Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ola76

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez Ola76

  1. 15 godzin temu, Lorra78 napisał:

    Dziękuję 🙂. Mam taką nadzieję. Tyle miesiecy nie odczuwalam żadnej zmiany a napewo poprawy, wręcz przeciwnie, miałam wrażenie że jest tylko gorzej. Czytałam o tych "oknach" i chcę wierzyć że tak właśnie będzie.

    17 lat ? Wow to prawie całe Moje życie hehe .. Co Cię skłoniło żeby odstawić leki jeżeli mogę wiedzieć ? Czy zastepujesz je innymi ? Mega wyzwanie , podziwiam 

  2. 16 godzin temu, Lorra78 napisał:

    Witaj Ola76. Piszesz że przy odstawianiu miałaś metaliczny posmak w ustach, jak długo u Ciebie trwał i jak długo bralas wogole benzo? Do tej pory nie spotkałam osób (tutaj na forum albo na Facebooku, jestem w jednej z grup), którzy mieliby podobne dolegliwości. Ja bralam lorafen przez 17 lat i teraz jestem prawie 17 miesięcy bez i ten posmak metaliczny właśnie mam cały czas. Czytałam że jest to możliwe ale żeby tak długo? Jak długo czulas się źle i czy odczuwalas bardziej objawy fizyczne czy psychiczne? U mnie fizycznie jest lepiej, cały czas jednak, nadal mam ból karku i bywają dni że jestem okropnie słaba, poza tym jest ok, natomiast psychika daje mi "popalić", mam okropnie natretne mysli, leki, napady placzu. Od kilku dni zauważyłam jakby poprawę, przez kilka godzin w ciągu dnia czułam się "normalnie", może to oznaka że jednak mózg potrafi się zregenerować?! Tak bardzo chcę mieć nadzieję że tak właśnie będzie. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję że się odezwiesz 🙂

    Hej , brałam benzo okolo  rok czasu . U mnie ten metaliczny posmak utrzymywał się jakieś 2 tygodnie , pamiętam że po napiciu się czy zjedzeniu czegoś nie znikał , był mocno uciążliwy,współczuję Ci . Unikalam wtedy nikotyny z tego co pamiętam ale nie znam niestety  sposobu by sie go pozbyć u mnie sam zniknął . 17 miesięcy to bardzo długo , może zapytaj lekarza ? 

  3. 11 minut temu, nedo0000 napisał:

    Ja to troche traktowalem, jak  rzucanie papierosow , po prostu ograniczanie nie mialo sensu dla mnie. W kazdym razie kazdy sposob jest dobry , jezeli ma prowadzic finalnie do odstawienia tego swinstwa. Nie biore tego 3 miesiace i nie tesknie za tym, jak sobie przypominam jakie odpały mialem  , to nie dziekuje juz wole ataki paniki.

    Gratuluję , u mnie drugi miesiąc .. 

  4. 2 godziny temu, SayYes napisał:

    Hej... Możesz mi opisać jakie objawy Miałaś dokładnie przy odstawce ??? Będę wiedział na co się przygotować odstawiając ostatni kawałek tabletki.... i czy rz relanium tez były jakieś jazdy...

    Hej , u mnie najgorszy był pierwszy tydzień , właściwie nie byłam w stanie funkcjonować chodzi mi o objawy fizyczne . Pamietam ze mialam straszne bóle głowy , tak jak kolega wyzej pisze nieostre widzenie , biegunkę ..wogóle nie było opcji jedzenia , zmuszałam się żeby cokolwiek zjeść aby lepiej się poczuć .Dreszcze  i odrętwienie ciala do tego stopnia ze jak wyszłam na chwilke do sklepu , wyglądałam jak jakiś paralityk(serio , każdy ruch był taki sztywny ) Wiec stwierdziłam że zostanę na najbliższe dni w łóżku . Ograniczałam się do wyjść koniecznych . Bo na odstawce to mega wyzwanie  .. I dodatkowy stres .I ten ciągły metaliczny posmak w ustach ... Pamietam ze w pierwszy dzień wzielam 3 tabletki relanium , potem brałam na noc i w sumie zdziwiłam się ze moge spać .. Bo słyszałam o tej strasznej bezsenności i sama jej doświadczyłam przy próbie wcześniejszej dostawki bez relanium . Więc moim zdaniem relanium jak najbardziej na pierwsze 3 4 dni przy odstawieniu , a potem i tak musisz swoje 2 , 3 nocki nie przespać.. No i łatwiej Ci to przetrwać z rolkami , mówię z własnego doświadczenia . Potem . u mnie była jeszcze taka sytuacja że byłam już z 9 dni czysta ale przyszedł jakiś tam stres i tak sobie nawbijałam do głowy że dostalam mega kołatania serca , masakra nie mogłam dojść do siebie , myslalam ze skończy się szpitalem ale to juz raczej zalicza się do objawów psychicznych ..Powiem Ci ze redukując dawki ,łatwiej mi było zejść niż tak jak kiedyś w wakacje przyszedł mi świetny pomysł rzucania benzo od tak , byłam na 4 mg lub 5mg dziennie .. To była jazda .Dasz radę ! Trzymam kciuki .. 

  5. 2 godziny temu, z o.o. napisał:

    ja bym natychmiast zwariowała. podobnie jak mnóstwo osób, które znam.

    Nie zwariowałam wręcz przeciwnie ..Może dlatego że u mnie głównym powodem brania leków nie była choroba .^ Kolezanka^ mnie  poczestowala  ,tak zaczęłam przygodę z benzynkami. Ona do dziś to bierze z tego co mi wiadomo w sporych ilościach jak nie większych niż wcześniej 🙂 ps.. bywa różnie , czasem łapie mnie mega dołek , aczkolwiek zdaje sobie sprawę że to uzależnienie które wciąż działa w psychice .. Każdego dnia równo od 2 miesięcy , walczę ze swoją psychika , mechanizmami które powstały w mojej głowie przez to gowno . Jestem z siebie dumna ! I wiem ze dzięki temu doświadczeniu , będę silniejsza osoba ,już jestem 🙂

  6. Hej

    Pisałam w wcześniejszym poście iż odstawiłam leki typu zomiren .. 2 miesiąc .

     mam depreche , malo tego moje funkcje życiowe ograniczyły sie do przymusowych...

    Wszystko robię na siłę ...czuje się bezsilna 

    Chciałbym pójść do psychiatry ale boję się że znowu wpakuje sie w jakieś leki i stracę kontrolę nad własnym życiem.. eh

     

  7. 2 godziny temu, Jastara napisał:

    Ashton czytałam nie raz, a na forum weszłam też po to by dowiedzieć się wiecej od ludzi, którzy odstawili.Ale okazuje się że niektórzy wolą ublizac niż pomagać.Ty odstawialas 2 lata , ja dopiero 4 miesiące i jakie larum!!!! A brałaś tyle co ja na początku bo 3 mg lorafenu to 1, 5 mg alprazolamu.Więc nie załamuj rąk nade mną, kto Ci dał takie prawo.Ja zadaję pytania, nie chcesz to nie odpowiadaj a tym bardziej nie ublizaj.Nie jesteś alfa i omega, nikt nie jest.

    Wiadomo każdy odstawia w innym tempie .. Każdy człowiek ma inną psychikę inaczej to przechodzi .. Odstawiaj w taki sposób żeby nie zrobić sobie krzywdy to ze ja np odstawiłam tak drastycznie nie oznacza że drugiej osobie sie to uda .. psychotropy to ciężkie uzależnienie .. ludzie redukują dawki miesiącami .. odstawiaj powoli i sprawdzaj jak reaguje na to Twoja psychika .. 

  8. 22 minuty temu, SayYes napisał:

    Zrobiłaś dokładnie tak jak ja... Alpragen  0,5 zażywany 2 lata w cztery dni redukcja dawki i całkowite odstawienie... Lorafen 2,5 mg zażywany  3 mce z dnia na dzień redukcja dawki do 1 mg po 2 tyg do 0,5 a teraz już niebawem do 0,25 i odstawiam całkiem... wolne odstawianie to straszna męczarnia.... 

    A jakie są Twoje plany ? Masz zamiar wskakiwac na jakieś inne leki ? Po odstawce benzo do 0 

  9. 14 minut temu, SayYes napisał:

    Szybka tedukcja dawek jest może bardziej trudna ale bardziej skuteczna niż wolna... 

    Jest trudna ale wolałam szybciej niż bardziej się męczy , cierpieć i to przeciągać.. przez tydzien schodzilam co 1 mg potem gdy zeszłam do jedynki tydzień czasu i odstawiłam całkiem bo bez sensem bylo dla mnie trwać w tym stanie .. ta dawka nie dawała mi żadnego ukojenia wręcz meczenie .. 😛 wydaje mi się ze dużo tu dała Moja twarda psychika 

×