Czesc,
znam to forum chyba juz 10 lat. Nie pamietam poprzednich nickow, ale w zlych okresach sama sie tutaj duzo udzielalam.
Moja sytuacja jest na razie stabilna, mam normalne zycie, ale mam problem z bratem.
Moj brat kilka lat temu wycofal sie z zycia, nie wychodzi z domu, siedzi tylko przed komputerem. W dziecinstwie stracilismy ojca (depresja). Moj brat juz jako dziecko wycofal sie z zycia, ale mial nauczanie indywidualne, chodzil na psychoterapie
(nie bral lekow) i po roku, dwoch zachowywal sie jeszcze lepiej jak przed leczeniem ;). Niestety, po 2-3 latach wszystko worcilo i moj brat zamknal sie w domu.
Nie chce sie leczyc, na poczatku probowalismy na rozne sposoby, ale caly czas odwolywal wizyty, leki przestawal brac po kilku dniach. Ja tak nigdy nie mialam - zawsze wiedzialam, ze jestem chora i chcialam sie leczyc. On niby chce, ale szybko rezygnuje.
Zawsze myslalam, ze to silna nerwica + depresja, tak ja u mnie, ale ostatnio lekarz (domowa wizyta psychiatry) wpisal podejrzenie schizofrenii paranoidalnej.
Bardzo mnie to zszokowala, poniewaz nie bralam tego w ogole pod uwage. U mnie kiedys tez bylo tak zle, ze nie wychodzilam pol roku z domu (silne stany lekowe), ale on nie wychodzi juz od 3 lat :(
Nigdy nie "odwalil" nic glupiego, nie mowil do siebie, nie zauwazylismy omamow itd.
Lekarzowi powiedzial, ze zle sie czuje ale nie ma omamow i halucyjnacji. To jest dziwne, poniewaz osoby chore na schizofrenie podobno nie dopuszczaja do siebie, ze sa chore, z drugiej strony - nie chce sie leczyc.
Objawy, o ktorych wiemy:
- nie wychodzi z domu od kilku lat (czasem wyjdzie z psem, ale jak jest juz ciemno),
- siedzi cale dnie przed komputerem,
- malo mowi,
- mama mu gotuje, sam nic nie zrobi,
- zachowuje sie jakby nic go nie ochodzilo,
- idzie sie myc itd. jak mu mama powie ze ma isc,
- nie jest agresywny, zdarzalo sie zdenerwowac i krzyknac, ale nigdy nie zrobil nikomu krzywdy.
Czy zna ktos podobny poczatek schizofrenii? Zawsze myslalam, ze schizo zaczyna sie nagle i postepuje szybko. Mysle albo chce myslec, ze to silne lęki i depresja.
Ma 21 lat, rzucil szkole srednia, nie bral nigdy narko itd.
Czy to jest mozliwe? Czy to jednak bardziej wskazuje na schizofrenie? Dostal leki, ale po kilku dniach - to samo - nie chce juz brac, chce ulotke itd.
Przepraszam za brak polskich znakow.