Skocz do zawartości
Nerwica.com

marck

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia marck

  1. Witam. Na imie mam Marek. Od kilku lat walcze z tą bardzo ciężką i podstępną chorobą. Postaram wam się opisać nie to wszystko co się u mnie wydarzyło i postarać się wam powiedzieć jak ja sobie z tym radze. Zacznijmy od początku jestem młodym chłopakiem mam 23 lata i gdy miałem 18 lat zaczeły się pierwsze objawy nerwicy, wtedy niewiedziałem że jest to nerwica. Miałem problemy z pęcherzem. Sikałem co 1-2 godziny na każdej przerwie w szkole. Pożniej raz na jakiś czas brakowało mi oddechu. Pierwszy raz poważny atak duszności i problemów z połykaniem miałem podczas egzaminów. Zbliżała się komisja wojskowa, zaczełem mnieć sny że duszę się w jednostce że wojsku umre, zaczełem chodzić do psychologa. Na komisji oczywiscie dostalem A i to mnie bardzo załamało. Dostałem się do szkoly zaocznej i mialem 3 lata odroczenia od wojska. Przez ten czas pracowalem również jako dj i sprzedawca rtv. W pracy zaczełem czuć się się coraz gorzej niemogłem złapać oddechu, miałem problem z przegryzieniem kotleta na stołówce w pracy. Zrezygnowałem z dobrej pracy. Wcześniej jeszcze rzuciła mnie dziewczyna i umarło mi moich 2 przyjaciół i dziadek. Ale idziemy dalej miesiąc po rzuceniu pracy zaczełem mnieć ogromne ataki duszności, nawet niemacie pojęcia jak się wtedy bałem. Pisząc to strasznie mnie dusi, z trudem pisze o tych strasznych wydarzeniach. Zaczełem mnieć reguralne problemy z połykaniem które doprawadzały mnie do szału. Nie mogłem nawet nabrać szklanki wody do ust. Wycofywałem się z życia towarzyskiego. Wstydziłem się że nie mogę połykać wszyscy przyjaciele, koledzy i koleżanki się odemnie odwrócili ale jakbyłem zdrowy to przychodzili codziennie. Udawałem się z mocnymi atakami na pogotowie ale mnie wyśmiewało powiedzieli mi że sobie wkręcam i wyrzucali do domu. Lakarz rodzinny początkowo przepisywał mi leki na serce na dusznosci. Lecz pozniej równiez mial mnie dosyc. EKG , Cisnienie , RTG Pluc , Spirometria wszystko w granicach normy. Byłem bez silny miałem mysli samobujcze. Psychiatra przepisywal mi co raz to inne leki. Spamilan, Setaloft, Afobam , Alprox , Hydroksyzyna. Nic nie pomagalo. Zaczeło się pogarszać. Nie wytrzymałem. Złozylem podanie o ponowna komisje lekarską do wojska by odwołać się od kategori. Udało się mimo bardzo silnych stresów jakie mi tam zadawali i traktowali jak bydło udało się i dostałem D. Myslalem e po tym sie uspokoje niestety dusi mnie dalej, nic nie moge jesc mam bole serca dreszcze skurcze rąk i nóg. Jedynie co mi troszke pomaga to hydroksyzyna 25 mg i Algi morskie. A takze alprox i inchalator Atrovent. W pociągu czy autobusie prawie trace przytomnosc. Nawet niemam z kim o tym pogadać. Wszyscy uwazaja mnie za swira. Byłem młodym przystojnym i szczesliwym chłopakiem. Teraz jestem warzywem Niewiem jak sobie pomóc. Porobiłem teraz testy na allergie u pumologa i czekam na wyniki. Nikt mi nie może pomóc a pozytywne myślenie nic mi nie pomaga. Jezu jak mnie teraz dusi mam uczucie mrowienia na calym ciale, scisk gardla i przepony . Jest mi nie dobrze i niemoge nic jesc. Jem witaminy B , B1 , B compozitium , C itp. Nic niepomoglo. Moja metoda na mimimalne zmniejszenie objawow oddychac nosem i wypuszczac ustami. To was nie moze zabic to tylko takie uczucie ktorym steruje wasze nerwy. A jak wy sobie z tym radzicie?
×