Skocz do zawartości
Nerwica.com

m-a-g-d-a

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez m-a-g-d-a

  1. dziekuje bardzo za rade, bardzo mi pomogles. Teraz juz mam nadzieje ze bedzie tylko lepiej:) pozdrawiam
  2. ciesze sie ze znalazl sie ktos kto byl w podobnej sytuacji. Chcialabym jednak zapytac Ciebie czy powinnam zerwac z nim kontakt jezeli on tego nie chce?
  3. Rozmawialam z nim na ten temat mocno sugerowalam ze moze bedzie lepiej jak nie bedzimey sie spotykac tylko ze on nie chce. Powiedzial mi ze nie jest w stanie powiedziec jak by to bylo bo albo by sie pozbiral albo pograzyl jeszcze bardziej. Na ta chwile nie ma nikogo z kim moglby porozmawiac. Podkresle jeszcze ze jestesmy ze soba bardzo emocjonalnie zwiazani i doskonale sie rozumiemy. On zrozumial ze nie bedziemy juz razem wydaje mi sie ze jest tego swiadomy. Rozmawiam z nim caly czas i mysle ze moze jakos teraz bedzie lepiej. Po wczorajszej rozmowie jestem bardzo dobrej mysli. Wiec moze sie wkoncu cos ulozy amy bedziemy mogli dalej sie wspierac przyjaznic i sobie pomagac. Jezeli jednak nadal nic sie nie zmieni, najpewniej zerwiemy ostatecznie ze soba kontakt. Dziekuje za rade i wypowiedz. doceniam i pozdrawiam
  4. Witam. Mam problem z moim byłym chłopakiem. Rozstaliśmy się nie cały rok temu, ale utrzymujemy ze sobą kontakt i zostaliśmy na stopie przyjacielskiej. Jednak wiem i otwarcie on mi mówi ze nadal mnie kocha. Ostatnio rozmawialiśmy ze sobą i mówił mi ze nie moze sobie sam ze soba poradzic. Probowalam go naklonic zeby znalazl sobie jakies towarzystwo troszke sie rozerwal lecz niestety nie ma on nikogo oprocz mnie, jest kompletnie sam ze swoimi problemami i jedynej osobie jakiej sie zwierza i rozmawia jestem wlasnie ja. Dla mnie nie ma w tym żadnego problemu ale im wiecej czasu razem spedzamy on robi sobie nadzieje i wydaje mi sie ze gdybysmy urwali ze soba kontakt latwiej bylo by mu zapomniec. Niestety jezeli jeszcze ja go zostawie to zostanie kompletnie sam i boje sie ze juz kompletnie sie zalamie i straci sens zycia. Nie wiem co mam robic i w ktora strone isc aby pomoc mu sie otrzasnac, bo w przeciagu tego roku to z dnia n adzien jest co raz gorzej zamiast lepiej. Licze na jakas pomoc z waszej strony.... pozdrawiam
×