agusiaheart

Witajcie, Od ponad 2 tygodni borykam sie z bólami głowy. W sumie to nie sa bóle to bardziej jest jak ucisk. Najpierw czułam po lewej stronie twarzy. Przy nasadzie nosa, nad łukiem brwiowym i skroń. Do tego dochodziło uczucie gorąca i tak jakby mialabym sie zaraz przewrocic. Od wczoraj doszedl ucisk na srodku glowy i tak jakby jakis impuls przechodzil od srodka na zewnatrz. Bylam dwa razy u lekarza. Mieszkam w Anglii i tu zeby o głupie badanie krwi poprosic to trzeba sie nie lada wysilic. Powiedzialam o swoich objawach. Powiedzial ze nie widzi nic zlego a na rezonans mnie nie wysle bo nie ma podstawy medycznej. A ja od zmyslow odchodze. Mysli takie straszne mi do glowy przychodza. Ze to tętniak i ze pęknie za nie długo, ze jakis guz i ze ogolnie nie ma dla mnie ratunku. Mam meza, i prawie 4letnia corke. Juz sie zastanawiam jak ja sie z nimi pozegnam. Pomozcie mi prosze bo na lekarzy nie mam co liczyc a prywatnie sie leczyc i zbadac mnie nie stac. Pozdrawiam serdecznie