Witajcie! Biorę aurorix 300 mg rano. psychiatra przepisał mi to, bo ciągle siedzę w internecie czytam o chorobach, mam różne dolegliwoci somatyczne najprawdopodobniej od stresu, ale wkręcam sobie ciężkie choroby... Ponadto czuję się nieszczęśliwa... To tak w wielkim skrócie. Po tym leku miało być super. Tymczasem obrzydliwe bóle głowy, uczucie otępienia, zdezorientowania, drażliwość. Po tym leku czuję się gorzej niż bez... Zamiast brać 300 mg sama postanowiłam brać połowę tabletki (ma podziałkę więc chyba można?) Biorę to tydzień. Najchętniej bym przerwała ze względu na uporczywe powyższe dolegliwości. Jak myślicie czy dać jeszcze szansę temu lekowi, przepękać? Czy to dolegliwości mogą jeszcze
minąć?