Skocz do zawartości
Nerwica.com

asab

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez asab

  1. 28 minut temu, ekspert_abcZdrowie napisał:

    Przeszłe nieprzepracowane doświadczenia mogą rzutować na aktualny Twój związek. Jeśli przeżyłaś zdradę, to przemyśl skorzystanie z pomocy terapeuty, by aktualna relacja nie cierpiała z powodu Twojej przeszłości. 

    Dziękuję. Poszukam więc odpowiedniego terapeuty. Jeszcze jedno pytanie - czy to powinien być psychiatra czy psycholog?

  2. 14 godzin temu, ekspert_abcZdrowie napisał:

    asab, jeśli nie potrafisz zapanować nad swoją zazdrością, a co więcej chorobliwa zazdrość generuje u Ciebie objawy somatyczne, to warto byłoby skonsultować się z psychoterapeutą. W czasie spotkań będzie możliwość zidentyfikowania przyczyn chorobliwej zazdrości i popracowania nad nimi. Zwalczanie objawów na niewiele się zda. 

    Do tego cały czas podejrzewam go, że coś przede mną ukrywa. To jest męczące zarówno dla mnie jak i dla niego. Być może mój stan jest związany z tym, że po 9 latach związku przyłapałam partnera na zdradzie. Znajomość z kobietą ukrywał przede mną kilka miesięcy. Odeszłam od niego, ale teraz boje się, że znów mnie to spotka.

  3. Witam. Od kilku miesięcy mam poważny problem z zazdrością i panowaniem nad emocjami, które rodzą się w takich momentach.
    Jestem zazdrosna o każdy kontakt mojego chłopaka z inną kobietą. Np.: znajoma potrzebowała załatwić coś od niego z firmy, napisała do niego na komunikatorze, on mnie o tym poinformował. Napisałam mu ''ok'' ale już zaczęło się we mnie gotować.. Zdaję sobie sprawę, że to irracjonalne, ale już wyobrażam sobie, że sobie milutko piszą itd. Inny przykład: pojechaliśmy do znajomej bo mieliśmy do odebrania pewną rzecz, próbowałam panować nad sobą kiedy rozmawiał z nią mój chłopak, ale było mi ciężko zapanować nad oddechem czy sercem które w nerwach przyspieszało.. Rozmawiał z nią zwyczajnie, był po prostu miły. Ale denerwował mnie nawet sam fakt, że chce z nią kontynuować rozmowę. No i własnie, najgorsze jest to, że taki stres związany z niepewnością wywołuje u mnie somatyczne objawy: przyspieszone tętno, cierpnięcie twarzy, zawroty głowy i niepohamowaną ochotę wyżycia się na czymś. Staram się nad tym panować, ale czasem nie udaje się i zaczynam stosować autoagresję.  Bardzo się męczę, mój chłopak też jest przez to smutny, bardzo mnie wspiera, ale nie oczekuję żeby mi pomógł ponieważ to mój problem. I tak bardzo dużo dla mnie robi i stara się zrozumieć. Jak sobie mogę pomóc? Czy konieczna jest pomoc psychologa?

×