Witam. Jestem tutaj zupełnie nowy. Nigdy też nie pisałem na tego typu forach więc z góry przepraszam za jakieś błędy. Nie mam już pomysłów na swoje problemy więc postanowiłem poszukać pomocy na forum. Moja historia wygląda następująco. Kiedy miałem ok 15 lat zaczęły się u mnie problemy z nerwami, teraz mam 34. Lekarz rodzinny skierował mnie do psychiatry, ten wiadomo stwierdził że nerwica i przepisał cudowne psychotropy. Przez ok 8 lat brałem to z jakimiś tam przerwami, potem wszystko się jakoś nasiliło i przez następne lata łykałem już proszki dzień w dzień. Chodziłem w tym czasie po różnych psychiatrach, próbowałem kilka razy to odstawić ale nie dałem rady. Po żadnych proszkach nigdy nie było dobrze, pozwalały mi one tylko jako tako funkcjonować. Półtora roku temu przeszedłem na zioła i tez nie pomogło. W styczniu tego roku zacząłem robić sobie oczyszczanie organizmu a także zacząłem się uważnie sobie przyglądać na każdym kroku. Po ok 3 miesiącach udało mi się odstawić z dnia na dzień wszystkie zioła i proszki jakie brałem na nerwicę. Zrobiłem dosłownie tylko 3 rzeczy : przestawiłem łóżko w inne miejsce (spałem głową przy kontakcie a dodatkowo jeszcze przy kaloryferze), wyniosłem z pokoju komputer stacjonarny i przestałem w pracy nosić telefon ( przez ostatnie 6 lat nosiłem go przy klatce piersiowej). Od odstawienia wszystkich proszków minęło już dobre pół roku. Doszedłem do wniosku że jestem bardzo wrażliwy na pole elektromagnetyczne jakie wytwarza się ze wszystkich urządzeń elektrycznych i przez to mocno choruję. Jestem aż tak bardzo na to wrażliwy że mój organizm odczuwa grający głośnik w samochodzie. Dodam jeszcze że mam przez to duże problemy z pamięcią, koncentracją, niepewność siebie, różnego rodzaju bóle. Czy ktoś z Was miał kiedyś podobne problemy lub może wie jak z tym walczyć? Jeśli tak to będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc, gdyż to strasznie utrudnia mi życie. Pozdrawiam.