Skocz do zawartości
Nerwica.com

kamilos9

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez kamilos9

  1. Witam, 

    Czy jest możliwość występowania u jednej osoby nerwicy natrectw i borderline? Bliska mi osoba ma od lat zachowania obsesyjno kompulsywne: robienia wszystkiego o odpowiedniej godzinie np. prysznic, wyjście z domu, itd., układania pewnych przedmiotów zawsze na swoim miejscu, lęku przed "złym układem" cyfr w kodzie kreskowym produktu czy po prostu złej dacie kalendarzowej (nie spożyje produktu ze "złym kodem" i nie wyjdzie z domu o "złej dacie"). Od jakiegoś czasu osoby przyjazne z Jej towarzystwa doświadczały często przykrych i niebezpiecznych zarówno dla osoby zaburzonej jak i dla Jej bliskich wydarzen z agresja, opluwaniem, przemocą, wyzwiskami, kłamstwami, manipulacjami, itd. Najgorsze, że mimo prób podjęcia rozmowy, wsparcia, itd osoba zaburzona nie uczęszcza do psychiatry ani do psychologa i nie wiemy jak pomoc. Niby mówi, że chce coś zmienić i potrzebuje lekarza ale jak przyjdzie co do czego to wszyscy są najgorsi i Ona nie kwapi się na jakąkolwiek wizytę. Czytam ostatnio przeróżna literaturę o zaburzeniach osobowości i dużo zachowań tej osoby pokrywa się właśnie z zaburzeniem borderline. Rodzina i przyjaciele naprawdę sie staraja ale osoba zaburzona często dobre intencje odbiera bardzo negatywnie i wpada w istna furię. Nie wiemy jak Jej pomóc, a widać, że codziennie bardzo cierpi 

  2. Witaj Ojakdobrze 🙂

     

    Dziękuje za zainteresowanie i tak długą konkretna wypowiedź 🙂 Wraz z bliskimi dużo czytaliśmy o nerwicach, lękach, skąd się to bierze itd, bo jeżeli ktoś tego nie doświadczał, to bardzo ciężko osobę z nerwicą natręctw zrozumieć. Dzięki literaturze, forach internetowych dowiedzieliśmy się wielu informacji i z każdej informacji wyciągamy jakieś wnioski.

     

    Twoja wypowiedź jest bardzo ale to bardzo przydatna i słowo "ignorować" uważam również za kluczowe. Uciekanie od problemu, "tuszowanie" go przez unikanie patrzenia na zegarek itd rzeczywiście byłoby błędne, bo tak jak mówisz : " czy jest to natręctwo na taki czy inny temat, nie ma tutaj znaczenia.", więc tak czy inaczej Karolina znalazłaby inne natręctwo na wyładowanie emocji. Siostra zawsze była osobą trzymającą dużo w sobie, ma kilka swoich traumatycznych przeżyć z dzieciństwa i zawsze miała niską samoocenę. Prawda jest taka, że Ona doświadczyła kiedyś różnych ataków paniki i natręctwami zbudowała sobie coś na zasadzie azylu w którym czuje się bezpieczna. Sami wielokrotnie Jej uświadamiamy, że potrzeba na co dzień większego luzu i nie można tak wszystkiego kontrolować. Zauważyłem, że Karolina zaczyna powoli podchodzić do tego z większym humorem i dystansem, odczuwa nasze wsparcie i to jest ważne. Fajne było to, że potrafiła pewnego dnia sama opowiedzieć o tym z czym ma problemy, przyznała się przed nami, że potrzebuje pomocy, bo sama sobie nie do końca radzi. Zrobimy wszystko żeby Jej pomóc zwalczyć to raz na zawsze 🙂

     

    Wszystko ma swoje podłoże tak naprawdę w dzieciństwie. Przykro to stwierdzać ale uważamy, że to wina rodziców. W domu u nas było bardzo rygorystycznie. Brakowało miłości, rodzice nigdy nikomu z nas nie powiedzieli, że nas kochają. Nigdy nie usłyszeliśmy pochwały za dobre oceny czy porządki. Wszystko spotykało się z krytyką, czy to źle wytarte kurze, czy źle umyte naczynia. Tata był alkoholikiem i często stosował przemoc fizyczną i poniżanie w stosunku do każdego z dzieci. Matka wielokrotnie stała obok, podczas katowania przez ojca i patrzyła na nas z obojętnością, a czasami również potrafiła nas przytrzymywać żeby ojcu było wygodniej na tortury albo sama również wyładowywała się na nas fizycznie. Wszyscy jako dzieci przeżywaliśmy piekło i woleliśmy spędzać czas w szkole czy gdziekolwiek indziej niż w domu. Dom to ostatnie miejsce w którym chcieliśmy spędzać czas, przez co wakacje były zawsze najgorszym dla nas czasem.

     

    Tak naprawdę wszystkie te trudne lata dzieciństwa zbliżyły nas do siebie i rodzeństwo trzymało się zawsze razem. Jest nas łącznie 5 (mam 2 siostry i 2 braci) i wszyscy mamy dobrą pracę, niektórzy z nas założyli rodziny. Karolina jest zdecydowanie najwrażliwsza z całego rodzeństwa i niestety najbardziej na tym ucierpiała i ma teraz największe problemy w dorosłości. Od zawsze powtarzałem rodzeństwu, że nigdy nie możemy się obwiniać o to co przeżyliśmy, bo byliśmy naprawdę grzecznymi dziećmi i zamiast skupiać się na sobie, na zabawie z dziećmi itd, to robiliśmy wszystko żeby tylko usłyszeć coś dobrego od rodziców. Nie możemy sobie niczego zarzucić i takie wybaczenie o którym również wspomniałeś na pewno działa "oczyszczająco".

     

    Dziękuje jeszcze raz Ojakdobrze za Twoją pomoc i cieszę się, że zaoferowałeś wsparcie również na priv. Na pewno się odezwę 🙂 Będę wdzięczny za każdy pogląd na ten temat. Jeżeli ktoś chciałby coś dodać, to bardzo proszę to zrobić. Im więcej opinii tym lepiej 🙂

  3. Zastanawia mnie jeszcze jedna kwestia. Siostra czasami wręcz prosi kogoś z nas żebyśmy coś przestawili, poszli gdzieś, pojechali do sklepu coś kupić w sytuacjach po prostu niepotrzebnych i bezsensownych. Co powinniśmy wtedy zrobić ? na siłę przeciwstawić się i pozwolić żeby cierpiała czy jednak ułatwiać i wypełniać "polecenia" ? Jesteśmy często w kropce, bo z jednej strony Jej ułatwiamy ale z drugiej strony przecież umacniamy poczucie lęku i uczestniczymy w tym

  4. Dziękuje Aurora88 za odpowiedź 🙂 no wiemy, że najlepiej przegadać z terapeutą ale wizyta odbędzie się dopiero za kilka tygodni i fajnie byłoby Jej pomóc już teraz 🙂 Ona jak najbardziej chce sobie pomóc, bardzo obwinia się o to, że bliscy również na tym cierpią więc dobre jest to, że wszyscy chcemy tego samego i siostra może na nas liczyć. Ona tłumaczy sobie to wszystko tym, że jeżeli nie zrobi czegoś o swoich godzinach to coś złego się stanie... Jest świadoma, że to głupie, no ale jak sama twierdzi : to jest silniejsze od Niej. Zastanawialiśmy się właśnie czy np. odrzucenie zegarka i telefonu na jakiś czas (chociażby na krótki okres czasu jak jest w domu) mogłoby Jej pomóc czy jest szansa, że lęk się pogorszy ? wszyscy chcemy dla Niej jak najlepiej ale momentami czujemy się bezsilni. Hmm pomysł z terapia przez skype brzmi naprawdę rozsądnie 🙂 

  5. Witajcie.

    Jestem tu nowy i mam nadzieję, że będziecie w stanie nam pomóc. Moja siostra cierpi na coś w rodzaju nerwicy natręctw. Od zawsze była bardzo wrażliwa i należy do osób lękających się. Od jakiegoś czasu problem znacznie się nawarstwił i ma coś w rodzaju myśli polegających na robieniu czegoś/wykonywaniu czynności o "dobrych" godzinach. Musi zrobić coś o odpowiedniej porze, a jak nie zdąży, to jest w stanie czekać nawet godzinę leżąc i nic nie robiąc byle tylko czas się zgadzał. To samo dotyczy liczb, np. data w kalendarzu musi być odpowiednia... W związku z tym jest często zamyślona i rozkojarzona, bardzo dużo czasu traci na kontrolowanie czasu i bywa naprawdę agresywna wobec bliskich jeżeli nie zrealizuje czegoś zgodnie z planem. Bywa nawet, że obwinia wszystkich wokół o niepowodzenia, a zdarzyło się nawet, że uderzyła swoje rodzeństwo (wszyscy są dorośli 25-35lat). Wiemy, że spotkanie z psychologiem/psychoterapeutą jest nieuniknione ale mieszkamy w miejscowości gdzie po prostu nie ma dostępu do specjalisty i trudno żeby Karolina mogła regularnie uczęszczać na wizyty. Dlatego moje pytanie brzmi: czy my bliscy możemy też jakoś Jej pomóc ? Siostra doskonale wie, że to co robi jest złe ale podkreśla również, że odczuwa ciągły niepokój jeżeli nie zrobi czegoś wobec swoich zasad i nawet nie wiem, czy mamy zachęcać Ją do buntowania się przeciwko swoim natręctwom czy jednak możemy pomóc w inny sposób ? Może ktoś z Was ma/miał coś podobnego ? Proszę o pomoc

×