Robaczywa
-
Postów
4 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez Robaczywa
-
-
9 godzin temu, xD_ napisał:
Spokojnie , krew w stolcu nie objawia się czerwonymi tylko czarnymi smolistymi stolcami. Tez raz sie wystraszylem bo wydawalo mi sie ze zrobilem czarną kupe a potem sobie przypomnialem ze dzien wczesniej jadlem duzo ciastek oreo
To czerwnoe na bank bylo buraczkami mam faze ogladami tego i owego za soba wiec wiem co mowie kolonoskopie tez zaliczylam ponad rok temu i wszystko wyszlo pieknie hehe
-
21 godzin temu, Pati. napisał:
Witaj, fajnie,ze do nas dołączyłas.co Ty nie powiesz ze się nie cieszysz z wakacji. Ja jestem w trakcie budowy wymarzonego domu i co...... Też nie umiem się tym cieszyć. Dreszcze na głowie, ból lewej ręki i nogi. Próbuję nie czytać w Google co to może być.
Okropne to jest tak się nie umieć cieszyć z czegoś z czego cieszyć się przecież powinno bo "chorujemy". Moze te bole sa z napiecia miesni? Ze stresu? Czytanie jest najgorsze bo wtedy jeszcze bardziej się nakrecam. Trenuje silna wole i od 2 dni nie czytalam niczego o bruksizmie ale moze to dlatego ze przez kilka dni przetrzepalam juz caly internet i chyba nie ma juz nic co mnie zaskoczy
-
Cześć wszystkim!
Pierwszy raz odważyłam się tutaj napisać chociaż byłam częstym gościem w gorszych chwilach. Wybaczcie, że tak wcisnę się w wasze wątki ale chcę przedstawić swoją historię. Moją obsesją są niepełnosprawność wywołana chorbą i oczywiście rak. Może zacznę od tego jakie choroby sobie przypisywałam: niedowław ręki po gipsie, powiększony węzeł chłonny interpretowałam jako raka, rak żołądka, jelit, języka, oka, RZS, neuralgię, palce młotkowate, łupież różowy interpretowałam jako łuszczycę, wyczytywanie najgorszych chorób z kształtu i koloru paznokcia (paznokcie osłabione po hybrydzie i częstym zmywaniu lakierem!!! Miałam już marskość wątrony i chore nerki... teraz mnie to nawet trochę bawi ale jeszcze tydzień temu to było coś, pałowałam się z tym prawie 2 miesiące) i wiele, wiele innych. Na ten moment na tapecie jest u mnie stwierdziny bruksizm (nie dziwię się) i oczywiście wszystko widzę w czarnych barwach czyli ja bezzębna, ze zniszczonym stawem skroniowo-żuchwowym itp. na wizytę u dobrego specjalisty muszę czekać aż 6 tygodni. Nie umiem sobie z tym poradzić, zadręczam tym siebie i swoich bliskich. Wszyscy mówią, że z tym da się żyć. Psycholog do której chodzę potwierdziła, że zna wielu ludzi z bruksizmem którzy normalnie funkcjonują a nawet prowadzą stresujące szkolenia.
Za 4 tygodnie czeka mnie urlop i wymarzone wakacje z których nie potrafię się cieszyć. Przez ostatnie 4 miesiace zdarzyło mi się przechodzić z jednej choroby w drugą. Jestem wykończona i zupełnie nie wiem co robić. Lubię swoje życie kiedy nie mam wkrętki i bardzo za nim tęsknie. Potrzebuję wygadać się do osób które czują to samo co ja lub coś podobnego i potrzebuję czytać historię podobne do moich żeby jakoś funkcjonować.
Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?
w Nerwica lękowa
Opublikowano
Milo mi ze na forum dolaczyl rowneczesnie ze mna ktos nowy przykro mi z powodu mamy, mam nadzieje ze wszysyko dobrze sie skonczy. Czerwone to sa na pewno buraczki