praga
-
Postów
158 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi opublikowane przez praga
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 7
-
-
pomnik
-
zakończenie
-
Może udałoby się Tobie zagospodarować 200 zł miesięcznie, aby uczęszczać na terapię choćby dwa razy w miesiącu? Lepsze to niż nic. Kiedyś uczęszczałam z taką częstotliwością, nie tyle z powodów finansowych, co wybrana przeze mnie terapeutka w nurcie poznawczo-behawioralnym nie miała możliwości spotykać się częściej ze względu na liczbę klientów. Mimo że rzadko, efekty były.
-
bajka
-
USA
-
śmiech
-
relacja
-
małżeństwo
-
Czyli rozumiem, że sugerujesz terapię psychodynamiczną? A co myślisz o Ericksonowskiej?
Osobiście mam doświadczenia z kilkoma nurtami, ale nie terapii Ericksonowskiej, więc na ten temat się nie wypowiem. Natomiast jako pacjent polecam jakąkolwiek terapię długoterminową, obojętnie w jakim nurcie, byle pracować nad sobą. Problemy same się nie rozwiążą i mówię to jako straszny sceptyk, który kilka lat temu opierał się terapii, bo przecież to bujda i pic na wodę. Obecnie uważam, że wielu zaburzeń po prostu nie da się wyleczyć samemu, nawet lekami. Ale to tylko moja opinia i subiektywna ocena. Jeżeli nie masz środków, polecam udać się na jakąkolwiek terapię w Twoim miejscu zamieszkania, która jest refundowana z NFZ, nawet jeżeli miałbyś spotykać się 2-3 razy w miesiącu.
-
rodzice
-
spodnie
-
balsam
-
wybór
-
stopy
-
barwy
-
reżim
-
Dobrze, że zdajesz sobie sprawę, że nie wszystkie relacje w Twoim życiu działają poprawnie, to już wielki krok do poprawy sytuacji. W Twoim przypadku, szczególnie, jeżeli przyznajesz się do wielu zaburzonych relacji, psychoterapia jest moim zdaniem podstawą, choć nie jestem lekarzem. Lekami uregulujesz przekaźniki i też nie wszystkie, bo oprócz serotoniny, dopaminy czy noradrenaliny mamy kilkadziesiąt innych neuroprzekaźników, na które są oddzielne leki albo w ogóle ich nie ma. Natomiast moim zdaniem tabletkami nie nauczysz się żyć na nowo, nie zrezygnujesz ze starych wzorców, przekonań i nie zbudujesz nowych. Sposób leczenia zależy od tego, co jest dla Ciebie priorytetem - wyleczyć się najlepiej, jak to możliwe, czy po prostu przetrwać. Do przetrwania wystarczą pewnie same leki, które Cię wyluzują, zobojętnią, ale nie rozwiążą problemu, który siedzi głęboko w Tobie. Ja cały czas mam nadzieję, że uda mi się nauczyć lepszych wzorców życiowych, stanąć silnie na własnych nogach i jeszcze coś z tego życia mieć, a do tego niezbędna jest mi terapia.
Odnośnie diagnozy, jako dziecko miałam wiele takich zachowań, ale nie przeszkadzały mi one w codziennym funkcjonowaniu, moim kolegom i rodzicom też nie. Bardzo dobrze się uczyłam, nie sprawiałam problemów, nie miałam problemów z koncentracją, więc raczej uważali mnie za lekko ekscentryczne dziecko. Natomiast w dorosłym życiu zaczęły się poważniejsze problemy, dlatego od lat zmagam się z depresją nerwicową/nerwicą depresyjną.
-
zagadka
-
codzienność
-
toksyczny układ
-
mecz
-
wieczność
-
zasady
-
niechęć
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
- Strona 2 z 7
NOWE Skojarzenia
w Zabawy
Opublikowano
mózg