (chociaż nawet piersi nie miałam hahaha), ciąże (bez komentarza). Teraz, przy atakach paniki mam wrażenie, ze mam problemy z oddychaniem. Wydaje mi się jednak, że problem idzie od żołądka, bo czuje w nim ucisk, przez co oddychanie wydaje się nie być swobodne (co może potwierdzic fakt, ze boje sie jesc niektórych rzeczy, szczególnie dla mnie nowych, panicznie boje sie reakcji alergicznej i zatrucia). Nie boli mnie klatka piersiowa, nic mnie nie kłuje. Przez dłuższy czas miałam lęki, ze to zatorowość płucna albo, ze w ogóle mam jakiś skrzep i dostanę udaru (bo zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne). Odkąd mam fascykulacje mięśni, ogólne osłabienie i śnieg optyczny, to wymyśliłam sobie borelioze. Borelioza została wykluczona przez zakaznika, ale wraz z czytaniem forum dot. tej choroby zaczęłam mieć obawę o koinfekcje... Oczywiście tez standardowo mam lęk przed SM, wizyta u neurologa dopiero przede mną. Generalnie nie mogę czytac ulotek leków, zaraz się boje wszystkich skutków ubocznych. Nie mogę czytac artykułów, oglądać wiadomości, w których piszą/mówią o chorobach. Najlepsze jest to, ze moja hipochondria jest sezonowa. Mam takie okresy (trwające po 2-3 lata), kiedy udaje mi się wyzbyć tych durnych myśli, jednak zawsze na jakiś czas wracają, w okresie nerwicy. Teraz tez znowu wróciły, chociaż moje obawy nie są już tak hardkorowe. Wraz z wykonywaniem różnych badań kontrolnych zaczynam godzić się z tym, ze moje objawy osłabienia itd. są wynikiem nerwicy lub stanu depresyjnego. -
Cześć Walkiria! Miałam podobne problemy, byłam wyśmiewana i dręczona w gimnazjum, z powodu tego, że nosiłam okulary i przez to byłam „brzydka” a poza tym za dobrze się uczyłam. Rodzice też nigdy mnie specjalnie nie budowali, wręcz przeciwnie. Mówili, ze mam brzydkie włosy i mam nie chodzić w rozpuszczonych, ze mam brzydkie i Krzywe zęby - chociaż nic z tym nigdy nie zrobili. W domu rodzice zbytnio nie dbali o mnie, chociaż nie było to spowodowane złą wolą, bardziej brakiem czasu i problemami z bratem. Ojciec też nieraz przylał mi pasem, jednak akurat tego nie mam mu za złe - takie miał sposoby wychowawcze nauczone od dziadka. Przykro mi, że zaczynasz wiadomość od tego, że ktoś może Cię skrytykować. Niestety to pokazuje bardzo, jak niską masz samoocenę. Też mam z nią problemy, chociaż na pierwszy rzut oka wydaję się osobą bardzo pewną siebie. W razie czego służę rozmową.
-
Hej wszystkim. Do tej pory tylko podczytywałam to forum, nigdy nie uczestniczyłam w dyskusji. Chciałam się przywitać i opowiedzieć swoją historię :) Z racji tego, ze lęki towarzyszą mi od dziecka (pierwsze wspomnienia z ok. 6 roku życia - wybudzenia w nocy, gonitwa myśli, zagubienie, uczucie ogromnego lęki) jest mi to temat „całkiem dobrze” znany. Jednak nie aż tak, jak powinien. Moje problemy psychiczne były lekceważone przez moich rodziców, sama z nimi walczyłam od dziecka. Z racji tego, że, moje lęki pojawiają się zazwyczaj co około 2-3 lata, zazwyczaj po cięższym momencie i trwają pare miesięcy, już wiele razy miałam wrażenie, ze poradziłam sobie z nimi i już nie wrócą. Niestety, znowu przyszły :) obecnie uczęszczam do psychoterapeuty (jest to moje drugie podejście, pierwsze było 3 lata temu) ale wydaje mi się, że jestem w takim momencie, że bez leków mogę nie dać sobie rady. W przyszłym tygodniu odbędzie się moja pierwsza wizyta u psychiatry. Bardzo obawiam się brania leków. Jednak parę moich koleżanek, które tez maja problemy z lękiem, zaczęło je brać - trochę mnie to zmotywowało do przełamania się. Rzecz, która zaczęła mnie najbardziej niepokoić to fakt, że typowe ataki paniki przekształciły się w lęk uogólniony i uczucie depresji (brak sił, brak chęci do działania, smutek, strach, brak apetytu). Pora zacząć z tym walczyć. Dopiero niedawno zaczęłam swoje dorosłe życie, skończyłam studia, wyprowadziłam się z domu rodzinnego. Mój stan mnie dołuje i przytłacza. Szczególnie, że mieszkam z chłopakiem i obawiam się, ze moje problemy mogą wpłynąć na niego w negatywny sposób (niedawno jeszcze miał problem z matka chorująca na depresje). Według terapeuty (jednego i drugiego) problemy maja podłoże w dzieciństwie - matka z depresja i zaburzeniami, dużo starszy brat alkoholik, który miał problemy z narkotykami, wieczne napięcie w domu, brak wsparcia i stabilności. Niestety mój lęk ma podłoże hipochondryczne. Od dziecka wymyślam sobie choroby i przedziwne stany, w dzieciństwie nawet wymyśliłam sobie raka szyjki macicy, piersi i ciąże (sic!). Teraz usilnie szukam w sobie problemów zdrowotnych. Zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne - codziennie miałam wrażenie, że zaraz dostanę zakrzepicy. Bałam się wychodzić z domu do pracy, bo obawiałam się, ze zemdleje, albo dostanę wylewu. Podczas uczucia lęku czasem miałam wrażenie, że zwariuje i wyląduje w szpitalu psychiatrycznym. Zaczęłam mieć fascykulacje mięśni - zaczęłam myśleć, że na pewno mam SM, padaczkę albo borelioze. Co zabawne, póki co borelioza jest wykluczona - nie do końca w to wierzę ;) To tylko parę przykładów, a było ich wiele więcej. Cały czas przeszukuje internet w celu potwierdzenia/zaprzeczenia moich objawów. Ciężko jest zmienić takie myślenie. To na tyle :) witam!